1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania

Wszystko rodzi się w głowie, również seks. Rozmowa z prof. Michałem Lwem-Starowiczem

Prof. Michał Lew-Starowicz (Fot. Krzysztof Kuczyk/Forum)
Prof. Michał Lew-Starowicz (Fot. Krzysztof Kuczyk/Forum)
W kolejnej odsłonie cyklu prof. Michał Lew-Starowicz wyjaśnia, że seksualna rozkosz rodzi się w głowie. Zatem podniecenie fizyczne na widok kogoś atrakcyjnego albo ukochanej osoby to nie wybryk ciała, a efekt jego ścisłej współpracy z mózgiem.

Ten narząd służy bogowi przyjemności – powiedział na zajęciach Jim Pfaus, profesor psychologii z Uniwersytetu Karola w Pradze, biorąc do ręki plastikowy model mózgu. Jak to!?
Wiele osób myśli, że przyjemność jest doznaniem czysto fizycznym. Jednak w rzeczywistości przyjemność nie dzieje się w skórze, układzie pokarmowym, penisie czy łechtaczce, a w mózgu. Dowodzą tego badania nad pożądaniem i podnieceniem seksualnym. Podniecenie opiera się na komunikacji mózgu z ciałem. Ciało jest stymulowane w sprzężeniu z wrażeniami wzrokowymi, słuchowymi, węchowymi i smakowymi. Natomiast to mózg jest przepustką do seksualnej rozkoszy. Do niego dociera sygnał zmysłowy, który jest przetwarzany, doświadczany jako przyjemny, i uruchamia kaskadę reakcji w całym ciele, skąd przyjemne bodźce ponownie docierają do mózgu. Tak rodzi się rozkosz.

A co dzieje się w moim mózgu, gdy się zakocham. Czym będzie się różnił od tego, gdy nie jestem zakochana?
Na poziomie czynnościowym możemy spodziewać się większego pobudzenia układu związanego z nagrodą i mniejszej aktywności tego, który jest związany z hamowaniem bodźców. Widać to wyraźnie na obrazowaniu fMRI, czyli rezonansie magnetycznym. Przykład: kiedy jesteś podniecona, masz ochotę na seks – spodziewamy się większej aktywności mózgu w okolicy podwzgórza, które jest odpowiedzialne za aktywację odpowiedzi genitalnej. Zwiększona będzie również aktywność we wszystkich obwodach układu nagrody. I co charakterystyczne, wraz z nadchodzeniem orgazmu następuje coraz większe wyciszenie tych części mózgu, które są związane z utrzymywaniem świadomej kontroli. To dlatego podczas orgazmu jesteśmy w stanie nieco zmienionej świadomości, oddania kontroli. I dlatego osoby, które bardzo silnie się kontrolują, mają trudność z „odpłynięciem” – często mają też trudność z przeżywaniem orgazmu. Tak jakby nie potrafiły „wyłączyć” swojej kory przedczołowej.

Aktywność mózgu zmienia się w zależności od sytuacji, kontekstu, co bardzo trudno jest wiernie odtworzyć w warunkach eksperymentalnych. O ile można łatwiej sprawdzić zachowanie mózgu w odpowiedzi na konkretny bodziec seksualny – na przykład zdjęcie nagiej osoby w prowokującym ujęciu – o tyle trudniej oddać doświadczanie namiętności między osobą badaną a jej partnerką czy partnerem. Mózg osoby zakochanej w czasie snu będzie zupełnie inaczej funkcjonował niż w czasie randki. Ta aktywność zmienia się z sekundy na sekundę. Niełatwo jest stworzyć prosty model badawczy działania mózgu osoby zakochanej.

Bierzesz zakochany mózg pod lupę, a właściwie pod rezonans, i co widzisz?
Powiem pół naukowo, pół romantycznie – nasz mózg zaczyna iskrzyć, bo dochodzi do aktywacji wielu ośrodków i zwiększonego uwalniania neuroprzekaźników, które odpowiadają za doświadczanie przyjemności. Zostaje zalany falą dopaminy. Ośrodki wyhamowujące reakcje, które każą nam zachowywać się w sposób rozważny i ostrożny, mają mniej do powiedzenia – a więc kora przedczołowa zaczyna usypiać. Stąd też określenie „patrzeć na świat przez różowe okulary”. Według mnie to piękny mechanizm przystosowawczy, bo bardzo ułatwia wiązanie się w pary.

Rezonans magnetyczny mózgu pozwala zobaczyć, co dzieje się w każdym plasterku jego przekroju. Interesuje nas tutaj nie tylko jedna migawka, obrazowanie struktury, ale też obrazowanie zmienności aktywności w czasie. Wyniki badania, będące końcowym efektem zbierania danych przez maszynę i ich opracowania przez doświadczonego analityka, pokazują obraz mózgu, a właściwie różne jego przekroje w określonych momentach doświadczenia. Wyraźnie widać aktywność określonych rejonów mózgu za pośrednictwem pomiaru utlenowania krwi. Generalnie jest to informacja, że w określonym miejscu mózgu odbywają się teraz najbardziej intensywne procesy, ponieważ ten jego rejon najbardziej woła o tlen, glukozę i krew.

Podam przykład: w jednym z badań, wykonując obrazowanie czynnościowe mózgu wśród pacjentów z kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi, chcieliśmy się dowiedzieć, czym różni się reaktywność mózgu u mężczyzn, którzy nie potrafili powstrzymać się przed uporczywym oglądaniem pornografii i masturbowaniem się. Badani mężczyźni reagowali na pojawiające się obrazy neutralne – zapowiedź nagrody finansowej i nagrody erotycznej. Okazało się, że u osób, które w sposób nałogowy korzystały z pornografii i masturbowały się, mózg dużo szybciej i intensywniej reagował na sygnały nagrody erotycznej.

Z kolei wcześniej, w 2002 roku, angielscy neurobiolodzy Andreas Bartels i Semir Zeki z University College London przeprowadzili badania świeżo zakochanych par. Pokazano im zdjęcia ukochanych i zdjęcia przyjaciół – aktywność mózgu znacznie się różniła.

Dzięki maszynie wiesz wszystko.
Niezupełnie. Żeby obrazować funkcje, musimy w jakiś sposób stymulować mózg – obrazem, dźwiękiem, aktywnością. Jeżeli weźmiemy do skanera osobę zakochaną i zaczniemy rozmawiać z nią na temat fizyki kwantowej albo o polityce, to nie dowiemy się, co wyzwala w niej uczucie zakochania. Ale jeżeli weźmiemy: osobę, która jest właśnie zakochana, drugą, która jest w związku z 20-letnim stażem, i trzecią, która jest w przededniu rozwodu, i każdą z tych osób poprosimy o to, żeby zaczęły sobie wyobrażać swojego partnera, ich ostatnie spotkanie, albo pokażemy im zdjęcia partnera – z pewnością ich mózg będzie się zachowywał inaczej. Możemy się spodziewać, że u osoby, która przeżywa silne romantyczne uniesienia, silną namiętność, na widok ukochanego układ nagrody rozświetli się jak Las Vegas po zmroku.

Widziałam film, w którym neurolodzy pokazują, jak wygląda kobiecy mózg, gdy zbliża się do orgazmu, doświadcza go i się po nim regeneruje. Błyszczy jak światła w dyskotece.
Początkowo zaczyna reagować kora sensoryczna, potem układ limbiczny, móżdżek, a na koniec kora czołowa. W momencie szczytowania najbardziej aktywne staje się podwzgórze. Aktywujące się części mózgu zużywają więcej paliwa – różnymi metodami obrazowania można mierzyć pobór tlenu, glukozy, przepływ krwi. Kolory widoczne na nagraniu odpowiadają natężeniu aktywności poszczególnych obszarów.

Obrazek w fMRI zależy od tego, o czym myślisz akurat wtedy, kiedy jest robione badanie. Kiedy wjeżdżasz zakochana do tuby rezonansu magnetycznego i dostajesz zdjęcia ukochanego, reakcja neuronalna jest zupełnie inna, niż gdy dostajesz zdjęcia wielbłąda na pustyni. W przypadku widoku ukochanego szczególnie uaktywni się Twój układ nagrody, który będzie się świecił. Mózg budzi się na samą myśl o nagrodzie. Zatem jeżeli zobaczysz zdjęcie ukochanego, Twój układ nagrody zacznie się świecić, ale pełną jasnością rozświetli się w momencie, kiedy wpadniecie sobie w ramiona.

Jakie to proste!
Nie do końca. (śmiech) Bo z drugiej strony mamy hamulcowego. Jest nim kora przedczołowa, do której również wysyłane są sygnały, i to w tym samym momencie, w którym dostajemy sygnały do układu nagrody. Wyobraź sobie, że teraz wchodzi Twój ukochany i rzucacie się sobie w ramiona – i to jest w porządku w tej sytuacji. Jednak nie zaczniecie kopulować na podłodze tuż obok mnie, bo kora przedczołowa wyśle wam upomnienie. Kora przedczołowa jest takim głosem rozsądku. Może jeśli nie będziesz mogła się doczekać, to w ostateczności zaprosisz go na górę, powiesz, że musicie omówić coś ważnego i skonsumujecie sprawę, ale załatwisz to w inny sposób. Nie możesz tego oczekiwać od swojej kotki Oi, będącej w okresie rui, jeżeli spotka przyjemnego kocura. One nie będą się nami tak bardzo przejmować. Ponieważ nie mają tak mocno rozwiniętej kory przedczołowej i nie obchodzą ich konwenanse społeczne.

A gdzie rozgrywa się sam orgazm? Też w mózgu?
Głównie w płatach czołowych i skroniowych. Uruchamia się układ limbiczny, w skład którego wchodzą hipokamp i ciało migdałowate, czyli struktury odpowiedzialne za emocje. Bo seks przeżywamy jako uniesienie emocjonalne. Mówi się, że miłość i przywiązanie są w korze, a pożądanie i namiętność w naszym „gadzim mózgu”, czyli w strukturach podkorowych.

W stanie namiętności uruchamia się też układ autonomiczny, czyli niepodlegający świadomemu sterowaniu kawałek układu nerwowego, który powoduje, że nie musimy myśleć o naszych reakcjach genitalnych, żeby do nich doszło. Podobnie jak nie każemy sercu bić szybciej, skórze na twarzy zarumienić się, a źrenicom rozszerzyć.

A jak mój mózg będzie reagował na zdjęcie męża po 10 latach?
To zależy. Jeśli udało się wam utrzymać temperaturę w związku albo zbudować napięcie erotyczne podczas weekendu bez dzieci, zareaguje podobnie jak dawniej. A z drugiej strony – nie musisz czekać 10 lat, żeby Twój mózg mniej „świecił”. Wystarczy, że masz gorszy dzień albo zachowanie męża zbudziło nieprzyjemne wspomnienia z poprzedniego, nieudanego związku, albo czujesz się dotknięta po kłótni – wtedy Twoja kora mózgowa nie pozwoli „gadziemu mózgowi” tak łatwo się zaświecić. Miłość zaczyna się i kończy w mózgu.

Michał Lew-Starowicz, dr hab. n. med., psychiatra, seksuolog, psychoterapeuta, prof. CMKP, kierownik Kliniki Psychiatrii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze