1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Jennifer Aniston krytykuje cancel culture. „Czy nie ma odkupienia?”

Jennifer Aniston krytykuje cancel culture. „Czy nie ma odkupienia?”

Jennifer Aniston (Fot. Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic/Getty Images)
Jennifer Aniston (Fot. Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic/Getty Images)
„Mam serdecznie dość cancel culture. Prawdopodobnie właśnie sama dostałam cancela za to, że to powiedziałam. Po prostu nie rozumiem, co to właściwie znaczy… Czy nie ma odkupienia?” – powiedziała Jennifer Aniston, gwiazda kultowych „Przyjaciół”, w rozmowie z „The Wall Street Journal”.

Jennifer Aniston, aktorka znana z takich produkcji jak „Przyjaciele”, „Millerowie”, „Szefowie wrogowie”, „Żona na niby”, „Zabójczy rejs” czy „The Morning Show”, udzieliła ostatnio obszernego wywiadu dla „The Wall Street Journal”, w którym otwarcie skrytykowała cancel culture, czyli kulturę unieważniania; ruch, w ramach którego w imię szczytnych zasad „niewygodne” postaci czy dzieła są usuwane z przestrzeni publicznej. – Istotą cancel culture jest wykluczenie z dyskursu publicznego wszystkich tych aktywności, debat, idei czy osób, które nie stosują się do poprawności politycznej. Jest układaniem świata według arbitralnych zasad, uważanych przez pewne grupy za odpowiednie dla współczesności. Wszystko w imię naprawiania krzywd i dopuszczania do głosu grup wykluczonych – mówiła w rozmowie z miesięcznikiem „Sens” kulturoznawczyni Małgorzata Bulaszewska.

Według aktorki, nie każdego należy dziś mierzyć jedną miarą. O swoich poglądach na temat cancellingu, czyli wykluczania, opowiedziała w rozmowie z dziennikarką „The Wall Street Journal” Ellen Gamerman. – Mam serdecznie dość cancel culture. Prawdopodobnie właśnie sama dostałam cancela za to, że to powiedziałam. Po prostu nie rozumiem, co to właściwie znaczy… Czy nie ma odkupienia? Nie wiem. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka z Harveyem Weinsteinem – powiedziała.

Dla przypomnienia: w 2020 roku producent filmowy Harvey Weinstein został skazany na 23 lata więzienia za gwałt i napaść seksualną. W trakcie wywiadu aktorka przyznała, że w przeszłości sama miała kontakt ze skazanym producentem i świadomie unikała sytuacji, w której mogłaby zostać z nim sam na sam. – To nie jest facet, o którym myślisz: „Boże, nie mogę się doczekać, żeby się spotkać z Harveyem”. Raczej myślało się coś w stylu: „O Boże, OK, weź się w garść”. Pamiętam, że kiedyś odwiedził mnie na planie filmu, aby mi przedstawić inny film. Pamiętam, że świadomie kazałam komuś zostać z nami w mojej przyczepie – wyznała.

Aktorka, która w latach 1994-2004 była gwiazdą serialu „Przyjaciele”, odniosła się również do komentarzy mówiących, że część żartów, jakie pojawiały się na przestrzeni lat w kultowym sitcomie, można uznać dziś za obraźliwe. – Jest całe pokolenie ludzi, dzieciaków, którzy teraz wracają do odcinków „Przyjaciół” i uważają je za obraźliwe. Były wątki, które nigdy nie były intencjonalne, a inne… cóż, powinniśmy byli lepiej się nad tym zastanowić — ale nie sądzę, żeby wtedy istniała taka wrażliwość jak teraz – wyjaśniła Aniston.

Dziś aktorka jest producentką i gwiazdą serialu „The Morning Show”, który opowiada m.in. o ruchu #metoo i ofiarach molestowania, a także oprawcach i ich rzeczywistości, gdy medialne skandale cichną. Produkcja świetnie też oddaje problem cancel culture, w której gwiazda popełniając choćby jeden drobny błąd, może być przekreślona w ciągu kilku minut. W Polsce produkcja dostępna jest w serwisie Apple TV+. Premiera trzeciego sezonu już 13 września.

Źródło: Ellen Gamerman, „How Jennifer Aniston Went From Sitcom Star to Hollywood Power Player”, wsj.com [dostęp: 20.08.2023]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze