1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Jak nauczyć się zachwytu nad życiem? Radzą buddyjski mnich Thich Nhat Hanh i hiszpański psycholog Rafael Santandreu

Jak nauczyć się zachwytu nad życiem? Radzą buddyjski mnich Thich Nhat Hanh i hiszpański psycholog Rafael Santandreu

Fot. Getty Images
Fot. Getty Images
Zarówno w psychologii poznawczej, jak i buddyzmie sztuka doceniania jest fundamentalna. W tym samych okolicznościach świat może wydawać się nudny czy groźny, a może też być widziany jako zachwycający. Żeby to dostrzec, trzeba uznać jego nietrwałą naturę i przestawić się na odbiór przez zmysły.

Praktykuj nietrwałość życia

Psychologia poznawcza mówi o tym, że naszym głównym serwerem jest umysł. To on nami zarządza, podczas gdy mogłoby być na odwrót. Tylko jak się tego nauczyć? Sprawa z początku nie wydaje się prosta... W umyśle są przecież jakieś dane, i to dość konkretne, bo wynikające z określonego zaprogramowania – to nasze doświadczenia, przeżycia, może i traumy, ale i pozytywne wydarzenia oraz te całkiem neutralne. W dużej mierze pochodzą one z przeszłości i chociaż nie są już twardymi faktami, skutecznie zabarwiają teraźniejszość i skrzywiają obraz przyszłości. Kształtują nasze przekonania o nas samych, ludziach, świecie, wpływają na tok myślenia oraz meandry odczuwania. Aktualizacja tego oprogramowania może potrwać, ale niezależnie od punktu, w którym się znajdujemy, możemy się postarać zbliżyć do stanu umysłu charakteryzującego najsilniejszych. Jego moc i stabilność są nam potrzebne, bo życie utkane jest z nietrwałości – i to dobre, i to złe kiedyś się kończy, tylko umysł o tym nieustannie zapomina, biorąc to, co się dzieje, całkiem na poważnie.

Buddyjski mnich wietnamskiego pochodzenia Thich Nhat Hanh, który na południu Francji założył klasztor Plum Village, uważa, że praktykowanie i zrozumienie nietrwałości jest techniką mogą przynieść nam nie tylko ukojenie umysłu, ale przemianę i rozwój. Wgląd w nietrwałość umożliwia wzniesienie się ponad wszelkie pojęcia, ponad stresujące nas „pojawianie się” i „znikanie” ludzi, materii oraz własnych emocji. Szkopuł w tym, że umysł boi się niestałości, nieprzewidywalności oraz związanych z nimi końców i początków. Trudno mu przyswoić sobie, że i tak nie unikniemy ciągłego obumierania i odradzania się. Nie zacementujemy przepływu życia, jego nurtu, który każdego dnia funduje nam wschód i zachód słońca. A żeby na tej huśtawce bujać się z uśmiechem, potrzebujemy umysłu odpornego.

Zobacz też: Życie w zachwycie – jak na co dzień dostrzegać piękno świata?

Szukaj dobrostanu wewnątrz i doceń to, co Cię otacza

Umysłem zajmuje się psychologia poznawcza, która zna triki, jak go najpierw zwieść, a potem uspokoić, by następnie wykorzystać jego plastyczne właściwości do jak najczęstszego wpadania w zachwyt. Rafael Santandreu, psycholog praktykujący w Barcelonie, w książce „Być szczęśliwym na Alasce. Silny umysł odporny na życiową niepogodę” opisuje bazujące na niej metody, które pozwalają odwrócić niemal każdą negatywną emocję. Autor pokazuje, jak postawa wewnętrzna sprzyja czerpaniu z życia niezależnie od okoliczności. Gdzie leży tajemnica ukształtowania takiej siły emocjonalnej? Gdzie jest klucz do pokonania każdego strachu, kompleksu, złego samopoczucia psychicznego? Hiszpański psycholog podpowiada trzy kroki.

Pierwszy to zawrócenie do wnętrza, by tam poszukać dobrostanu. Drugi to nauka życia bez obciążeń związana ze sztuką wyrzekania się. Trzeci krok polega na tym, żeby doceniać to, co nas otacza, czyli zacząć pasjonować się życiem – mamy do tego dostęp, dopóki mamy puls. Santandreu składa obietnicę, że jeśli uda nam się opanować powyższe trzy kroki, staniemy się osobami wolnymi od „neuroz”, silnymi i szczęśliwymi. Hiszpański specjalista, który napisał również bestsellerową książkę pod wiele mówiącym tytułem „Okulary na szczęście”, twierdzi, że jesteśmy neurotyczni z jednego powodu – wiary w to, że szczęście leży na zewnątrz. Niby nic złego w tym, że na przykład będąc singlami, usychamy z tęsknoty za kimś, kto nas pokocha, albo że mając na koncie potężny debet, chcemy wygrać w totka. Warto jednak wiedzieć, że zdania zaczynające się od „Gdybym miał…” czy „Gdybym była…” zasiewają w nas słabość emocjonalną. Im częściej rozbrzmiewają w naszej głowie, tym bardziej koło się domyka, bo kiedy jesteśmy słabi, jeszcze mocniej oczekujemy zbyt wiele od okoliczności zewnętrznych. W nich nadaremno szukamy koła ratunkowego. Stajemy się zakładnikami tego, co się akurat dzieje, a to nie przyczynia się do budowania odporności umysłu. Epiktet, jeden z ulubionych filozofów psychologów poznawczych, mawiał: „Nie to nas dotyka, co nam się zdarza, ale to, co mówimy sobie o tym, co nam się zdarza”.

Zobacz też: Jak cieszyć się życiem? Sztuka zachwytu

Nie przywiązuj się do wygody i spokoju

Mniej obejdzie nas, co właśnie nurt życia nam przyniósł, jeśli nie będzie nam tak na wielu rzeczach zależało. Rafael Santandreu na kartkach swojej książki przestrzega: „Za każdą neurozą – za każdą! – kryje się zawsze niezdolność do uwolnienia się od wymyślonej potrzeby, czyli wymagania. Zawsze! (…) Jak zwykle mawiam, neuroza jest owocem choroby wymaganiowej, wiary w to, że potrzebujemy wiele, żeby czuć się dobrze”. To nie znaczy – tłumaczy Hiszpan – że nie możemy otaczać się dobrami materialnymi, pragnąć satysfakcjonujących relacji czy fascynujących podróży. Chodzi o to, że kiedy zostaniemy tego przez życie pozbawieni lub dostęp do tego będzie ograniczony, nie wpłynie to na nasz wewnętrzny dobrostan.

Santandreu proponuje piramidę składającą się z pięciu fundamentalnych wyrzeczeń. U jej podstawy znajduje się bezpieczeństwo ekonomiczne – wszak każdy z nas może zostać bez pracy czy dochodów. Dopiero jednak gdy nie będziemy swojego szczęścia nimi warunkować, zdołamy się cieszyć swoją pracą oraz pieniędzmi. Kolejne piętro piramidy to akceptacja i towarzystwo, bo objawem dojrzałości – według autora książki „Być szczęśliwym na Alasce” – jest umiejętność życia w całkowitej samotności, jeśli akurat zdarzy nam się jej doświadczyć. Czego jeszcze – w imię emocjonalnej siły – warto się wyrzec? Wygody i spokoju. Pomyślmy, jak rzadko ich zaznajemy, dlatego warunkowanie swojego zadowolenia z życia komfortem wyzwala jedynie frustrację. Spokój i radość są pochodną braku przywiązania, braku potrzeb – zaczną pojawiać się częściej, jeśli nie będziemy do nich dążyć. Za radą Santandreu możemy iść dalej – zaakceptować fakt, że życie może być krótkim przejściem, że nie istnieje żadna konieczność długiej egzystencji na tym świecie. Brak strachu przed śmiercią jest potrzebny, by żyć z pasją dniem dzisiejszym, jakby jutro miało nie nadejść.

Odbieraj świat wszystkimi zmysłami

Zarówno w psychologii poznawczej, jak i buddyzmie sztuka doceniania otoczenia jest czymś fundamentalnym. Bo świat w tym samym miejscu i w identycznych okolicznościach może wydawać się nudny czy groźny, a może też być widziany jako zachwycający. Żeby to dostrzec, trzeba uznać jego nietrwałą naturę, nie zmuszając go, żeby był taki, jak chcemy go wymodelować, bo to przecież walka z wiatrakami. Kiedy damy mu wolność, bo zaprzestaniemy wymagać od niego tego czy owego, okaże się, że świat jest miejscem obfitości, w którym zdarzają się nadzwyczajne rzeczy. Mamy szczęście je przeżywać, ponieważ żyjemy, ale mamy wybór – możemy też narzekać, że pada deszcz lub że nie możemy kupić torebki.

Rafael Santandreu zachęca, żeby uświadomić sobie, jak cudownie podziwiać barwy natury, oddychać świeżym powietrzem, słuchać harmonijnych dźwięków muzyki, czuć kształt własnego ciała. Kiedy przełączymy się na odbiór świata poprzez zmysły – a stanie się to możliwe, kiedy umysł pozbędzie się swoich niedorzecznych wymagań wobec życia – zaznamy obfitości, bo domniemane braki pozbawione zostaną znaczenia. Wtedy – paradoksalnie – życie nabierze rozpędu, bo nie będziemy mu przeszkadzać własnym napięciem. Deszcz okaże się ożywczy, a torebka z obiektu pożądania stanie się jedynie torebką, którą można mieć, ale równie dobrze można jej nie mieć. Wolni od przywiązań i odbierający świat poprzez zmysły doświadczymy więcej energii, młodzieńczości, śmiechu, zachwytu. Wówczas codziennie będziemy mogli mieć jakąś przygodę. Nie przeżyjemy jej jednak w biegu, tylko wtedy, kiedy się zatrzymamy.

Znajdź chwilę każdego dnia, by się zatrzymać

Thich Nhat Hanh do swojego francuskiego klasztoru przywiózł z Wietnamu ogromny dzwon – co jakiś czas, mniej więcej co pół godziny, któryś z mnichów w niego uderza. Piękny, przenikliwy dźwięk cichnie dopiero po kilku sekundach. Wszyscy w klasztorze wiedzą, że to chwila, żeby się zatrzymać, zrobić wdech i wydech, by wrócić do „domu”, czyli do własnego wnętrza niezależnie od tego, co właśnie robią – niezależnie od okoliczności.

Rafael Santandreu w swoim gabinecie w Barcelonie kultywuje zwyczaj podobny do tego, jaki mają mnisi w Plum Village. Na ścianach, komputerze, stole przykleja kolorowe karteczki z napisami nawołującymi do zatrzymania się: „Przyjemność jest tu i teraz”, „Nie śpiesz się”, „Skup się na pacjencie”. Tak można nauczyć się głębokiego dobrostanu wewnętrznego, by w niemal w każdej chwili zachwycać się – czy to blaskiem słonecznych promieni wiosennego poranka, kanciastym kształtem pięknego budynku, uśmiechem przechodnia na ulicy, kolorem i miękkością własnego swetra… To chwila, kiedy czujesz się we własnej skórze i świecie.

Ludzie, którzy często znajdują się w stanie „zachwycenia się życiem” – bo są w kontakcie ze swoimi zmysłami, a ich zmysły są w kontakcie ze światem – są skłonni tworzyć piękno wokół siebie. Bo widzą, słyszą, czują. To zobowiązanie rozświetla nasz sposób myślenia, napędza go, wzmacnia i ugruntowuje w umyśle. To działanie jest jednym z elementów terapii poznawczej – praktykowane i ponawiane nasyca pięknem każdy dzień, uzewnętrznia się w naszym sposobie działania, jest przeżywane w relacjach. To zobowiązanie, ale wysiłek z nim związany jest całkiem przyjemny. Przyczynia się również do tego, że przestajemy się przejmować.

Polecamy: Rafael Santandreu, „Być szczęśliwym na Alasce. silny umysł odporny na życiową niepogodę”, Tłum. Joanna Kuhn, Wyd. Muza; Thich Nhat Hanh, „Śmierci nie ma, lęku nie ma”, Tłum. Sebastian Musielak, Wyd. Rebis

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze