Zasłona milczenia, która przez lata skutecznie ukrywała temat menopauzy wreszcie zostaje zrywana. Za owym zrywem stoją osoby, które odważyły się powiedzieć: to normalne. Menopauza jest przecież naturalnym etapem życia niemal każdej z nas. Nie powinna być więc tematem tabu, a wręcz przeciwnie: powinna stać się ważnym przedmiotem dyskusji. Rozmawiamy o tym w podcaście „Słowo do słowa”, w którym Joanna Brodzik rozkłada temat menopauzy na czynniki pierwsze. Tym razem zaprosiła do dyskusji prof. dr hab Violettę Skrzypulec-Plintę – ginekolożkę, seksuolożkę i edukatorkę.
„Nie da się uciec przed fizjologią” – mówi prof. dr hab Violetta Skrzypulec-Plinta. Menopauza jest wpisana w życie niemal każdej kobiety. I choć stereotypowo nazywana jest „przekwitaniem”, z definicją tego słowa ma niewiele wspólnego. „W Mądrości Menopauzy dr Christiane Northrup, czyli cudownej książce, która mi od jakiegoś czasu towarzyszy, przeczytałam, że jednym z najbardziej otwierających i uwalniających sformułowań na temat menopauzy jest stwierdzenie, że po czasie prądu zmiennego i dostępu zmiennego do swoich zasobów, menopauza daje kobiecie szansę, żeby mieć dostęp do prądu stałego. Chodzi o dostęp stały do możliwości rozwoju, kreacji, pozytywnej zmiany i skorzystania z tego naznaczonego okropnymi wstydami czasu w najpełniejszym sensie – dla swojej drugiej połowy życia, żeby było pełne i szczęśliwe” – mówi Joanna Brodzik. Jak więc uciec od stereotypów i z wdzięcznością przejść przez ten okres?
Gdyby spytać kobiet w okresie menopauzy o to, jak opisałyby ten czas, odpowiedzi mogłyby okazać się zupełnie inne. Każda z nas przechodzi bowiem ten czas inaczej, po swojemu, choć fizyczne objawy często są takie same.
Prof. Violetta Skrzypulec-Plinta porównuje ten czas do... bitwy. „Menopauza to fizjologiczny okres w życiu, podczas którego idziemy do boju. Nie jest to jednak taki bój, który musimy wygrać. To bój, na który musimy się dobrze przygotować, bo tylko od nas zależy, czy wyjdziemy na niego z otwartą czy zamkniętą przyłbicą” – mówi. Joanna Brodzik traktuje go nieco delikatniej. Porównuje menopauzę do podróży, która daje nam możliwość przeżycia przygody życia. Rozmówczynie zgodnie przyznają, że menopauza nie musi kojarzyć się wyłącznie negatywnie. Przeciwnie – może być czasem nieprawdopodobnego wzrostu i rozwoju świadomości. Trzeba tylko wiedzieć, jak w jej okresie o siebie zadbać i jak rozpoznawać jej objawy.
Pierwsze z nich mogą pojawić się już w 43. roku życia i są to najczęściej zaburzenia miesiączkowania – obfite lub słabe krwawienia, coraz mniej regularny cykl. „Pierwsze objawy menopauzy to nie jest czas, w którym wykupujemy pół apteki i czekamy, co dalej. Zamiast tego biegniemy razem z prądem życia i robimy wszystko tak, jak do tej pory, pamiętając przy tym, że gdy pojawi się coś niepokojącego, musimy to skonsultować z ginekologiem” – mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta.
Standardowo kobiety przestają mięsiączkować w 51., 52. roku życia. Wówczas wizyta u ginekologa, a co za tym idzie odpowiednie badania, są obowiązkowe. W okresie menopauzy wygasa hormonalna czynność jajników i drastycznie spada produkcja estrogenów, czyli grupy hormonów (zalicza się do niej estron, estradiol oraz estriol), które według prof. Violetty Skrzypulec-Plinty są najważniejszymi hormonami naszego życia. Wpływają bowiem nie tylko na rozwój cech płciowych, płodność, cykl miesiączkowy, libido, ale też na stany emocjonalne, wygląd skóry i... mózg. „W seksualności u kobiet najważniejszy jest mózg, bo wszystkie mamy cyrkulacyjny przepływ seksualności. Potrafimy na przykład przeżywać orgazmy z kontaktem lub bez. Dlatego mózg jest taki ważny i musi być zabezpieczony w hormony. Również w okresie menopauzy”.
Jak więc możemy sobie pomóc podczas menopauzy? Przede wszystkim ufać lekarzom, korzystać z ich wiedzy i wcielać ją w życie. Dbać o odpowiedni poziom wapnia, witaminy D, nie bać się preparatów pochodzenia roślinnego – koniczyny czerwonej czy ashwagandhy –pamiętając przy tym, że każda decyzja o suplementacji powinna zostać poprzedzona opinią lekarza i odpowiednimi badaniami.
Nie bójmy się pytać i nie bójmy się farmakologicznych rozwiązań, takich jak hormonalna terapia menopauzalna. „Ta terapia ma służyć kobiecie. Ma dawać jej możliwość dobrego samopoczucia i fantastycznego funkcjonowania” – mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta. Nie jest to rozwiązanie uniwersalne, bo nie każda kobieta, między innymi z powodów zdrowotnych, może z niej skorzystać. Ale dla wielu z nas może okazać się wybawieniem. „Terapia menopauzalna to ogromna szansa na to, żeby ta druga część życia była po prostu najlepszą częścią do przeżycia” – dodaje Joanna Brodzik.
Dbając o zdrowie fizyczne, nie zaniedbujmy psychiki. Menopauza to bowiem nie koniec świata, nie zwiastuje końca życia. Przeciwnie – jest pięknym początkiem zupełnie nowego etapu i takie powinnyśmy mieć do niej nastawienie. „Nie traktujmy okresu menopauzy wyłącznie medycznie – osteoporoza, suplementacja, tycie, uderzenia gorąca… Nie pozwólmy określać siebie jako te „przekwitające”. Bo czas menopauzy to bardzo dobry okres dla kobiety. To moment, w którym w końcu mamy chwilę dla siebie” – mówi prof. Violetta Skrzypulec-Plinta. I wykorzystajmy tę chwilę najlepiej, jak umiemy. Obowiązkowo troszcząc się przy tym o zdrowie.
Sponsorem odcinka jest Promensil Forte, suplement diety dla kobiet, które również w czasie menopauzy chcą żyć w zgodzie ze swoja naturą.
Wysłuchaj całego odcinka: