1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Oczy w epoce ekranów. O zmęczeniu, które przychodzi po cichu

Oczy w epoce ekranów. O zmęczeniu, które przychodzi po cichu

(Fot. Getty Images/Plume Creative)
(Fot. Getty Images/Plume Creative)
Kiedy oczy wysyłają nam pierwsze, bardzo dyskretne sygnały: lekkie szczypanie, krótkie zamglenia, czasem wrażenie, jakby powieki stały się cięższe, uważamy, że to zwykłe zmęczenie – coś, co minie po kolacji, prysznicu albo po prostu po nocy. Oczy pracują dziś intensywniej niż jakakolwiek inna część naszego ciała. Od porannego przebudzenia przy świetle telefonu, przez wielogodzinne wideokonferencje, po wieczorne przewijanie wiadomości – żyjemy w świecie, który wymaga od spojrzenia nieustannej gotowości. I dopiero gdy dyskomfort zaczyna wracać codziennie, pojawia się pytanie: czy to „zwykłe zmęczenie”, czy coś więcej?

Codzienność, która wymaga nieustannego patrzenia

Współczesny rytm dnia opiera się na ekranach. Praca, rozmowy, planowanie, kultura, rozrywka – to wszystko przeniosło się w świat cyfrowy, a oczy stały się jego cichymi strażnikami. Spędzamy przed monitorami nie dwie, lecz często pięć, sześć, osiem godzin dziennie. I to nie w jednej serii, ale w dziesiątkach krótkich „wejść”, które rozbijają koncentrację i nie dają odpoczynku.

Według badania przeprowadzonego dla firmy Verco S.A. 79% Polaków korzysta ze smartfonów, komputera czy tabletu przez ponad dwie godziny dziennie. To statystyka, za którą kryją się realne konsekwencje: przeciążenie mięśni biorących udział w akomodacji i długotrwałe skupienie spojrzenia na bliskiej odległości, a przede wszystkim – rzadsze mruganie.

Kiedy zmęczenie przychodzi cicho, ale regularnie

Najpierw delikatnie szczypie. Potem suche powietrze w biurze czy klimatyzowanym pokoju zaczyna dawać o sobie znać. Zdarza się pieczenie, potem trudność w tym, by przenieść wzrok z monitora na coś, co jest kilka metrów dalej. U niektórych pojawia się ból głowy albo karku – ciało próbuje dopasować się do nienaturalnej pozycji, w której zatrzymujemy się na długie minuty lub godziny, nawet o tym nie myśląc.

Większość ankietowanych deklaruje, że doświadcza takich objawów regularnie. Mimo to przyjmujemy je jak część „dorosłego życia”. Tymczasem ich źródło jest bardzo konkretne: wysychający film łzowy.

Dlaczego oczy zaczynają mieć dość?

Za każdym razem, gdy patrzymy w ekran, mrugamy cztery, może pięć razy na minutę. Zamiast piętnastu. A mruganie to nic innego jak masaż i odnowa – moment, w którym film łzowy jest wyrównywany, a zanieczyszczenia usuwane z powierzchni oka. Gdy mrugamy rzadziej, łzy szybciej parują. Powstaje mikroprzesuszenie, które z czasem może prowadzić do suchego oka: przewlekłego stanu, w którym naturalna ochrona powierzchni oka – film łzowy – wysycha i przestaje spełniać swoje funkcje.

Ryzyko rośnie u osób noszących soczewki kontaktowe lub z niedopasowaną korekcją. Coraz częściej dotyczy też młodych dorosłych i nastolatków, którzy spędzają większość wolnego czasu spoglądając w smartfony.

Gdy naturalne mechanizmy przestają wystarczać

W którymś momencie oczy przestają radzić sobie same. Przerwy pomagają tylko na chwilę. Nawilżanie powietrza nie wystarcza. Objawy wracają, często już po południu. Wtedy wsparciem mogą stać się produkty w postaci kropli nawilżająco-regenerujących zawierające w swoim składzie między innymi dekspantenol.

Codzienne nawyki, które naprawdę pomagają

Choć brzmi to zaskakująco, oczy lubią proste nawyki. To właśnie one budują naszą codzienną higienę wzroku:

– krótkie, regularne przerwy,
– świadome i dokładne mruganie,
– patrzenie w dal przynajmniej kilka razy na godzinę,
– odpowiednie oświetlenie – praca przy naturalnym świetle dziennym,
– odpowiednio ustawiony monitor.

To drobiazgi, które łatwo bagatelizować, ale oczy bardzo szybko pokazują, że ich potrzebują.

Spojrzenie, które zna nasze tempo

Zmęczenie wzroku to nie kaprys ani chwilowa niedogodność. To efekt naszego stylu życia: jego intensywności, braku przerw w pracy, stałej obecności online. Oczy jako pierwsze wysyłają nam sygnał, którego nie można lekceważyć.

Źródła literaturowe:

Badanie: Cyfrowe zmęczenie wzroku. Instytut Badań Pollster-Omnibus sierpień 2025.
Dokument wewnętrzny dostępny w siedzibie firmy Verco S.A.
Zdybel J. Zadbaj o wzrok – dziś. Higiena wzroku podstawą profilaktyki. Gazeta Optyka 2025; 4(95): 36-37.


DEXOFTYAL – Twoje wsparcie podczas uczucia suchości i zmęczonych oczu

Wyrób medyczny (fot. materiały partnera) Wyrób medyczny (fot. materiały partnera)

Dexoftyal MD – nawilżająco-regenerujące krople do oczu oparte na dekspantenolu (prowitaminie B5), która wspiera procesy regeneracyjne rogówkiorazhydroksypropylocelulozie (HydraFlex), która dzięki właściwościom mukoadhezyjnym chroni powierzchnię oczu. Krople mają delikatnie lepką konsystencję, dzięki której utrzymują się na powierzchni oka, otulając je ochronną warstwą. Przynoszą ukojenie, zwłaszcza gdy dokucza suchość, pieczenie lub podrażnienie oczu po wielu godzinach pracy.

Wyrób medyczny (fot. materiały partnera) Wyrób medyczny (fot. materiały partnera)

Dexoftyal UD – to nawilżająco-regenerujące krople do oczu bez konserwantów zamknięte w jednodawkowych, sterylnych ampułkach. Postać kropli w ampułkach sprawdzi się gdy pojawia się zmęczenie, podrażnienie czy pieczenie oczu. Są idealne wtedy, gdy dzień jest intensywny– w torebce, w pracy, w samolocie, przy komputerze., gdyż nie zajmują wiele miejsca, a ich jednorazowa dawka pozwala użyć ich w sposób higieniczny.

Wyrób medyczny (fot. materiały partnera) Wyrób medyczny (fot. materiały partnera)

Dexoftyal żel – to nawilżający żel do oczu, który długotrwale łagodzi uczucie suchości, pieczenia czy uczucia ciała obcego. Preparat ma w swoim składzie karbomer dzięki czemu posiada lepkość odpowiadającą lepkości łez.

Polecany jest osobom, które budzą się z suchymi, podrażnionymi oczami lub tym, którzy czują, że zwykłe krople to za mało.

Preparaty marki Dexoftyal to Twoja pomoc gdy Twoje oczy wymagają nawilżenia i ochrony oczu. Producent Dexoftyal MD i Dexoftyal UD: Tege Pharma B.V, Producent Dexoftyal żel: Farmigea s.p.a

Podmiot prowadzący reklamę: Verco S.A. Skwer Kard. S. Wyszyńskiego lok. 6U, 01-015 Warszawa

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

Share on Facebook Send on Messenger Share by email