– Wycenić swoją wrażliwość? To bardzo trudne, jakby stanąć nago na scenie – mówi Zuza Baum, wokalistka i ambasadorka programu VeloTalent. O pieniądzach w sztuce wciąż rozmawia się niechętnie. Jakby samo pytanie o zarabianie odbierało twórczości sens, a artystom – duszę. W najnowszym odcinku podcastu „Ukryte piękno” temat finansów zostaje jednak wyciągnięty przez prowadzącą rozmowę Annę Augustyn-Protas, na światło dzienne. Bez wstydu i bez romantycznych złudzeń. Zuza Baum oraz Maciej Płachno z VeloBanku rozmawiają wprost o tym, z czego żyją dziś artyści w Polsce, dlaczego w praktyce są jednoosobowymi firmami i czemu nowoczesna bankowość coraz lepiej rozumie świat wrażliwości. Sponsorem odcinka jest VeloBank, oferujący program grantowy dla artystów – VeloTalent.
Wycenić wrażliwość, czyli najtrudniejsza lekcja
– W szkołach muzycznych nie uczą nas, jak zarabiać pieniądze – mówi Zuza Baum. – Uczą emisji głosu, harmonii, interpretacji. Nikt nie tłumaczy, jak wystawić fakturę, jak negocjować stawki, jak odmówić grania „za obiad”.
Moment wyceny własnej pracy bywa dla artystów najbardziej obnażający. – Jakbym stanęła nago na scenie – przyznaje. I przywołuje sytuacje doskonale znane środowisku kultury: zdziwienie organizatorów, komentarze w stylu „dziesięć tysięcy za pół godziny na scenie?”, oczekiwanie, że występ będzie formą przysługi albo hobby. – Widoczny jest efekt końcowy, a nie lata treningu, koszty zaplecza i fakt, że artysta sprzedaje nie tylko swój czas, ale też ciało, emocje i koncentrację.
– Artyści nie mogą się już na takie warunki godzić, bo to zwyczajnie psuje rynek – mówi Baum.
Z czego żyją twórcy? Granty, mecenaty i wyszukiwarka
– Muzycy są przedsiębiorcami – mówi bez wahania. – Pracując na własny rachunek, jestem na trzech etatach co najmniej. Jestem twórczynią, menedżerką, księgową, promotorką i logistykiem.
To model pracy coraz powszechniejszy także poza światem kultury, ale to artyści zostali w niego wrzuceni najwcześniej – bez systemowych zabezpieczeń i stabilności. Maciej Płachno, dyrektor departamentu produktu dla klientów biznesowych w VeloBanku, podkreśla, że bankowość zaczyna dostrzegać tę specyfikę. – Bank to dziś nie tylko konto czy kredyt, ale realne wsparcie w budowaniu stabilności tam, gdzie dochody są projektowe, sezonowe i nieregularne – mówi.
Na pytanie o źródła utrzymania nie ma jednej odpowiedzi. – Trzeba wpisać w wyszukiwarkę: „szukam grantu” – mówi Zuza z uśmiechem. Konkursy, programy stypendialne, mecenaty samorządowe i fundacje tworzą patchwork finansowy, który wymaga nie tylko talentu, ale też kompetencji organizacyjnych, czasu i odporności psychicznej.
VeloTalent: bank jako partner, nie mecenas z afisza
W tym kontekście program VeloTalent pojawia się jako próba zmiany perspektywy. To nie klasyczny sponsoring oparty na widoczności logo, ale model partnerski, w którym bank towarzyszy artyście w procesie – także wtedy, gdy projekt ewoluuje. – Swój plan wydania płyty zmieniałam już pięć razy i VeloBank za tym podążał. Tu nie podpisuje się cyrografu – podkreśla Zuza Baum.
Program obejmuje nie tylko granty, ale również dostęp do szkoleń z zakresu finansów, prawa i organizacji pracy. Korzysta z nich nie tylko sama artystka, lecz także jej zespół. Wiedza przestaje być dodatkiem – staje się warunkiem przetrwania w zawodzie, który wymaga elastyczności i samodzielności.
Ile naprawdę kosztuje życie artysty
Pieniądze w sztuce to coś więcej niż honorarium za koncert. – Najdroższe są zajęcia z emisji głosu – mówi Baum. – Ciało to mój instrument. Praca z głosem, fizjoterapią, oddechem to inwestycja, bez której nie ma występów.
Drugim ogromnym kosztem jest logistyka: samochód, paliwo, noclegi. Koncertowanie oznacza ciągłe bycie w drodze – mniej romantyczną trasę koncertową, bardziej precyzyjnie liczone wydatki, które trzeba ponieść, zanim pojawi się jakikolwiek zysk.
Czy da się w Polsce żyć ze sztuki?
– Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Da się, ale nie bez wiedzy, wsparcia i zmiany społecznego myślenia – mówi wokalistka. Mit artysty-lekkoducha wciąż ma się dobrze, podobnie jak przekonanie, że twórczość powinna obywać się bez pieniędzy.
„Ukryte piękno” tego odcinka polega na czymś innym: na zdjęciu z pieniędzy tabu. Na pokazaniu ich jako narzędzia wolności, a nie jej zaprzeczenia. I na uznaniu, że bank, który rozumie artystów jako przedsiębiorców, przestaje być instytucją z innego świata. Zaczyna być jednym z elementów realnego ekosystemu kultury.
Sponsorem odcinka jest VeloBank, oferujący program grantowy dla artystów VeloTalent.
Finansowanie w formie leasingu oferowane jest przez VeloLeasing S.A., która jest spółką z grupy kapitałowej VeloBank S.A. Szczegóły oferty leasingu są dostępne na stronie www.veloleasing.pl. Decyzję o zawarciu umowy leasingu VeloLeasing S.A. poprzedza oceną zdolności do wykonywania przez klienta zobowiązań z niej wynikających. Szczegóły oferty produktowej dla klientów indywidualnych i firmowych, w tym opłaty i prowizje, dostępne na stronie velobank.pl.