Wychowywanie dzieci, stresująca praca, kłopoty w związku – to wszystko sprawia, że pod koniec dnia czujemy się wymięte jak ścierka do podłogi. Co zrobić, by odzyskać potrzebną energię i naładować baterie przed nadchodzącą nieuchronnie jesienią?
Oto kilka kroków, które wymagają uważności, konsekwencji i silnej woli.
- Zastanów się, co cię nakręca, kiedy czujesz, że tryskasz energią i dobrym humorem? Nie myślimy tu o zakupach w sklepie z bielizną czy trzygodzinnym masażu przy użyciu olejków aromatycznych. Pomyśl, jaka aktywność fizyczna sprawia, że czujesz się silna, sprawna i pełna mocy: pływanie, bieganie, nordic walking? A może boks, wspinaczka, długie spacery z psem wzdłuż rzeki albo powolne ćwiczenia rozciągające ciało, połączone z głębokim oddychaniem, na które nigdy nie masz wystarczająco dużo czasu?
- Zacznij od małych kroków. Trudno znaleźć choć trochę czasu na systematyczne uprawianie sportu, ale to jest podstawa, by osiągnąć cel. Jeśli już wybrałaś dyscyplinę sportu, postanów, że będziesz ją uprawiać przynajmniej dwa razy w tygodniu. Niech to będzie nawet pół godziny na początek, ale zadbaj o to, by wysiłek był regularny.
- Nawet jeśli wysiłek okaże się spory, a zakwasy na drugi dzień porządnie cię zniechęcą – nie daj się! To tylko początek, a dobra wiadomość jest taka, że masz jeszcze mięśnie, które warto ćwiczyć. Niech sport będzie przygodą a nie przymusem. Trening rowerowy zamień w wycieczkę po nieznanych zakątkach miasta czy okolicy. Pływanie niech będzie okazją do nauczenia się nowego stylu, a bieganie ćwicz w miejscach, których dawno nie odwiedzałaś. Niech to będzie aktywność połączona z odkrywaniem, nauką - potraktuj ją jako nagrodę za twój wysiłek.
- Połącz swoją aktywność z wprowadzaniem nowych zdrowych nawyków do swojego życia. Może włącz w swoją codzienną dietę więcej owoców albo warzyw? Może zamiast używania zwykłego cukru do herbaty przerzucisz się na ten z brzozy? Albo postanowisz zastąpić kawę zieloną herbatą? A zamiast napojów ze sklepu zaczniesz pić własnoręcznie wyciskane soki z pomarańczy i jabłka? Może też, zamiast walczyć z budzikiem codziennie rano, zaczniesz wstawać 10 minut wcześniej i rozpoczniesz dzień nieśpieszną gimnastyką?
- Powoli zacznij wprowadzać aktywność fizyczną i nowe nawyki do codziennej rutyny. Zamiast autem zacznij jeździć do pracy rowerem albo wracać z niej na piechotę. Zamiast wieczorów przed telewizorem zacznij wyciągać partnera, dzieci, psa, na długie spacery. Zamiast robić zakupy na cały tydzień w supermarkecie, codziennie wychodź na mały shopping – a to po masło, a to po chleb. Każde wyjście niech będzie pretekstem do spaceru, krótkiej przebieżki czy jazdy na rowerze. Dzięki takim „rozrywkom” będziesz miała więcej energii i chęci do życia – w sam raz na nadchodzącą jesień.