Miniony rok był czasem podsumowań. Potwierdził słuszność artystycznych wyborów i obranej drogi. Niech nie zabrzmi to nazbyt spolegliwie, Andrzej Pągowski jest wciąż w natarciu, chce prowokować, inicjować, rezonować z publicznością, Gotów
na nowe wyzwania. pytanie, czy Państwo
Są gotowi na wyzwanie, jakim wciąż jest
Andrzej Pągowski?
2013 był rokiem okrągłym, czasem jubileuszy.
Minęło 25 lat pracy w reklamie, 35 – od premiery pierwszego plakatu, mnie stuknęła sześćdziesiątka… Spotkała się pani z grafikiem, który dokonał pewnych rzeczy, ale przez wiele lat nie miał tendencji, by patrzeć wstecz.
Teraz zrobił pan bilans?
Jubileusze zmuszają do zastanawiania się nad sobą. Moja praca jest widoczna i to daje frajdę. Rocznice nie zmieniły nic w moim podejściu do tego, co zrobiłem lub robię, ale zdałem sobie sprawę z dwóch aspektów: po pierwsze – misyjności. Nie pracowałem dla pieniędzy, to nigdy nie był główny powód. Po drugie – przeżywając tyle i robiąc tyle, wciąż nie mam paszportu na nieomylność i kreatywność. Nic nie jest dane raz na zawsze, choć dużo otrzymałem już na starcie.
Więcej w Zwierciadle 02/2014. Kup teraz!