Ruszyły zdjęcia do filmu biograficznego „Kulej”. Obraz w reżyserii Xawerego Żuławskiego opowie o jednym z największych polskich bokserów wszech czasów, wybitnym sportowcu XX wieku Jerzym Kuleju. W rolach głównych występują Tomasz Włosok, Michalina Olszańska, Andrzej Chyra i Tomasz Kot.
Prace nad filmem o Jerzym Kuleju rozpoczęto już w 2019 roku. To historia boksera legendy, podwójnego mistrza Europy oraz ośmiokrotnego mistrza Polski, który nigdy nie leżał na deskach i jako jedyny wywalczył dwa złota olimpijskie. Produkcja opowiadać będzie o jego życiu i karierze, koncentrując się na okresie między 1964 a 1968 rokiem, kiedy Jerzy Kulej zdobył złoto na Olimpiadzie w Tokio, aby następnie powtórzyć ten wyczyn w Meksyku. „To wielowymiarowa historia sportowca, jego triumfów na ringu, kolorytu epoki, ale także opowieść o burzliwych losach małżeństwa Kulejów, które stanowiło fundament sukcesu Jerzego. Twórcy pokażą prywatne wyzwania, jakie musiał pokonać bokser, by osiągnąć szczyty sportowej kariery” – czytamy w oficjalnej zapowiedzi dystrybutora.
Reżyser zastrzega jednak, że „Kulej” nie będzie klasycznym filmem biograficznym, a opowieścią o psychicznej niedojrzałości i młodych ludziach zdobywających świat. Razem ze scenarzystą Rafałem Lipskim zdecydowali się spojrzeć na tę postać z innej perspektywy. – Wybraliśmy okres między igrzyskami, kiedy Kulej zdobywa pierwsze złoto i idzie po drugie. Na jego drodze pojawia się wiele problemów – tłumaczył w podcaście „8.10” „Wyborczej”.
„Kulej” (Fot. materiały prasowe)
W rolę główną wciela się Tomasz Włosok („Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”, „Jak pokochałam gangstera”, „Piosenki o miłości”, „Emigracja XD”), który zachwycił reżysera oddaniem i determinacją w przygotowaniach do tej niezwykłej, wymagającej roli. Aktor od lat trenujący kickboxing od miesięcy wzmacniał trening bokserski, uczęszczał na lekcje choreografii ruchu oraz tańca, by skuteczniej odwzorować styl walk minionej epoki. Specjalnie do tej roli, pod czujnym okiem dietetyków i trenerów, zmienił się nie do poznania.
W rolę Heleny Kulej, żony Jerzego, wciela się Michalina Olszańska („Ja, Olga Hepnarova”). W filmie zobaczymy również Andrzeja Chyrę jako trenera reprezentacji Polski i inną sławę świata boksu – Feliksa „Papę” Stamma oraz Tomasza Kota w roli pułkownika, szefa klubu sportowego Gwardia. Za reżyserię odpowiada Xawery Żuławski („Odwilż”, „Apokawixa”, „Krew z krwi”, „Mowa ptaków”, „Wojna polska-ruska”, serial „Pitbull”), który wspólnie z Rafałem Lipskim jest też autorem scenariusza. Za zdjęcia odpowiedzialny jest natomiast Marian Prokop („Miasto’44”, „Listy do M.”, „Wojna polsko-ruska”). Produkcją filmu zajmuje się Watchout Studio („Bogowie”, „Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”).
Michalina Olszańska jako Helena Kulej (Fot. materiały prasowe)
Tomasz Kot jako szef klubu sportowego Gwardia (Fot. materiały prasowe)
Andrzej Chyra jako Feliks „Papa” Stamm (Fot. materiały prasowe)
– Film o Jerzym Kuleju to spełnienie moich marzeń związanych z realizacją produkcji nawiązującej do lat 60. To wówczas, w smutnych i szarych realiach minionego okresu, prawdziwi ludzie pełni emocji i koloru stanowili istotną część społeczeństwa. Wśród nich wyróżniali się Kulejowie, Jerzy i Helena, reprezentujący wielką miłość, świat boksu, rock&roll, dwie olimpiady oraz fascynujący flirt sportu z polityką i półświatkiem tamtych czasów. To wszystko, moim zdaniem, stanowi esencję dobrego kina – mówi o filmie Xawery Żuławski.
Widzowie mogą przygotować się na niezapomniane widowisko na dużym ekranie. Film bowiem wejdzie do kin w październiku 2024 roku. Pierwsze zdjęcia z planu filmu prezentujemy w naszej galerii.
Dwukrotny mistrz olimpijski Jerzy Kulej przeszedł do historii jako ten, który nigdy nie został znokautowany. Z 348 rozegranych walk przegrał tylko 25. Był niski jak na swoją wagę, ale nadrabiał szybkością, walecznością i zadziornością, również poza ringiem. W 1976 roku wystąpił w filmie Marka Piwowskiego „Przepraszam, czy tu biją?”. Był również posłem na Sejm i komentatorem sportowym. W grudniu 2011 roku doznał rozległego zawału serca. Zmarł siedem miesięcy później w wieku 71 lat, a bezpośrednią przyczyną jego śmierci był czerniak oka. – W naszych głowach i sercach Kulej pozostaje dojrzałym facetem z osiągnięciami i różnymi perypetiami życiowymi na koncie – mówi Xawery Żuławski.