To ostatni dzwonek, by w jednym miejscu zobaczyć perły francuskiego impresjonizmu. W paryskim Musée d'Orsay trwa wystawa „Paryż 1874. Wymyślić impresjonizm”, która upamiętnia pierwszą wystawę francuskich impresjonistów zorganizowaną 150 lat wcześniej. Zwiedzający mogą podziwiać 130 dzieł mistrzów, w tym te najsłynniejsze, które weszły do kanonu światowego malarstwa – m.in. „Impresja, wschód słońca” Moneta czy „Tancerki” Degasa. Uwaga: na odwiedzenie wystawy zostały mniej niż trzy tygodnie.
To wielkie wydarzenie w świecie sztuki potrwa tylko do 14 lipca. Nieco ponad tydzień później Paryż będzie żył już zupełnie czym innym – inauguracją Letnich Igrzysk Olimpijskich, które rozpoczynają się 26 lipca. Czasu pozostało więc bardzo mało. Dlaczego warto zabukować szybki lot do Paryża i odwiedzić Muzeum Orsay?
Edouard Manet "Bar w Folies-Bergère", 1882 (Fot. domena publiczna)
„Paryż 1874. Wymyślić impresjonizm” to wystawa otwarta w marcu 2024 z okazji 150. rocznicy powstania tego słynnego kierunku w sztuce. Honoruje ona pamięć o malarzach, nazywanych „klanem buntowników”, którzy jako pierwsi postanowili uwolnić się spod jarzma obowiązujących dotąd kanonów malarstwa i stworzyli zupełnie nowy nurt w sztuce. Ich płótna były zapisem ulotnych impresji, których zmysłowość i nieuchwytność wyrażano za pomocą rozmytych, zlewających się plam koloru i gry światła. To z nich wyłaniał się nieostry, jakby przymglony obraz, który dawał złudzenie ruchu.
Edgar Degas "Primaballerina", (Fot. domena publiczna)
W Muzeum Orsay zgromadzono aż 130 prac najznamienitszych przedstawicieli impresjonizmu. Na wystawie można podziwiać takie dzieła jak „Impresja, wschód słonca”, „Maki”, „Młoda kobieta z Giverny” Claude’a Moneta, „Tancerki” oraz „Lekcję tańca” Edgara Degasa, „Lożę teatralną” Auguste’a Renoira, „Śniadanie na trawie” Edouarda Maneta, „Dom ojca Lacroix” Paula Cezzane’a, „Kwitnące jabłonie” Alfreda Sisleya czy też „Czytającą” i „Zabawę w chowanego” Berthe Morisot. Tegoroczna wystawa w Paryżu to świetna okazja, by zobaczyć je wszystkie na żywo w jednym muzeum.
A jeśli nie zdążycie kupić biletów na ostatnie dni wystawy, macie jeszcze plan B. Obrazy mistrzów z Paryża polecą do stolicy USA. Od września kolekcja będzie dostępna dla zwiedzających Narodowej Galerii Sztuki w Waszyngtonie. By ją zobaczyć, trzeba będzie przeprawić się za ocean, ale czego nie robi się dla wielkiej sztuki?