1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. „Bulion i inne namiętności” z Juliette Binoche na festiwalu BNP Paribas Dwa Brzegi. Zmysłowa pasja do gotowania przejęła ekran

„Bulion i inne namiętności” z Juliette Binoche na festiwalu BNP Paribas Dwa Brzegi. Zmysłowa pasja do gotowania przejęła ekran

(Fot. materiały prasowe)
(Fot. materiały prasowe)
Czy namiętność może mieć smak? Reżyser nowego filmu z Juliette Binoche udowadnia, że zdecydowanie tak. Nagrodzony Złotą Palmą melodramat „Bulion i inne namiętności” wczoraj pokazano na festiwalu BNP Paribas Dwa Brzegi. Obraz wciąga w świat doskonałej francuskiej kuchni oraz w zmysłowy sposób pokazuje, że poprzez potrawy, smaki i aromaty można wyrazić najgłębsze uczucia. To może być jeden z najbardziej sensualnych filmów tego roku.

Połączenie kina i kuchni to prawdziwa uczta dla zmysłów. Tran Anh Hung („Rykszarz”, „Zapach zielonej papai”) w swoim najnowszym filmie, nagrodzonym za reżyserię w Cannes melodramacie „Bulion i inne namiętności”, na pierwszym planie umieszcza francuską kuchnię i ludzi, którzy bez reszty oddają się pasji gotowania. Bohaterami tej osadzonej w drugiej połowie XIX wieku opowieści są bowiem znakomita kucharka Eugénie (Juliette Binoche) i znany smakosz gastronom Dodin (Benoît Magimel). Od dwóch dekad razem gotują, tworzą przepisy i wydają wielkie przyjęcia. Rozmawiają ze sobą głównie za pośrednictwem potraw, przygotowując wspaniałe buliony, sosy, przepiórki, turboty, warzywa z własnego ogrodu czy spektakularne desery. Świat, który wspólnie tworzą, pomaga im przetrwać najtrudniejsze życiowe momenty, a ich relacja przez lata ewoluuje.

Widzowie, którzy uwielbiają oglądać filmy, seriale i programy o gotowaniu, z pewnością pokochają „Bulion i inne namiętności”. To bowiem ponad dwugodzinna obserwacja kulinarnego procesu, podczas której doświadczamy spokojnego podglądactwa gastronomicznej maestrii. Gdy kolejne wyszukane potrawy pojawiają się na ekranie, my możemy zachwycać się ich parującym pięknem oraz misternym ułożeniem składników. Dla reżysera kluczowe – znaczenie ważniejsze niż konsumpcja – jest jednak przygotowywanie dań, które jest trochę jak seks w końcu w obu tych czynnościach chodzi o sensualną przyjemność dawania i brania. Twórca świetnie rozgrywa ten wątek, pokazując, że miłosna namiętność doskonale współgra z delikatnością jedzenia.

Twórca, luźno opierając scenariusz na powieści Marcela RouffaŻycie i pasja Dodina Bouffanta” i inspirując się autentyczną postacią Anthelme’a Brillata-Savarina, znakomicie łączy romans z poetyckim kinem kulinarnym. Udowadnia również, że kino może oddawać niezwykły smak i aromat potraw, tak aby widz mógł rozkoszować się każdym ujęciem. Literacki pierwowzór jest jednak dla reżysera jedynie punktem wyjścia, dlatego Bulion i inne namiętności” stanowi bardziej prequel powieści zgłębiający niedookreśloną relację pomiędzy smakoszem i gotującą dla niego kobietą.

„Bulion i inne namiętności” to zachwycająca wizualnie i zmysłowo uczta oraz inspirująca opowieść, w której nie sposób się nie zakochać. Obraz emanuje ciepłym urokiem oraz pokazuje prawdziwą miłość do jedzenia i gotowania. Mamy tu też niezwykłą relację dwójki miłośników sztuki kulinarnej, którzy są dla siebie kochankami i źródłem poczucia sensu życia, a także złożoność emocji i seksualne napięcie. Co ciekawe, odtwórcami głównych ról w filmie są Juliette Binoche i Benoît Magimel, którzy poznali się w 1999 roku na planie „Dzieci wieku”, a następnie byli ze sobą związani przez następne cztery lata. Warto też dodać, że za oprawę kulinarną filmu odpowiada Pierre Gagnaire, nagradzany wieloma gwiazdkami Michelin słynny francuski szef kuchni. Jedno jest pewne: od czasów „Uczty Babette” z 1987 roku nie było w kinach tak smakowitego filmu.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze