Końcówka listopada oznacza jedno – coraz bliżej święta. A nieodłącznym elementem nastrajania się na Boże Narodzenie jest czytanie książek, które aż kipią od świątecznego klimatu. To ten moment w roku, kiedy historie pełne ciepła, humoru, życiowych refleksji i odrobiny magii smakują najlepiej. Oto pięć tegorocznych nowości wydawniczych, pachnących piernikami i mandarynkami, które polecamy.
Joanna Szarańska nie bez powodu nazywana jest królową powieści świątecznych. Jej najnowsza książka, „Cuda na śniegu”, to bowiem kwintesencja historii otulających, pełnych ciepła i odrobiny magii.
Małżeństwo Śmieszków przez lata prowadziło klimatyczny pensjonat, który w okresie Bożego Narodzenia przeistaczał się w krainę zimowych cudów. Niestety, po śmierci żony Aleksander stracił serce do Bajki, pochował świąteczne ozdoby i zakazał nawet strojenia choinki. Ale komuś bardzo zależy, by w pensjonacie ponownie rozgościł się duch Bożego Narodzenia… Gdy w lokalnej gazecie pojawia się zagadkowe ogłoszenie, że poszukiwani są spadkobiercy Bajki, wkrótce wypełni się ona mnóstwem barwnych postaci. A choć przyjadą po spadek, znajdą coś znacznie cenniejszego.
Autorka oddała w nasze ręce przepiękną, mądrą i przepełnioną humorem opowieść, która wprost urzeka świątecznym klimatem. Będzie idealna na zimowe wieczory!
(Fot. materiały prasowe)
Natalia Sońska także wie, jak pisać o świętach w sposób, który bawi, wzrusza i skłania do refleksji. Jej książki otulają, są wypełnione emocjami i bez wątpienia pozwalają poczuć magię świąt. Nie inaczej jest z powieścią „Pierwsza gwiazdka” – o miłości, rodzinie i tęsknocie za bliskimi, których nie ma już wśród nas.
Zosia i Mikołaj wywracają swoje życie do góry nogami i przenoszą się do starego domu na Mazurach. Zosia odziedziczyła go po babci Stefci, która zawsze organizowała magiczne święta. Czy bez niej wciąż mogą takie być? Na pewno będą niezapomniane… Zapach przyprawy korzennej i radosne oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę mieszają się bowiem z rodzinnymi kłótniami, niewypowiedzianymi żalami i starymi ranami, które zbyt długo czekały na opatrzenie. Ale choć babci Stefci już nie ma, i tak znalazła sposób, by dodać wnuczce otuchy – poprzez listy, które Zosia odnajduje w domu. Te pełne czułości i wspomnień słowa stają się dla niej nie tylko wsparciem w trudnych chwilach, ale i drogowskazem. A święta… czy naprawdę muszą być perfekcyjne w każdym calu, żebyśmy mogli czerpać z nich radość?
Ta książka to ciche przypomnienie o tym, co jest w życiu najważniejsze.
(Fot. materiały prasowe)
Czytaj także: Otulają ciepłem i rozgrzewają serca. 5 powieści polskich autorek, dzięki którym poczujesz magię świąt
Z kolei Magdalena Kordel tej zimy próbuje nam pokazać, że anioły są bliżej, niż myślimy – choć niekoniecznie te ze skrzydłami. Ostatnio na łamach portalu polecaliśmy „Anioła do wynajęcia” tej autorki, teraz zaś przyszła kolej na „Wzgórze Aniołów”, ciepłą i wartościową opowieść o tym, że każdy koniec może być początkiem czegoś nowego.
Aniela postanawia odmienić swoje życie – w tym celu sprzedaje dom i wyjeżdża do Warszawy, gdzie czeka na nią ekscentryczna przyjaciółka Lola. W jej kawiarni, „Strony Strun”, spotyka Jagodę, której synek Staś co wieczór prosi Świętego Mikołaja o bezpieczny dom dla siebie i mamy. Jest też Martyna, którą narzeczony porzucił w dniu ślubu. Autorka sprytnie splata ze sobą losy kobiet, które szybko zaczynają być dla siebie wsparciem i odkrywają, że nawet po trudnych doświadczeniach można zacząć raz jeszcze, z nadzieją. Bo w każdym z nas są drzwi, które mogą otworzyć na szczęście i miłość – trzeba tylko znaleźć ten właściwy klucz.
Jeśli na kartach książek szukasz odrobiny magii i lubisz słodko-gorzkie historie ze świątecznym klimatem w tle, ta pozycja rozgrzeje twoje serce.
(Fot. materiały prasowe)
Ona szuka przygody, on – świętego spokoju. Co może wyniknąć z tego spotkania? Trochę chaosu, dużo śmiechu, szczypta wzruszenia i… może coś jeszcze? Jeśli jesteś miłośniczką kotów, koniecznie czytaj dalej.
Sara, entuzjastka Bożego Narodzenia i ambasadorka świątecznej magii, nie wyobraża sobie spędzać Wigilii w pojedynkę. Gdy więc los stawia ją w takiej sytuacji, postanawia działać. W ten sposób ląduje w… schronisku dla kotów, gdzie nikt nie chce dyżurować w święta. Nikt oprócz niej, rzecz jasna. A ponieważ dziewczyna jest wulkanem energii, wpada na szalony pomysł – a gdyby tak każdy samotny kot znalazł dom tymczasowy? Przynajmniej na kilka dni… Sara postanawia wprowadzić plan w życie i tak poznaje Feliksa, introwertyka, który świąteczny czas planował spędzić w domu – bez innych ludzi, a już na pewno kotów. Ale nie ma takiego Grincha, którego nie skruszy świąteczne mruczenie…
Krystyna Mirek napisała okraszoną humorem i otulającą niczym gruby koc książkę, która będzie idealną towarzyszką przedświątecznych dni.
(Fot. materiały prasowe)
Ale nie tylko koty mogą być bohaterami świątecznych historii. W „Cynamonowych pocałunkach” Anna Langner jednym z narratorów (tak, narratorów) powieści uczyniła bowiem psa – Cynamona. Ale po kolei…
Artur, znany aktor z burzliwą przeszłością, wyjeżdża w Beskidy, by ukryć się przed medialnym skandalem i niesłusznymi oskarżeniami. W to samo miejsce trafia Sara, dziennikarka portalu plotkarskiego, której powierzono misję zdobycia największego newsa roku. Jest też wspomniany Cynamon – przygarnięty przez Sarę pies, który ma wiele do powiedzenia na temat miłości. A choć pierwsze spotkanie pary kończy się totalną katastrofą, z każdym kolejnym jest coraz lepiej. Cóż, do czasu…
Jedno jest pewne: będzie świątecznie, zabawnie, wzruszająco i bez dwóch zdań cynamonowo. Jeśli masz słabość do świątecznych romansów, ten zdecydowanie powinien znaleźć się na twojej liście.
(Fot. materiały prasowe)