Szczepan Twardoch, jeden z najbardziej cenionych polskich pisarzy, został doceniony przez naszych zachodnich sąsiadów. Jego powieść „Null”, w przekładzie Olafa Kühla, zajęła drugie miejsca w rankingu niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”.
W lutym 2025 roku na półki księgarń trafiła książka Szczepana Twardocha „Null”. Null, w ukraińskim żargonie wojskowym, oznacza najbardziej wysuniętą pozycję, w której kontakt z wrogiem jest bezpośredni. Powieść Twardocha opowiada bowiem przede wszystkim o losach żołnierzy walczących w okopach i broniących Ukrainy przed rosyjską inwazją. To książka pełna krwawych i drastycznych scen – trudna, brutalna, ale potrzebna. „Książka, z którą zostajesz nawet po zamknięciu okładki” – skomentował jeden z czytelników. „Niesamowita książka. Szczepan Twardoch pokazuje wojnę od środka. To opowieść o ofiarach wojny, o różnych jej obliczach, o ludzkich motywacjach i wartościach. Powieść naładowana emocjami” – napisał inny.
Sam autor zaś przy okazji premiery napisał w swoich social mediach, że to dla niego ważna powieść, która mimo swej uniwersalności „dotyka spraw ważnych teraz i których waga ma wymiar egzystencjalny”.
Czytaj także: Filmy i seriale, które pomogą lepiej zrozumieć wojnę w Ukrainie
Powieść Szczepana Twardocha, polecana przez polskich czytelników, zaczęła też podbijać zagraniczne rynki – zwłaszcza niemiecki, gdzie zrobiła niemałe zamieszanie. W lutym autor został za nią uhonorowany Nagrodą Literacką Uznam 2025. Teraz zaś tytuł został doceniony przez tygodnik „Der Spiegel”. Magazyn, który w tym roku po raz pierwszy zdecydował się na wyróżnienie 20 najlepszych książek wydanych na rynku niemieckim w 2025 roku, umieścił książkę autora w przekładzie Olafa Kühla na drugim miejscu. „Wyprzedziła” ją jedynie „Creation Lake” Amerykanki Rachel Kuschner.
„Twardoch napisał, w tradycji Ernesta Hemingwaya i jego »Komu bije dzwon«, prawdopodobnie tę jedną powieść o rosyjskiej wojnie napastniczej przeciwko Ukrainie. Tę jedną, która objaśnia wojnę i która pozostanie, nawet jeśli wojna kiedyś się skończy” – objaśniał swój wybór „Der Spiegel”. „Tak jak Hemingway nie brał udziału w hiszpańskiej wojnie domowej, tak i Twardoch nie był na froncie jako żołnierz. Ale jako ochotnik, 45-latek z Pilchowic na Śląsku, przewoził broń i pomoc humanitarną do Donbasu, ryzykując życie, gdy ukrywał się w okopach razem z ukraińskimi żołnierzami” – stwierdziła Nora Zukker, reprezentująca w kapitule nagrody recenzentka magazynu. Dodano także, że Twardoch „wybrał powieść zamiast reportażu, bo właśnie w tej formie mógł opowiedzieć o swoich bohaterach z większą psychologiczną przenikliwością”.
„Nie wiem, czy to najlepsza powieść, jaką napisałem, bo nie bardzo wierzę w takie rankingi w literaturze, ale na jakimś poziomie jest to bez wątpienia najważniejsza powieść, jaką napisałem, przynajmniej dla mnie, bo dotykająca świata bez historycznego kostiumu, bezpośrednio, przez moje własne doświadczenie, mój własny strach i gniew” – wyznał z kolei sam autor w swoich social mediach.
„Cieszę się, że żyje nie tylko po polsku, jeśli tak można nazwać ten dziki idiom, w jakim »Null« napisałem, ukazała się właśnie w języku słowackim” – dodał i podzielił się informacją, że spływają też do niego wieści o nachodzących przekładach na języki: japoński, hiszpański, włoski białoruski, a także – ukraiński. Serdecznie gratulujemy!
Czytaj także: Wręczono Nagrodę Literacką Nike 2025. Zwycięska książka „jest pomostem między różnymi światami”