Podczas gdy my z zapartym tchem wyczekujemy oficjalnej premiery filmu „Lee” z Kate Winslet w roli głównej, Brytyjka już pracuje nad kolejną produkcją. Zdobywczyni Oscara, Złotych Globów i nagród Emmy dołączyła do obsady serialu „The Spot” jako odnosząca sukcesy chirurżka, która jednak skrywa mroczne sekrety.
Zagraniczne media donoszą, że Kate Winslet niebawem znów powróci na mały ekran. Co prawda na razie nie wiadomo, kiedy rozpoczną się prace zdjęciowe nad serialem „The Spot”, a tym bardziej kiedy możemy spodziewać się jego premiery, jednak znamy już kilka szczegółów na temat twórców i fabuły.
Czytaj także: Kate Winslet w roli legendarnej fotografki i modelki Lee Miller. „Lee” to jedna z najciekawszych premier filmowych tej jesieni
Zacznijmy od najważniejszego – o czym opowie „The Spot”? Główną bohaterką serialu, w którą oczywiście wciela się Kate Winslet, jest odnosząca sukcesy chirurżka. Idealne życie kobiety zaczyna się jednak chwiać w posadach, gdy jej mąż, nauczyciel, nabiera podejrzeń, że to ona jest odpowiedzialna za śmierć ich dziecka, które zostało potrącone autem. Badając sprawę bliżej, mężczyzna odkrywa mroczne sekrety, które wystawią ich małżeństwo na wielką próbę.
Pomysłodawcą, scenarzystą, a także showrunnerem serialu jest Ed Solomon, który ma na koncie takie tytuły, jak „Faceci w czerni”, obie części „Iluzji” czy „Pełne koło”. W produkcji wspierać go będą studia A24 i 20th Television, a także sama Kate Winslet jako producentka wykonawcza z ramienia swojej firmy Juggle Productions.
Prawa do serialu wygrała platforma Hulu, co oznacza, że w Polsce obejrzymy go najprawdopodobniej na Disney+.
Przypomnijmy, że ostatnie seriale, w których mogliśmy oglądać utalentowaną Brytyjkę, to „Mare z Easttown” (2021) – zdobył ogromne uznanie zarówno wśród widzów, jak i krytyków filmowych – oraz „Reżim” (2024), który niestety zbiera raczej negatywne opinie, chociaż sama gra Winslet jest oceniana bardzo wysoko. Czy kolejna produkcja z jej udziałem okaże się większym hitem? Bardzo możliwe, szczególnie zważywszy na to, że Winslet będzie także jego producentką wykonawczą – tak jak miało to miejsce w przypadku „Mare z Easttown”, co wyszło serialowi na dobre.
Czytaj także: „Ukryć fałdki? Nie ma mowy!”. Kate Winslet nie poddaje się presji dotyczącej wyglądu