Sos sojowy, wasabi i marynowany imbir to przyprawy, których nie może zabraknąć w żadnym
zestawie sushi. Co warto o nich wiedzieć?
Prawdziwy sos sojowy jest w stu procentach naturalny i składa się tylko z 4 składników – soi, pszenicy wody i soli. Jak połączyć go z sushi? Do specjalnego małego talerzyka nalewamy jego niewielką ilość. Nie można przesadzić, bo jeśli zostawimy w sosjerce za dużo sosu, może to być odebrane jako zniewaga. Nigiri maczamy w sosie zawsze od tej strony, na której ułożona jest ryba. Nie należy „topić” całych kawałków w słonym sosie, a także nasączać nim ryżu – burzy to równowagę smaków i może sprawić, że ryż się rozsypie. Jeśli nie chcemy popełnić faux pas, unikajmy także mieszania sosu sojowego z wasabi – praktyka ta nie jest mile widziana wśród tradycjonalistów.
Ostry japoński chrzan, który dodawany jest zawsze do sushi i sashimi to wasabi. „Jest dużo ostrzejszy niż znany nam w Polsce chrzan, dlatego też nie można przesadzić z jego ilością – ta zielona, niewinnie wyglądająca przyprawa naprawdę może wycisnąć łzy z oczu!”, mówi właściciel TenSushi Tomasz Bojanowicz. Dodaje się ją do wszelkiego rodzaju sushi, aby wyostrzyć i urozmaicić smak składników. Warto także pamiętać, że wasabi skutecznie zapobiega zatruciom pokarmowym i słynie z właściwości antybakteryjnych, dlatego też zwykło się łączyć je z surową rybą.
Przy prawdziwej uczcie różnorodnych i wyrazistych składników, odświeżenie naszych kubków smakowych zapewnia marynowany imbir. Ten przepyszny dodatek neutralizuje smaki i wzmacnia doznania, pozwalając w pełni cieszyć się wybornym sushi. O czym trzeba pamiętać w przypadku tego dodatku? „Plastrów marynowanego imbiru nie należy łączyć z innymi składankami, ale jeść pomiędzy poszczególnymi porcjami sushi”, tłumaczy Tomasz Bojanowicz. Pomaga to w przywróceniu równowagi smaków w trakcie posiłku, odświeża oddech oraz wspomaga trawienie i łagodzi ostrość wasabi.