1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. Wpadka twórców „Beetlejuice 2” – Marię Skłodowską-Curie uznali za Francuzkę

Wpadka twórców „Beetlejuice 2” – Marię Skłodowską-Curie uznali za Francuzkę

„Beetlejuice Beetlejuice” pojawiło się na ekranach po 26 latach od premiery pierwszej części  (Fot. materiały prasowe)
„Beetlejuice Beetlejuice” pojawiło się na ekranach po 26 latach od premiery pierwszej części (Fot. materiały prasowe)
Film „Beetlejuice Beetlejuice” w miniony weekend wszedł na ekrany polskich kin. Druga część kultowej komedii Tima Burtona zdążyła jednak zrazić do siebie część widzów – i to tylko z powodu jednej linijki w scenariuszu. Bohaterka grana przez Jennę Ortegę przebiera się w filmie za Marię Skłodowską-Curie, którą określa mianem „francuskiej chemiczki”. Te dwa słowa wystarczyły, aby w aplikacji X (dawny Twitter) oraz na forach dyskusyjnych rozpętała się burza.

Nie ma chyba bardziej dotkliwego ciosu w naszą narodową dumę niż zanegowanie polskości jednej z największych postaci w historii nauki. Tego „występku” dopuścili się twórcy filmu „Beetlejuice Beetlejuice”, którzy wybitną noblistkę i wynalazczynię promieniotwórczości, Marię Skłodowską-Curie, nazwali „francuską chemiczką”. Zirytowani tym faktem polscy internauci zaczęli żywo protestować.

Afera o pochodzenie Marii Skłodowskiej-Curie

W jednej ze scen filmu postać grana przez Jennę Ortegę, Astrid Deetz, objaśnia koledze, czyj kostium na siebie założyła.

– Francuska chemiczka z podwójnym noblem i ikona feminizmu – mówi w oryginalnej wersji językowej Ortega.

W filmie nie pada też pełne, dwuczłonowe nazwisko fizyczki. Przedstawiona jest po prostu jako Maria Curie.

Polscy widzowie, którzy oglądali w kinie film z napisami, błyskawicznie wyłapali tę nieścisłość. Na forum Filmweb powstały nawet oddzielne wątki poświęcone wpadce scenarzystów „Beetlejuice 2”. Afera dotarła też na X (dawny Twitter), gdzie post informujący o zrobieniu ze Skłodowskiej-Curie Francuzki uzyskał 2 miliony wyświetleń prawie 10,5 tysięcy lajków.

„Bawiłam się wyśmienicie, ale Maria Curie była Polką!” – napisała jedna z widzek.

„Powinni się do tego odnieść i przeprosić, bo to zakłamywanie historii” – bez ogródek oznajmił ktoś inny.

„Wczoraj w kinie, kiedy oglądałem film, niezwykle zabolało mnie, gdy usłyszałem, że jest z Francji...”

Według sporej liczby relacji nawet na salach kinowych widzowie dawali głośny upust swojemu niezadowoleniu:

„Na całe kino się niektóre osoby wydarły. W tym ja. Choć sam film był niezły” – można przeczytać w jednym z wpisów.

„Byłam w kinie na maratonie z napisami, cała sala była oburzona” – zwróciła uwagę kolejna internautka.

Co ciekawe, zdając sobie sprawę z wrażliwości Polaków na punkcie tego typu pomyłek, twórcy polskiego dubbingu zawczasu postanowili przemienić słowo „francuska” na „polska”. W wersji dubbingowanej filmu wybrzmiewa więc w pełni poprawne: „polska chemiczka”.

Historyczne uproszczenie czy rażąca pomyłka?

Co o narodowości Marii Skłodowskiej-Curie mówią fakty historyczne?

Nie ma wątpliwości, że pod względem pochodzenia sławna naukowczyni była Polką. Urodziła się w Warszawie, gdzie mieszkała do 24. roku życia – do czasu wyjazdu na studia zagraniczne na Sorbonę w 1891 roku. Jej rodzicami byli Władysław Skłodowski, szlachcic herbu Dołęga, oraz Bronisława Boguska. Dzieci Skłodowskich wychowywane były w duchu patriotycznym, a sama Maria ponoć sama przywiązywała ogromną wagę do tego, by we wszelkich dokumentach potwierdzających jej osiągnięcia i stopnie naukowe, obok „Curie” zawsze widniało nazwisko „Skłodowska”.

Z drugiej jednak strony, wszystkich znaczących odkryć w swojej karierze, które dały jej światowy rozgłos i zapewniły nagrody Nobla, Skłodowska dokonała we Francji. Z racji tego, że w tym kraju osiedliła się i wyszła za mąż za Francuza, Pierre’a Currie, uzyskała francuskie obywatelstwo. Jej postać do tego stopnia zrosła się z kulturą Francji, że w tamtejszych publikacjach, w emitowanych tam znaczkach i banknotach oraz w miejscach upamiętniających noblistkę (np. ulica w Paryżu) zawsze stosuje się zapis „Maria Curie” – bez członu „Skłodowska” wskazującego na polskie pochodzenie noblistki.

Wątpliwe jest więc, by scenarzyści „Beetlejuice Beetlejuice” celowo pominęli fakt, iż Skłodowska-Curie miała polskie korzenie. Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tej „wpadki” jest typowa dla przedstawicieli zachodniej opinii publicznej tendencja, by chemiczkę uznawać za Francuzkę. Jej ścisłe powiązania życiowe z Francją i większa popularność członu „Curie” w nazwisku powodują, że dla uproszczenia pomija się polski rozdział jej życiorysu – i jest to (niestety dla nas) bardzo częsta praktyka na całym świecie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze