1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Menopauza to złoty wiek kobiety – pod warunkiem, że zadba o siebie na poziomie fizycznym. Jak to zrobić według zaleceń TMC?

Menopauza to złoty wiek kobiety – pod warunkiem, że zadba o siebie na poziomie fizycznym. Jak to zrobić według zaleceń TMC?

Zatrzymanie miesiączkowania? Chińczycy mówią, że to nie tragedia. Co więcej – to nawet lepiej, bo masz dla siebie więcej zasobów sił witalnych i krwi i możesz je zużyć na coś innego. (Fot. FreshSplash/Getty Images)
Zatrzymanie miesiączkowania? Chińczycy mówią, że to nie tragedia. Co więcej – to nawet lepiej, bo masz dla siebie więcej zasobów sił witalnych i krwi i możesz je zużyć na coś innego. (Fot. FreshSplash/Getty Images)
Transformacja hormonalna podczas menopauzy sprawia, że kobieta zmienia priorytety. Siły, które jej ciało zużywało, żeby począć dziecko, może wykorzystać teraz na to, na co tylko chce. Warunek? Zadbanie o siebie przede wszystkim na poziomie fizycznym. Dlaczego? Wyjaśnia terapeutka medycyny chińskiej Katarzyna Marcelewicz-Mitoraj.

Mam wrażenie, że ludzie Wschodu mają więcej akceptacji wobec naturalnych cykli życia. Ich mentalność, mniej indywidualistyczna niż nasza zachodnia, daje im więcej pokory i zrozumienia wobec tego, co nieuchronne i na co mamy ograniczony wpływ. Jak medycyna chińska podchodzi do menopauzy?
Według medycyny chińskiej to coś zupełnie normalnego. Nic, co kwalifikuje się do leczenia, tylko raczej do wspierania. Chińczycy są zdania, że część objawów kojarzonych z menopauzą związana jest po prostu z naturalnym procesem starzenia, który zaczyna się dużo wcześniej niż w powszechnie przyjmowanym wieku menopauzalnym określanym na czas między 45. a 50. rokiem życia. Uważają, że fizjologia kobiety zmienia się co siedem lat i po 35. roku życia jej organizm zaczyna wchodzić w etap stopniowego osłabiania i wyczerpywania funkcji meridianów i narządów. Jest to zresztą zgodnie z naszymi zachodnimi badaniami, udowadniającymi widoczny spadek poziomu estrogenu w tym czasie.

W przeciwieństwie do zachodniej medycyna chińska w odniesieniu do menopauzy nie koncentruje się tylko na hormonach. Opiera się na obserwacji kondycji całego organizmu, polegając na szczegółowym wywiadzie na temat symptomów fizycznych i samopoczucia. Obszarem działania jest w niej przede wszystkim styl życia. Chińczycy propagują dość proste, ale skuteczne rozwiązania.

Na przykład jakie?
To zależy od indywidualnych objawów, bo jednej kobiecie najbardziej będą dokuczały uderzenia gorąca, drugiej bezsenność, a jeszcze innej bolesne, nieregularne miesiączki czy wahania nastrojów. Na każdą z tych dolegliwości medycyna chińska poleca inne środki zaradcze. Ich przyczyn upatruje w procesach starzenia i związanych z nimi określonych niedoborach lub/i nadmiarach.

Pierwszym zaleceniem od terapeuty chińskiego, które dostanie kobieta zmagająca się z uderzeniami gorąca, będzie wyeliminowanie z diety produktów o gorącej termice. Można to sprawdzić w tabelach, które grupują je w zależności od tego, czy są zimne, chłodne, neutralne, czy właśnie ciepłe i gorące. Do ostatniej grupy należy alkohol, nawet lampka (zwłaszcza) czerwonego wina, z którego w tym przypadku należy zrezygnować. Podobnie jak z kawy czy herbaty z rozgrzewającymi przyprawami, takimi jak cynamon, goździki czy anyż. Kawa w myśleniu zachodnim podnosi poziom kortyzolu i pobudza, a w chińskim – powoduje wyczerpanie trudno odnawialnych zasobów energii jing. Chińczycy cenią sobie zdrowie i długowieczność, dlatego szanują życiową energię qi, która krąży ciele w kanałach zwanymi meridianami. Owszem, kawa na chwilę pobudzi, ale bezpowrotnie coś nam zabierze.

A co myślą o zatrzymaniu miesiączkowania?
Mówią, że to nie jest żadna tragedia. Co więcej, nawet lepiej, że przestajesz miesiączkować, bo nie tracisz krwi, a z nią qi. Twój organizm nie musi już w każdym cyklu przygotowywać się na przyjęcie i wykarmienie płodu. To dla ciebie korzystniej, bo masz dla siebie więcej zasobów sił witalnych i krwi i możesz je zużyć na coś innego. To jest ta niesamowita różnica! Jeśli to zrozumiemy, pojmiemy, dlaczego menopauzę nazywano kiedyś złotym wiekiem kobiety.

Znana amerykańska ginekolożka Christiane Northrup, autorka książki „Mądrość menopauzy”, opisuje refleksje płynące z własnego doświadczenia. Dzieli się swoim odkryciem, że gdy jajniki przestają wytwarzać hormony, kobieta zmienia priorytety i przestaje myśleć bardziej o dzieciach niż o sobie. Zaczyna się zmieniać. Dzięki transformacji hormonalnej odkrywa zdrowy egoizm, jaśniej i bardziej konkretnie wyraża swoje potrzeby. Siły, które odzyskuje, może świadomie spożytkować na to, na co tylko zechce – na własny rozwój czy pomaganie innym. Teraz wybór zależy od niej, wcześniej warunkowały ją hormony.

Kiedy u mnie w wieku 45 lat zaczęła się menopauza, od ginekologa, który zaproponował mi hormonalną terapię zastępczą, żeby utrzymać miesiączkę, usłyszałam: „Nie pozwolimy się pani zestarzeć”. Nie skorzystałam. Dzisiaj, siedem lat później, nie widzę, żebym się nadmiernie zestarzała. Nie odmładzam się żadnymi specjalnymi zabiegami i wydaje mi się, że starzeję się w normalnym tempie. Wciąż wyglądam kobieco, a co więcej, uważam, że menopauza to mój nalepszy czas – wyszłam ponownie za mąż, awansowałam, zaczęłam studiować medycynę chińską. Wiele w moim życiu zmieniło się na lepsze dzięki temu, że wprowadziłam chińskie zalecenia – stosowałam zioła i akupunkturę.

Czego cię nauczyła medycyna chińska?
Na pewno zmieniła moje podejście do odżywiania. Mówię teraz kobietom, żeby przyjrzały się temu, co jedzą, bo to dla zdrowia jest najbardziej istotne. Najlepiej zacząć to robić jak najwcześniej, już w trakcie perimenopauzy, czyli około 35. roku życia. Dla Chińczyków dobrze jeść to znaczy regularnie i w odpowiednich porach, żeby organizm mógł pożywienie optymalnie przyswoić i przetransportować do komórek. W medycynie chińskiej ogromną wagę przywiązuje się do funkcjonowania poszczególnych organów oraz obiegu qi w meridianach.

Śniadanie należy jeść między godziną siódmą a dziewiątą – powinien to być najważniejszy posiłek, bo wtedy organizm osiąga maksimum energetyczne związane z meridianem śledziony, czyli w ich rozumieniu z systemem trawiennym. Drugi taki moment przypada na czas około południa, a potem następuje osłabienie. Po godzinie 18 nie powinno się już nic jeść, by wszystko, co zjemy w ciągu dnia, zostało strawione do godziny 21. Jeśli tak się nie stanie, część jedzenia po prostu sfermentuje i zgnije, a my się nie odżywimy. Druga zasada – wszystkie posiłki powinny być ciepłe, gotowane ze świeżych produktów, należy unikać mrożonek. Błędem w odniesieniu do menopauzy jest też surowe jedzenie, które jest wychładzające. Co ciekawe, wegetarianizm również nie jest dobrym pomysłem w tym szczególnym czasie, bo mięso najefektywniej wspiera tworzenie krwi. Kobiety nie powinny stosować żadnych restrykcyjnych diet eliminacyjnych, ale lepiej zrezygnować z cukru i pszenicy.

A jaka dieta może pomóc, jeśli menopauzie towarzyszą stany depresyjne i zmęczenie?
Mogą za tym stać różne powody, na przykład wyczerpanie spowodowane zbyt ubogą w składniki odżywcze dietą. W medycynie chińskiej każdy produkt może być albo lekarstwem, albo trucizną. Często stanom wyczerpania towarzyszą tak zwany niedobór krwi, bladość, luźne stolce, nadmierne i samoistne pocenie się; i często jest to skutek słabego trawienia – to oznacza, że po prostu jesteśmy niedożywione.

Wtedy trzeba sięgnąć po czerwone mięso (najlepiej wątróbkę) i czerwone oraz zielone warzywa, a także jaja. Odżywcze są też warzywa pomarańczowo-żółte, które według medycyny chińskiej mają słodki smak – gotowane: dynia, ziemniaki, bataty, marchewka. Jeśli chodzi o owoce, lepiej zrezygnować z cytrusów, które zgodnie z medycyną chińską mają działanie wychładzające i spowalniające metabolizm. Skórki dojrzałych i niedojrzałych cytrusów stosowane są w ich medycynie jak zioła, poprawiające krążenie qi i eliminację tak zwanych wilgoci i śluzu. Ostrożnie też z nabiałem, który w nadmiarze działa zaśluzowująco; jednak w małej ilości może zadziałać korzystnie na przykład na florę bakteryjną jelit i wewnętrzne nawilżenie organów.

Przy wyczerpaniu, na przykład z niedoboru krwi, trzeba zwracać uwagę na odpowiednie pory snu. O godzinie 23 żołądek osiąga swoje minimum energetyczne, więc trawienie drastycznie spowalnia, a zaczyna się maksimum energetyczne osierdzia, co oznacza, że jeśli wtedy nie śpimy, w układzie, który m.in. zajmuje się krwią, procesy regeneracyjne mogą być osłabione toczącym się procesem trawienia. Potem, do godziny pierwszej w nocy, odbywa się oczyszczanie krwi i proces ten też nie powinien być zaburzany. Temat snu jest w medycynie chińskiej kluczowy – najlepiej zasypiać już o godzinie 22, by organizm – zgodnie z zegarem obiegu energetycznego qi w meridianach – mógł się skutecznie regenerować, naprawiać i przeprowadzać detoksykację. Zwłaszcza podczas menopauzy, która jest dużym wyzwaniem energetycznym.

A jeśli męczą nas rozdrażnienie i wybuchy złości?
Chińczycy złość przypisują tak zwanemu elementowi drzewa, który odpowiada za meridian wątroby i pęcherzyka żółciowego. Ten system, aby funkcjonować dobrze, potrzebuje dobrej jakości odpowiednio odżywionej krwi. Jeśli cierpimy na jej niedobór, organizm zaczyna mieć problemy ze stabilnością emocjonalną. Według medycyny chińskiej należy wtedy wzmocnić obieg funkcjonalny wątroby i usprawnić układ trawienny, bo od niego naprawdę wiele zależy. Wątrobę wzmocnimy również, wspierając element drzewa – pomoże nam w tym na przykład lasoterapia czy hortiterapia (prace i przebywanie w ogrodzie), a także otaczanie się kolorem zielonym. Można też zastosować kurację ostropestem plamistym. Natomiast na rozdrażnienie przedmiesiączkowe poleca się pić napar z pączków róży pomarszczonej.

A co zrobić, kiedy wydaje nam się, że nic pozytywnego już nas nie spotka, i z tego powodu brak nam motywacji do działania?
Obniżony nastrój, łącznie z depresją, w medycynie chińskiej wiąże się często z obiegiem czynnościowym płuc. Kiedy przepełnia nas smutek, przyszłość widzimy w czarnych barwach i nie chce nam się działać, trzeba zadbać o to, aby płuca zaczęły pracować na pełnych obrotach. Czyli zacząć się ruszać. Doskonałą pomocą okazać się może zestaw ćwiczeń zdrowotnych wywodzących się ze starożytnych Chin: qi gong, które są dość spokojne, lub bardziej dynamiczne – tai-chi lub hinduska joga. Poleciłabym też zioła – na przykład napar z jednej, dwóch łyżeczek rozmarynu. Kiedy brakuje nam sił z powodu zmęczenia, możemy się wzmocnić naparem z jagód goji i imbiru.

Pesymizm i apatia mogą też wynikać z niedoboru krwi. W tym przypadku nastrój i witalność podnosi długo gotowany kleik z ryżu, białej morwy i brązowego cukru i/lub suplementacja dostępnym w zielarniach korzeniem dzięgla chińskiego (Angelica sinensis, czyli Dong quai). Wzmacniająco działa chiński żeń-szeń prawdziwy (Panax ginseng), ale nie poleca się go przy uderzeniach gorąca. Wtedy można użyć jego neutralne lub chłodne termicznie zamienniki, choćby żeń-szeń amerykański (Panax quinquefolium).

Profesor Christiane Northrup w swojej książce udowadnia, że organizm kobiety jest tak mądry, że kiedy jajniki przestają pracować, inne organy przejmują ich rolę i potrafią wytwarzać hormony. Jest jednak jeden warunek – organizm musi być w dobrej formie, a ja obserwuję, że kobiety w Polsce, zwłaszcza te między 40. a 50. rokiem życia, są w złym stanie – zestresowane, wyeksploatowane, osłabione. Co nam pozostaje, kiedy pojawiają się objawy menopauzy? Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć o siebie dbać i to nie tylko z powodu menopauzy.

Katarzyna Marcelewicz-Mitoraj, naturoterapeutka medycyny, zielarstwa i dietetyki profilaktycznej oraz leczniczej systemu medycyny chińskiej, a także narzędzi coachingowych i metod zaczerpniętych z systemu jogi. Na Facebooku prowadzi profil ProjektDobrostan, na którym publikuje porady dla kobiet w okresie perimenopauzy i menopauzy z perspektywy medycyny chińskiej.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze