1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Zdziwisz się, jak mała dawka alkoholu zwiększa ryzyko demencji. Badania nie pozostawiają złudzeń

Zdziwisz się, jak mała dawka alkoholu zwiększa ryzyko demencji. Badania nie pozostawiają złudzeń

(Fot. Olga Rolenko/Getty Images)
(Fot. Olga Rolenko/Getty Images)
Lampka wina do kolacji, piwo z przyjaciółmi w piątek wieczorem, drink na rodzinnym spotkaniu. Większość z nas nie widzi w tym nic złego. W końcu mówimy o ilościach dalekich od uzależnienia. Tymczasem badania pokazują, że granica między „nieszkodliwym” a niebezpiecznym dla mózgu spożyciem alkoholu jest znacznie niższa, niż sądziliśmy.

Do niedawna wiele osób traktowało kieliszek wina czy szklankę piwa jako nieszkodliwy element wieczornego relaksu. W powszechnym przekonaniu niewielkie ilości alkoholu nie tylko nie szkodziły, ale wręcz mogły przynosić pewne korzyści zdrowotne. Dziś jednak nauka mówi coraz wyraźniej: nawet umiarkowane picie może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem. Dotychczasowa wiedza medyczna skupiała się na związkach alkoholu z chorobami wątroby, nadciśnieniem czy nowotworami. Jednak coraz więcej badań, w tym to opublikowane niedawno w prestiżowym czasopiśmie „Neurology”, pokazuje, że alkohol – nawet w niewielkich ilościach – może poważnie szkodzić również mózgowi.

Jaka dawka alkoholu zwiększa ryzyko demencji?

W badaniu przeprowadzonym przez brazylijskich naukowców przeanalizowano pośmiertnie mózgi 1 781 osób. Uczestników podzielono na cztery grupy: osoby nigdy niepijące, umiarkowanych pijących (do 7 drinków tygodniowo), intensywnie pijących (8 lub więcej drinków tygodniowo) oraz byłych intensywnych pijących. W badaniu przyjęto jasną definicję: standardowy drink zawierał 14 gramów czystego alkoholu, co odpowiada mniej więcej:

  • 330 ml piwa (5%),
  • 150 ml wina (12%),
  • 45 ml mocnego alkoholu (40%).

Wyniki były jednoznaczne: już do siedmiu standardowych drinków tygodniowo, czyli jeden kieliszek wina dziennie, wiąże się z zauważalnymi uszkodzeniami struktur mózgowych. Co więcej, u osób pijących osiem i więcej drinków tygodniowo, ryzyko pogorszenia funkcji poznawczych i wystąpienia zmian typowych dla demencji rosło drastycznie. Oznacza to, że osoba sięgająca codziennie po kieliszek wina i pozwalająca sobie na dwa dodatkowe drinki w weekend, przekracza próg uznany za „bezpieczny” w tym badaniu. Co więcej, nawet spożycie uznawane za umiarkowane – poniżej ośmiu drinków tygodniowo – również wiązało się z podwyższonym ryzykiem mikrouszkodzeń w mózgu.

Co dokładnie dzieje się z mózgiem po alkoholu?

Najczęstszą zmianą stwierdzaną w tkance mózgowej osób pijących alkohol był stan zwany szklistym stwardnieniem tętniczek, czyli pogrubienie i stwardnienie małych naczyń krwionośnych. Utrudnia on dopływ krwi do neuronów, co skutkuje niedotlenieniem i stopniowym obumieraniem komórek nerwowych. To właśnie taki stan prowadzi do tzw. mikroudarów – małych, niewidocznych z zewnątrz uszkodzeń, które po cichu odbierają nam pamięć, refleks, orientację.

U osób pijących osiem lub więcej drinków tygodniowo ryzyko wystąpienia tego typu uszkodzeń było o 133% wyższe niż u osób całkowicie abstynenckich. Co więcej, osoby, które piły w przeszłości, ale przestały na co najmniej trzy miesiące przed śmiercią, nadal miały o 89% wyższe ryzyko. Nawet umiarkowane picie wiązało się z 60-procentowym wzrostem zagrożenia tymi zmianami.

Kolejnym odkryciem było częstsze występowanie w mózgach tzw. splątek neurofibrylarnych – białkowych struktur charakterystycznych dla choroby Alzheimera. U osób intensywnie pijących były one obecne aż o 41% częściej. U tych, którzy przestali pić, ale mieli wcześniej okresy ciężkiego spożycia – o 31% częściej. Oznacza to, że uszkodzenia rozpoczęły się na długo przed tym, zanim pojawiły się pierwsze objawy choroby.

Czytaj także: Jak widzą świat Dorosłe Dzieci Alkoholików?

Czy można cofnąć skutki picia alkoholu?

Choć mózg ma ograniczone możliwości regeneracyjne, badacze zwracają uwagę na jedno: nigdy nie jest za późno, by zadbać o zdrowie. Choć nie wszystkie szkody da się cofnąć, dalsze picie jedynie pogarsza sytuację. Odstawienie alkoholu, połączone z ruchem, odpowiednią dietą, snem i relacjami społecznymi, może pomóc w zatrzymaniu postępu zmian, a czasem przywrócić część utraconych funkcji.

Każdy dzień jest dobrym momentem, by zacząć troszczyć się o swój mózg. Jak celnie ujęła to Maya Angelou: „Rób najlepiej, jak potrafisz, dopóki nie wiesz lepiej. A gdy już wiesz, rób lepiej”. I właśnie teraz jest ten moment, kiedy wiemy więcej.

Źródło: D. Mager, „Alcohol Use Can Dramatically Increase the Risk of Dementia”, psychologytoday.com [dostęp: 21.06.2025]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze