Istnieją dowody naukowe na to, że osoby, które regularnie piją kawę mogą być mniej narażone na rozwój choroby Alzheimera. Wszystko z powodu kofeiny, która – według dostępnych badan – pozytywnie wpływa na funkcjonowanie mózgu, m.in. poprzez zmniejszanie stanów zapalnych i poprawę łączności między komórkami nerwowymi. Żeby zmniejszyć u siebie ryzyko Alzheimera, trzeba jednak wiedzieć, ile dokładnie kofeiny przyjmować. Jaka dawka jest najzdrowsza dla mózgu?
Alzheimer to najczęściej spotykana postać demencji diagnozowana co roku u 10 milionów ludzi na świecie. W Polsce liczba osób dotkniętych tym schorzeniem także rośnie – szacuje się, że może być ich ponad pół miliona. To tendencja ogólnoświatowa, jednak nie należy panikować. Statystyki rosną, bo rośnie nasza długość życia, a demencja ściśle wiąże się z wiekiem. Im więcej żyje wśród nas 80- i 90-latków, tym częściej spotykamy się z tym zjawiskiem.
W obliczu rosnącej liczby przypadków Alzheimera badacze zaczęli analizować, jakie życiowe nawyki mogą nasilać problemy z pamięcią, a jakie działać zapobiegawczo. Ustalono już, że rozwojowi demencji sprzyja dieta bogata w czerwone mięso. 40-letnie badanie Uniwersytetu Harvarda dowiodło, że osoby spożywające codziennie jedną czwartą lub więcej porcji przetworzonego czerwonego mięsa (czyli mniej więcej dwa plastry bekonu, półtora plastra mortadeli lub jednego hot doga), w porównaniu do osób spożywających bardzo małe ilości tego produktu, mają o 13 procent wyższe ryzyko rozwoju demencji.
Są na szczęście produkty, które działają odwrotnie i obniżają ryzyko tej choroby. Jest to przede wszystkim obfitująca w kofeinę kawa. Dlaczego naukowcy zalecają jej picie?
W czasopiśmie medycznym „Cureus: Journal of Medical Science” ukazał się artykuł, którego autorzy przeanalizowali wyniki dotychczasowych badan nad kofeiną i jej wpływem na mózg. Cztery badania dowiodły wyraźnej zależności pomiędzy spożywaniem napojów kofeinowych a niższym ryzykiem rozwoju Alzheimera.
Jednym z najbardziej przekonujących dowodów była analiza poziomu kofeiny we krwi osób z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi. U uczestników, u których stężenie kofeiny w osoczu przekraczało 1200 nanogramów na mililitr, nie odnotowano rozwoju demencji w czasie trwania badania. Z kolei osoby z niższym poziomem kofeiny wykazywały istotnie wyższe ryzyko progresji do choroby Alzheimera. Na tej podstawie można wyciągnąć wniosek, że wyższy poziom kofeiny we krwi spowalnia rozwój choroby otępiennej.
Kolejne analizy zdają się potwierdzać tę tezę. Na przykład w badaniu obejmującym dużą europejską próbę populacyjną zaobserwowano, że osoby spożywające mniej niż 216 mg kofeiny dziennie – czyli równowartość około dwóch filiżanek kawy – częściej miały problemy z pamięcią.
Ciekawych wniosków dostarczyły też badania portugalskie. Analiza danych medycznych z 20 lat poprzedzających diagnozę Alzheimera wykazała, że pacjenci, którzy zachorowali na demencję spożywali istotnie mniej kofeiny niż ci, którzy zachowali sprawność poznawczą. Nawet po uwzględnieniu innych schorzeń zdrowotnych, różnica ta nadal się utrzymywała.
Z czego bierze się dobroczynny wpływ kofeiny na mózg? Naukowcy wymieniają kilka potencjalnych przyczyn. Według ich ustalen, substancja ta blokuje receptory adenozynowe w mózgu, co może zmniejszać stan zapalny i poprawiać komunikację między komórkami nerwowymi. Inna hipoteza mówi o tym, że kofeina ogranicza odkładanie się beta-amyloidu – białka tworzącego blaszki w mózgach osób cierpiących na chorobę Alzheimera. Badania wykazały ponadto, że kofeina zwiększa poziom neurotroficznego czynnika pochodzenia mózgowego (ang. brain-derived neurotrophic factor, BDNF), czyli białka stymulującego wzrost neuronów. W ten sposób kofeina wspomaga procesy uczenia się i zapamiętywania.
Czytaj także: 3 nawyki, które warto natychmiast wprowadzić w życie, aby uniknąć wczesnej demencji. Mogą obniżyć jej ryzyko o 40%
Uważa się, że dawka wynosząca powyżej 200 miligramów kofeiny dziennie zmniejsza ryzyko rozwoju Alzheimera. Jak przekłada się to na ilość kawy?
Pojedynczy shot espresso zawiera ok. 61 miligramów kofeiny, z kolei podwójny (doppio) ok. 126 miligramów.
Większość popularnych kaw (cappuccino, flat white, americano, latte) zawiera pojedynczy shot espresso. Łatwo więc policzyć, że aby czerpać zdrowotne korzyści z kawy, dziennie najlepiej wypijać około 3-4 filiżanek. Kawa parzona „po turecku”, czyli poprzez zalanie wrzątkiem zmielonych ziaren, ma z kolei ok. 70-140 mg kofeiny (dotyczy kubka o pojemności 250 ml). Kawa rozpuszczalna przygotowana z dwóch łyżeczek zawiera nieco mniej pobudzającej substancji, bo ok. 50-80 mg na kubek.
Naukowcy zwracają uwagę, że ochronne działanie kofeiny na mózg wydaje się najsilniejsze u osób z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi – stanem, który często poprzedza rozwój choroby Alzheimera, ale nie powoduje jeszcze poważnych problemów w codziennym funkcjonowaniu. Kofeina może więc pomagać w opóźnieniu lub zapobieganiu przejściu z wczesnego stadium do pełnoobjawowej demencji.