Gdy świat narzuca nam łączenie zawodowych ambicji, rodzinnych obowiązków i pasji do życia w ruchu, inteligentne urządzenia przestają być jedynie gadżetem. Stają się partnerami, do zadań specjalnych i codziennej troski o zdrowie. Od miesiąca jestem posiadaczką nowego HUAWEI WATCH 5 i z całym przekonaniem mogę powiedzieć: wreszcie powstał smartwatch, który nie próbuje wtłaczać mnie w ramy sportowej maszyny, lecz słucha i dopasowuje się do mojego codziennego rytmu.
Przez ostatni miesiąc HUAWEI WATCH 5 towarzyszył mi niemal nieustannie: podczas pracy przy komputerze, odpoczynku, spotkań biznesowych, snu, jogi, biegania i weekendowych wypadów za miasto. Po tym czasie mogę bez zająknięcia stwierdzić, że stał się dla mnie czymś znacznie więcej niż dodatkiem czy gadżetem. Był jak cichy asystent, który rozumie moje tempo i potrzeby. A ja dzięki niemu zrozumiałam, że był właśnie tym, czego w tym momencie mojego życia potrzebuję.
Na początek wygląd, bo to on wzbudził we mnie pierwsze pozytywne odczucia. HUAWEI WATCH 5 jest najlepszym potwierdzeniem tego, że wreszcie projektanci technologiczni przestali ignorować fakt, że kobiece nadgarstki bywają smuklejsze. Dzięki dwóm rozmiarom koperty (46 mm i 42 mm) można wybrać wersję idealnie dopasowaną do proporcji dłoni. Sama sięgnęłam po model 42 mm w kolorze piaskowozłotym – z obudową ze stali szlachetnej 904L i tytanową bransoletą, która pasuje zarówno do marynarki, jak i sportowego setu. A dzięki ekranowi LTPO AMOLED z jasnością do 3000 nitów, nawet w pełnym słońcu nie trzeba mrużyć oczu, by odczytać komunikat.
(Fot. archiwum własne)
Co warto podkreślić, Huawei w tym modelu daje duże pole do wyboru, jeśli chodzi o styl i kolor pasków. Obok piaskowozłotej wersji, dostępne są beżowa (na zdjęciu niżej) i biała z paskiem kompozytowym oraz zielona z zielonym paskiem fluoroelastomerowym.
(Fot. archiwum własne)
Gdy, tak jak ja, czujecie potrzebę większej kontroli w temacie zdrowia, HUAWEI WATCH 5 sprawdzi się do tego perfekcyjnie. Został bowiem wyposażony w nowoczesny Sensor X-TAP – wystarczy jedno dotknięcie, by w mniej niż minutę poznać aż 9 parametrów zdrowotnych. Od tętna, przez jakość oddychania, po poziom stresu i sztywność tętnic. Po nieprzespanej nocy (dziękuję deadline’om!) zegarek sam zauważył wzrost stresu i zasugerował dzień regeneracji.
Co ważne, danych nie trzeba analizować samodzielnie – aplikacja HUAWEI Zdrowie prezentuje je w czytelnych raportach. W moim przypadku nieoceniona okazała się analiza snu. Zdałam sobie sprawę, że często zasypiam zmęczona, ale nie zrelaksowana.
(Fot. archiwum własne)
Nie należę do osób, które liczą kalorie z aptekarską precyzją, ale kocham ruch. Bieganie, rower, joga, hiking po górach to elementy mojej codzienności, szczególnie wiosną i latem. HUAWEI WATCH 5 obsługuje ponad 100 trybów sportowych, w tym nurkowanie do 40 metrów i… golfa. Zegarek nie tylko rejestruje treningi, ale też... motywuje. Wysyła sugestie, prowadzi analizę wyników, a jego system pozycjonowania Sunflower nie zgubił mnie nawet raz – ani wśród tatrzanskich szlaków, ani w zatłoczonych ulicach Berlina.
A jeśli ćwiczycie bez telefonu? Nie ma najmniejszego problemu – eSIM pozwala prowadzić rozmowy prosto z nadgarstka. W praktyce u mnie sprawdziło się to idealnie: nie raz dzwoniłam z zegarka podczas treningu, dzięki czemu nie musiałam go przerywać. Dodatkowym udogodnieniem są płatności zbliżeniowe NFC, dzięki czemu wychodząc z domu nie potrzebuję mieć zawsze telefonu przy sobie.
(Fot. archiwum własne)
Co więcej kryje w sobie HUAWEI WATCH 5? Genialne gesty bezdotykowe, dzięki którym bez dotykania ekranu możemy na przykład potwierdzić daną czynność na zegarku –wystarczy energicznie ścisnąć kciuk i palec wskazujący dwa razy – raz nawigować po jego różnych opcjach przesuwając kciuk dwukrotnie wzdłuż palca, w kierunku jego opuszka. Zegarek ma też dwa tryby pracy baterii, dzięki którym nie trzeba martwić się o ładowanie. W trybie standardowym mój model HUAWEI WATCH 5 działał 3 dni, a w trybie oszczędzania baterii nawet do 7 dni. Dodatkowo szybkie ładowanie bezprzewodowe pozwala naładować zegarek na cały dzień w zaledwie 15 minut. Na koniec najważniejsze – HUAWEI WATCH 5 działa bez zarzutu zarówno z systemem Android, jak i iOS.
HUAWEI WATCH 5 skutecznie przypomniał mi, że technologia może realnie służyć wartościom, zdrowiu i stylowi życia. Pomaga zwolnić wtedy, gdy ciało wysyła sygnał, że czas odpocząć. Mobilizuje do ruchu, gdy dopada nas znużenie.
Nie szukałam smartwatcha. Szukałam sposobu, żeby lepiej o siebie zadbać, nie rezygnując z tempa życia i estetyki, którą lubię. I w tym sensie znalazłam dokładnie to, czego potrzebowałam.