Henry Ford miał wiele śmiałych pomysłów, ale na szczęście ten, by wszystkie samochody były wyłącznie w czarnym kolorze, nie przyjął się, bowiem już
od początków motoryzacji kolor samochodu był sprawą narodową.
Zacznijmy jednak od obalenia mitu, że legendarny Ford T był malowany wyłącznie na czarno. Słynne słowa Henry’ego Forda („Klient może kupić model T w dowolnym kolorze, pod warunkiem że będzie to czarny”) spełniły się dopiero po kilku latach od rozpoczęcia produkcji modelu T. Do 1914 r. pierwszy samochód dla ludu był do nabycia w kolorach: czerwonym, szarym, zielonym i niebieskim. O czarnym mowy nie było.
Trzy kolory: zielony
Na długo przed racjonalizatorskim pomysłem Forda, w dziecięcych latach motoryzacji, wyścigi były romantyczną zabawą dla zamożnych śmiałków poszukujących emocji. Jednym z pierwszych cyklów wyścigowych był coroczny Gordon Bennett Cup, w którym rywalizacja na publicznych drogach toczyła się między reprezentacjami europejskich krajów. Od 1903 r. każdy kraj musiał wybrać indywidualny kolor dla swoich samochodów. I tak Włosi wybrali czarny, Francuzi niebieski, a Belgowie żółty. Również Brytyjczycy, którzy mieli w 1903 r. gościć w wyścigu, musieli wybrać barwę dla swoich bolidów. Niestety, ponieważ brytyjscy parlamentarzyści ograniczyli dopuszczalną prędkość w całym kraju do śmiesznych 12 mil na godzinę (ok. 19 km/godz.), czyniąc w praktyce jakiekolwiek wyścigi nielegalnymi, rywalizacja o puchar Bennetta została przeniesiona do Irlandii. Brytyjczycy w formie podziękowania za irlandzką gościnność postanowili pomalować swoje wozy na zielono. Tak powstał jeden z najsłynniejszych kolorów w historii motoryzacji – british racing green.
Barwy tradycji
Wyspiarze pozostali wierni swoim barwom i od tej pory nadwozia wyścigowych Bentleyów, Aston Martinów, Cooperów, Lotusów i Jaguarów były malowane w kolorze charakterystycznej, ciemnej, butelkowej zieleni. Wkrótce barwy narodowe bolidów wyścigowych zostały ściśle określone w przepisach FIA (Międzynarodowej Federacji Samochodowej). Włosi zdecydowali się porzucić kolor czarny na rzecz czerwonego, a ściślej rzecz ujmując – odcienia czerwonego, zwanego rosso corsa (racing red). Barwa ta nieodłącznie kojarzy się z samochodami Ferrari, jednak oficjalną barwą wozów z Maranello jest żółty (giallo Modena) – symbol Modeny – rodzinnego miasta Enzo Ferrari. Choć wyścigowa czerwień wcześniej pojawiła się na bolidach takich marek, jak Alfa Romeo, Lancia i Maserati, to jedynie Ferrari pozostało wierne do dzisiaj narodowym barwom, zmienił się jednak ich odcień. Kolor bolidów F1 zespołu Scuderia Ferrari jest obecnie jaśniejszy i bardziej jaskrawy – wszystko po to, by lepiej prezentował się w telewizyjnych transmisjach z wyścigów. Jeśli już mówimy o telewizji, to warto wspomnieć, że dwa bodaj najlepiej znane Ferrari także nie były czerwone. Mowa o samochodach Sonny’egoCrocketta – bohatera serialu „Miami Vice” – czarnym 365 GTB/4, zwanym Daytona, oraz białym Ferrari Testrarossa.
Waga koloru
W faszystowskiej doktrynie Niemcy miały być narodem, który miał dominować nad innymi w każdej dziedzinie. Tyczyło się to także wyścigów samochodowych. Dwa niemieckie zespoły – Auto Union i Mercedes-Benz – wiodły prym w wyścigach w latach 1934-1939, wygrywając niemal wszystkie Grand Prix. Niemieckie bolidy zyskały przydomek „Srebrne strzały”. Legenda, choć niepotwierdzona, głosi, że Niemcy porzucili swoje tradycyjne białe barwy przez problemy z… wagą. Od 1934 r. masa bolidów startujących w cyklu wyścigów Grand Prix nie mogła przekraczać 750 kg. Wiosną 1934 r., dzień przed startem do wyścigu w górach Eifel, okazało się, że najnowsza broń Mercedesa – model W25 – waży o 1 kg za dużo. Wobec tego konstruktorzy postanowili pozbyć się… lakieru. Następnego dnia srebrny, błyszczący bolid był już zgodny z regulaminem i po zwycięstwie w wyścigu został ochrzczony mianem „Srebrnej strzały”. Prawdziwość tej legendy budzi wątpliwości, bowiem inne źródła mówią o tym, że pierwsza „Srebrna strzała” pojawiła się na torze już w 1932 r. Dzisiejsze bolidy zespołu Mercedesa w Formule 1 swoim kolorem nawiązują do legendy.
Wyraź się!
Dzisiaj producenci samochodów doskonale zdają sobie sprawę z tego, że odpowiednia paleta kolorów może być naprawdę ważnym czynnikiem decydującym o rynkowym powodzeniu danego modelu. Dlatego projektanci prześcigają się w tworzeniu nowych, niespotykanych do tej pory kolorów, które mają przyciągnąć oko klienta. Przykładowo Lamborghini pozwala swoim klientom na wybranie dowolnie skomponowanej barwy. Kolor samochodu może mieć jednak nie tylko znaczenie estetyczne, ale i finansowe, bowiem samochód w popularnym i pożądanym kolorze (np. srebrnym) po prostu łatwiej (i nierzadko drożej) możemy sprzedać. Kolor samochodu jest formą wyrazu i uwagę na to zwracają już nie tylko kobiety, wszak prawdziwy mężczyzna nie zniósłby Porsche w kolorze różowym.
A co mówi Twój kolor?
Brytyjskie badania wyjaśniają fenomen popularności srebrnego koloru – posiadaczom wozów w tym kolorze zależy na postrzeganiu ich jako osób cieszących się prestiżem i uznaniem w społeczeństwie. Czarny świadczy o potrzebie podkreślenia swojej wyższości, a szary sugeruje stałość i powściągliwość. Kierowcy przestrzegający przepisów lubują się w zieleniach. Wybierający niebieski nad karierę i sławę przedkładają relacje międzyludzkie, fioletowy przypisuje się poszukującym oryginalności i piękna. Czerwień świadczy o dużym temperamencie, zaś żółty to kolor wiecznych dzieci. Osoby pragnące zwrócić na siebie uwagę wybierają kolor pomarańczy.
ŚWIATOWY RANKING NAJPOPULARNIEJSZYCH KOLORÓW NADWOZIA:
- srebrny (26%)
- czarny (24%)
- biały/szary (16%)
- czerwony (6%)
- Niebieski (5%)
Artykuł ukazał się w Magazynie Dekoratorium 3/2011.