Czy wy też należycie do tych, którzy nie wyobrażają sobie jesiennych wieczorów bez choćby sporadycznego oddawania się układaniu puzzli? Jeśli tak, dobrze robicie. Jak bowiem wykazują badania, popularne układanki, oprócz aspektu rozrywkowego, mają silny aspekt zdrowotny, a nawet terapeutyczny.
Układanie puzzli ma wiele zalet. Ze względu na ćwiczenie funkcji poznawczych: uwagi, skupienia, rozpoznawania kolorów - puzzle są wykorzystywane w rehabilitacji osób po udarach, które na nowo musza odzyskać te umiejętności. Synchronizacja półkul mózgowych, jaka zachodzi podczas układania, usprawnia również funkcjonowanie mózgu. Chodzi o to, że podczas tej zabawy zmuszamy się zarówno do działań logicznych i analitycznych (lewa półkula), jak i do bycia bardziej kreatywnym oraz używania wyobraźni (prawa półkula). To świetny trening dla naszych neuronów, które muszą cały czas pracować. W efekcie zwiększa się wydajność i pojemność naszych komórek mózgowych, są też lepiej odżywione.
Puzzle zmuszają do pracy także pamięć - musi ona przetrzymywać informacje na temat odnalezionych już fragmentów układanki oraz zapamiętywać, jakie elementy trzeba jeszcze odnaleźć, aby pasowały do obrazka. Nic dziwnego, że seniorzy regularnie układający puzzle są mniej narażeni na utratę pamięci i demencję. Układanki skutecznie rozwijają przede wszystkim zdolności wzrokowe oraz przestrzenne.
Układanie puzzli w grupie to także świetne ćwiczenie współpracy oraz planowania. Ktoś jest odpowiedzialny za ten element układanki, a ktoś za inny, ale uczestnicy też pomagają sobie w ukończeniu swoich części. Nie bez powodu psychologowie zachęcają rodziny do takiego spędzania wolnego czasu. Wreszcie układanie puzzli łączy wszystkich członków rodziny. Nie ma bowiem żadnego limitu wiekowego. Trzeba tylko dobrać stopień trudności układanki i liczbę elementów do wieku i zdolności poznawczych. Zatem puzzle w dłoń!