Sylwester teoretycznie powinien być czasem radości i świętowania. W praktyce dla wielu osób okazuje się jednym z najbardziej stresujących dni w roku. Presja, by dobrze się bawić, nieustanne porównywanie się z innymi i poczucie, że znów czegoś nie udało się osiągnąć, potrafią skutecznie odebrać radość z nadejścia Nowego Roku. Jeśli brzmi to znajomo, warto pamiętać, że nie jesteś w tym sama.
Nie jest tajemnicą, że wiele osób zwyczajnie nie znosi sylwestra. Dla jednych problemem jest przymus wychodzenia do zatłoczonych miejsc, dla innych przekonanie, że jeśli zostają w domu, to wszyscy inni bawią się lepiej. „Sylwester bywa kojarzony z hucznym świętowaniem – tłumami, strzelającym szampanem i zabawą do rana. Tymczasem wiele osób przeżywa ten dzień w sposób złożony, a czasem wręcz negatywny” – podkreśla psychoterapeuta Matt Sosnowsky.
Dodatkowym obciążeniem jest symboliczny charakter tego dnia. Zamknięcie jednego roku i rozpoczęcie kolejnego sprzyja podsumowaniom, porównaniom i myślom o tym, co się nie udało. Nic dziwnego, że u wielu osób zamiast ekscytacji pojawiają się smutek, lęk albo poczucie samotności.
Na szczęście istnieją sposoby, by przeżyć 31 grudnia na własnych zasadach – bez przebieranek, głośnych imprez i kaca następnego dnia.
Sylwester często kojarzy się z wielkimi podsumowaniami i jeszcze większymi planami na przyszłość. Dla wielu osób jest to jednak moment, w którym łatwo wpaść w pułapkę nadmiernej samokrytyki. „Pojawia się ogromna presja, by myśleć o tym, co powinno się zrobić albo czego nie udało się osiągnąć” – zauważa Sosnowsky.
Zamiast skupiać się na brakach, warto spróbować zmienić perspektywę. Ekspert proponuje, by sporządzić listę najważniejszych momentów mijającego roku. Nie chodzi o spektakularne sukcesy ani osiągnięcia, którymi można pochwalić się w CV. Równie ważne są drobne, osobiste zwycięstwa, a więc np. chwile, w których czuliśmy dumę, ulgę albo spokój. Może to być wsparcie udzielone bliskiej osobie, nauczenie się stawiania granic, poradzenie sobie z trudną zmianą życiową albo po prostu przetrwanie wymagającego okresu. „Życie bywa trudne, więc jeśli udało ci się przejść przez przeprowadzkę albo rozstanie, to również zasługuje na uznanie” – podkreśla terapeuta. Celem takiej listy nie jest rozliczanie błędów, lecz dostrzeżenie i docenienie tego, co już się wydarzyło dobrego.
Jednym z największych źródeł sylwestrowego stresu jest przekonanie, że „trzeba” mieć wielkie, wyjątkowe plany. Gdy ich brakuje, łatwo o rozczarowanie i porównywanie się z innymi. Psychoterapeuta zachęca, by zerwać z tym schematem myślenia i uczciwie odpowiedzieć sobie na pytanie, co w danym momencie sprawiłoby nam przyjemność.
„Jeśli 31 grudnia co roku kończy się rozczarowaniem, spróbuj odłożyć na bok cudze oczekiwania i zastanowić się, co naprawdę chcesz zrobić” – radzi Sosnowsky. Dla jednej osoby będzie to spokojny wieczór w domu, ulubiony serial i wygodna piżama. Dla innej masaż, zabieg kosmetyczny albo upieczenie czegoś specjalnego tylko dla siebie. Każda z tych opcji jest w porządku, o ile wynika z własnej potrzeby, a nie presji otoczenia.
Dobrym pomysłem może być także poświęcenie czasu na zaplanowanie czegoś przyjemnego w nadchodzącym roku. Może to być wymarzony wakacyjny wyjazd, ale równie dobrze krótka wycieczka czy wizyta w restauracji, o której od dawna myślimy. Badania pokazują, że samo oczekiwanie na miłe wydarzenia potrafi poprawić nastrój i wzbudzić nadzieję.
Gdy sylwester kojarzy się z samotnością lub rozczarowaniem, pomocne może być przesunięcie uwagi z własnych emocji na potrzeby innych. Nawet niewielki gest potrafi zmienić sposób, w jaki przeżywamy ten dzień. „Kiedy skupiasz się na robieniu czegoś dobrego dla innych, mniej koncentrujesz się na własnych trudnych uczuciach” – wyjaśnia Sosnowsky.
Badania pokazują również, że akty życzliwości są jednym z najskuteczniejszych sposobów poprawy nastroju, czasem bardziej efektywnym niż próby zadbania wyłącznie o siebie. „Możesz odwrócić sylwestrową narrację i skierować uwagę na drugiego człowieka i jego świat” – dodaje terapeuta. Może to oznaczać wolontariat, odwiedziny u starszego krewnego albo wysłanie kilku wiadomości z podziękowaniami do bliskich osób. Takie gesty sprzyjają poczuciu więzi i pomagają zmniejszyć poczucie osamotnienia.
Czytaj także: W co się ubrać na sylwestra, by wyglądać jak paryżanka? 6 rzeczy, które robią efekt „wow” bez wysiłku
Sylwester nie musi być magiczny ani idealny. To tylko jeden dzień z 365. Jeśli zamiast hucznej zabawy wybierzesz spokój, odpoczynek albo pójdziesz spać jeszcze przed północą, nadal może to być dobry i sensowny początek nowego roku.
Artykuł opracowany na podstawie: J. Ries Wexler, „3 Things to Do If You Really, Really Hate New Year’s Eve”, self.com [dostęp: 30.12.2025]