Publikujemy fragment biografii „Ciemna strona księżyca Edgar Allan Poe” Johna Tresha.
Zło, które czai się w mroku – obsesyjnie pisał o nim Edgar Allan Poe, klasyk czarnego romantyzmu. Jeśli bliskie są Wam gotyckie klimaty, groza, fantastyka albo kryminał, na pewno znacie na pamięć takie teksty, jak „Zagłada domu Usherów”, „Studnia i wahadło”, „Kruk”.
To Poe stworzył postać detektywa-geniusza, rozwiązującego zagadki kryminalne metodą dedukcji. Arthur Conan Doyle wzorował się na postaci C.A. Dupina – pierwszego w historii literatury detektywa – tworząc w 1887 roku swojego Sherlocka Holmesa.
Poe uosabia także postać romantycznego literata w popkulturze. Istnieją niezliczone filmy (np. netfliksowe „Bielmo” Scotta Coopera z 2022 r., „Vincent” Tima Burtona), seriale („Zagłada domu Usherów” Mike’a Flanagana) książki (np. trylogia „Nevermore” Kelly Creagh), a nawet piosenki inspirowane jego twórczością i życiem (np. album Alana Parsonsa „Tales of Mystery and Imagination”, Iron Maiden i „Murders in the Rue Morgue”).
W biografii „Ciemna strona księżyca Edgar Allan Poe” (premiera 7 listopada) John Tresh udowadnia, że Poe, prekursor SF, był także prawdziwym entuzjastą nauki, rozkwitającej w początkach XIX wieku. Za fasadą depresyjnego gotyckiego twórcy krył się pełen pasji naukowiec, który nadal zaraża swoją miłością do wiedzy - nawet ze stron opowieści o nim samym, pisanej wiele lat po jego śmierci.
Opowiadania o winie i udręce
Po pierwszym kryzysie zdrowotnym Virginii opowiadania Poego stały się jakby śmielsze, a przy tym mroczniejsze. W nowej serii utrzymywał skupienie myśli i formalną precyzję, a dodał przesyconą rozpaczą psychologiczną przenikliwość. Wnikając w ukryte przed światem przesycone lękiem i pełne zgubnych myśli regiony umysłu, tworzył opowiadania, które trwale i znacząco wpłynęły na współczesną literaturę i jej czytelników.
Pierwszym z nich był Portret owalny z 1842 roku, przejmująca opowieść o dziele, na którym bohaterka zaczyna wyglądać „jak żywa” dopiero wtedy, gdy modelka umiera. Czyżby istniał jakiś niewidzialny rachunek, zgodnie z którym za doskonałość artystyczną trzeba płacić cierpieniem i smutkiem? W opowiadaniu Studnia i wahadło Poe ukazuje więźnia inkwizycji, dla którego oprawcy wymyślają kolejne tortury. Oto znajduje się on w pomieszczeniu o nieznanym kształcie, ze studnią w środku. Metalowe ściany rozgrzane do czerwoności stopniowo zamykają się wokół niego. Nad jego ciałem znajduje się wielki zegar, którego wahadło, ostre jak brzytwa, powoli się opuszcza.
W Czarnym kocie, słynnym studium psychopatologii, udręka ma źródło wewnętrzne. To poruszająca alegoria uzależnienia, niewolnictwa i utajonych okropieństw duszy. opisuje swoje przeobrażenie – za sprawą „upodobania do mocnych trunków” – z pełnego współczucia miłośnika zwierząt w oprawcę stworzeń znajdujących się pod jego pieczą. Z niewiadomych powodów zwraca się przeciwko swojemu ukochanemu kotu: wydłubuje mu oczy i go wiesza. W jego życiu pojawia się inny kot, podobny do tamtego, i skłania go do popełnienia morderstwa. Ostatecznie jego zbrodnie wychodzą na jaw pod wpływem procesów chemicznych – jak w dagerotypii – i za sprawą piekielnych wrzasków kota. „Wypadki te przerażały mnie – dręczyły – a na koniec zniszczyły”, mówi narrator.
Świeże wspomnienie epidemii cholery dało o sobie znać w opowiadaniu Maska Czerwonego Moru, którego akcja została osadzona w wiekach średnich, ale w którym mowa jest o najzupełniej współczesnych lękach i niesprawiedliwościach. Podczas gdy czerwona zaraza pustoszy wsie i zabija swoje ofiary – wywołuje u nich „dotkliwe bóle, nagłe zawroty głowy, dalej obfite krwawienie z porów skóry” – książę Prospero gromadzi zamożnych przyjaciół za bezpiecznymi murami, aby tam mogli zatracać się w zabawach i rozrywkach, nie zważając na cierpienia tych, którzy pozostali na zewnątrz. Na bal kostiumowy, zorganizowany w komnatach o szybach w różnym kolorze, przybywa nowy gość, przebrany za trupa. Chodzi od pokoju do pokoju, aż w końcu – gdy staje oko w oko z księciem – ujawnia swą tożsamość. Ani pieniądze, ani władza, ani nawet odosobnienie nie uratowały uczestników zabawy. „I objęły niepodzielnie władanie nad wszystkim Czerw, Mrok i Czerwony Mór”.
Współpraca reklamowa