Podkłady mineralne zostały stworzone z myślą o makijażu po zabiegach medycyny estetycznej. Dziś sięga po nie coraz więcej kobiet. O fenomenie sypkich podkładów rozmawiamy z wizażystą Bareminerals Łukaszem Wnętrzakiem.
Jakie są zalety sypkiego naturalnego podkładu?
Podkłady mineralne wpisują się w modną ostatnio filozofię clean beauty, w której liczy się naturalny i prosty skład kosmetyków. Na przykład w podkładzie Original bareMinerals jest tylko pięć składników. Czyste minerały – dwutlenek tytanu i tlenek cynku, tlenochlorek bizmutu i mika. Plus tlenki żelaza, które są odpowiedzialne za kolor. Im dłużej się je wypieka w piecu, tym podkład jest ciemniejszy. Nie ma tu żadnych konserwantów ani wypełniaczy. Dlatego podkłady są łagodne dla skóry, pozwalają jej oddychać. Minerały mają właściwości minimalizujące podrażnienia, łagodzą zmiany trądzikowe. Mogą być stosowane u osób z bardzo wrażliwą cerą.
Skąd więc to sceptyczne podejście do podkładów mineralnych?
Wśród kobiet pokutuje przekonanie, że sypkie podkłady nie kryją. To nieprawda, pozwalają budować krycie od lekkiego do mocnego.
Mówiłeś, że są dobre do cery trądzikowej.
Te mineralne można dobrać do typu cery. Na przykład podkład Original powinno się stosować raczej do cery mieszanej, w kierunku suchej. Kolejny to formuła Matte. Zawiera dodatkowo krzemionkę, krzemian wapnia i laurynolizynę – minerały, które regulują wydzielanie sebum, więc sprawdzi się przy cerze, która się błyszczy. Jest też specjalny podkład do cery problematycznej, z tendencją do trądziku. W składzie ma kwas salicylowy, który pomaga złagodzić stany zapalne, białko owsiane o działaniu kojącym.
Jak nakłada się sypki podkład?
Przede wszystkim potrzebujemy dobrego narzędzia, pędzla typu kabuki czy buffer, różnie się je nazywa. Przy wyborze pędzla ważne jest, żeby był sprężysty i miał zbite włosie. Zaczynamy od tego, że niewielką ilość podkładu wysypujemy do wieczka pudełka. Następnie przez dłuższą chwilę wbijamy podkład w pędzel. Rozgrzewamy minerały, wprowadzamy je we włosie pędzla. Nakładamy podkład na twarz okrężnymi ruchami, zaczynając od strefy T, bo tu zwykle jest najwięcej niedoskonałości. Podkład trzeba dobrze wtłoczyć w skórę. Im dłużej będziemy ją omiatali pędzlem, tym bardziej świetliste wykończenie makijażu uzyskamy. Na koniec nakładamy specjalny puder utrwalający. Jeśli chcemy odświeżyć makijaż w ciągu dnia, wystarczy użyć czystego pędzla, nie trzeba dokładać produktu.