Maj i czerwiec to definitywnie dwa najpiękniejsze wiosenne miesiące. Wszechotaczająca zieleń, kolorowe kwiaty i zapach truskawek ze straganów (i mojego biurka) skutecznie poprawiają nastrój, nawet wtedy gdy trzeba spędzić 8h w klimatyzowanym biurze przed komputerem. Oto 5 kosmetyków, które są moim absolutnym hitem na późną wiosnę.
Spędzienie wiosny za pracowym biurkiem nie jest szczytem marzeń. Pozytywem jednak jest to, że na dworzu jest ciepło, dzień jest coraz dłuższy a my możemy cieszyć się zapachem kwitnących bzów, lilaków, konwalii i smakiem cudownych słodkich, polskich truskawek. Miłą odmianą jest bogactwo nowalijek, młodych ziemniaków, marchewek, botwinki czy rabarbaru. Słońce i ciepło, też skutecznie podnosi nas na duchu. Gdy za oknem szaleje słońce, w biurach lubi panować chłód. I choć orzeźwienie po ukropie panującym w komunikacji miejskiej jest miłą odmianą, nasza skóra wymaga szczególnej pielęgnacji, zwłaszcza teraz, gdy tak chętnie spodnie zamieniamy na spódniczki a koszule na zwiewne bluzki z dekoltem i krótkim rękawem. Dlatego też przedstawiam Wam 5 kosmetyków, które mogą podbić Wasze serca w czerwcu.
Witamina C dla skóry
VITA C PURE – VITAMIN C EMULSION SPF 15 Montibello to emulsja na dzień o lekkiej, rozpływającej się konsystencji i silnym działaniu przeciwutleniającym. Nadaje się do opóźniania lub zwalczania pierwszych oznak starzenia się skóry, takich jak: pierwsze zmarszczki, utrata elastyczności i ciemne plamy lub przebarwienia. Chroni skórę przed wolnymi rodnikami i fotostrzeniem wywoływanym przez promieniowanie UVB i UVA. Nadaje skórze blask i witalność, zmniejszając drobne przebarwienia i nieregularności na twarzy. Zawiera AOX Vital C+. Wygładza zmarszczki mimiczne, nadając skórze maksymalny blask i młodzieńczość. Zalecana do skóry mieszanej i tłustej. Lekka formuła krem sprawia, że jest jednym z moich ulubionych kosmetyków na wiosnę 2016.
Wykąp się w bronzie
Gdy słupki rtęci sięgają dwudziastupięciu stopni chętnie odkrywamy ciało. Ważne jest więc by zadnbać o jego prawidłową pielęgnację, na przykład podczas codziennej toalety. Dla tych z pań, które już na początku czerwcu marzą o równe, zdrowej i złocistej opaleniźnie polecam mój hit numer dwa, czyli bronzujący balsam pod prysznic od Lirene, który stopniowo nadaje skórze piękny złocisty odcień opalenizny. Jest on dostępny w dwóch odcieniach (do jasnej i ciemnej karnacji), zachwyca subtelnym kwiatowym zapachem i niezwykle łatowo się aplikuje. Co ważne, balsam nie pozostawia smug, oraz dzięki zawartym substancjom odżywczym wspaniale nawilża skórę.
Mgiełka zamiast perfum
Wodna mgiełka to wspaniała alternatywa dla ciężkich perfum i wód toaletowych. Dzięki temu, że nie zawiera alkoholu, nie podrażni skóry nawet w bardzo upalny dzień. Dodatkowo, zawarte w niej olejki eteryczne nie tylko poprawią nam nastrój, ale działają też pielęgnacyjnie na skórę twarzy i ciała. Wodna mgiełka do twarzy i ciała Pat&Rub, o zapachu gorzkiej pomarańczy wprawia mni w dobry nastrój, zawsze gdy nadworzu jest gorąco. Orzeźwia, pielęgnuje i koi nerwy. Lekko słodki, kwiatowy zapach relaksuje, uspokaja i uwalnia od napięcia, dzięki czemu działa jak naturalny afrodyzjak.
Makijaż kompletnie naturalny
Gdy jest gorąco makijaż staram się ograniczyć do minimum. Jest jednak kosmetyk, do którego mam słabość. Na obronę powiem, że jest on naturalny, wegański, stworzony z poszanowaniem natury i praw zwierząt i jest polski. Ponadto zachwyca ceną. Prawda, że ideał? -Pisze tu o pudrze bronzującym Felicea. Jego odcień idealnie pasuje do mojej karnacji, jest lekki, nie rozmazuje się i ma śliczne biale puzderko z lusterkiem.
Zadbaj o paznokcie
Niezależnie od pory roku, paznokcie to nasza wizytówka. Nienaganny manicure i pedicure to totatlna podstawa, gdy mówimy o zadbaniu i elegancji. Gdy jest ciepło warto postawić na jasne kolory lakierów. Moim hitem jest niebiańsko błękitny lakier do paznokci od Pierre René PROFESSIONAL. Zachwyca trwałością oraz mlecznym i żeśkim zarazem odcieniem błękitu.Ponadto formuła lakierów dba pielęgacyjnie na płytkę paznokcia.
To moj "piękny" niezbędnik na nadchodzący miesiąc, a jakie kosmetyki są Waszymi hitami?