Patrząc na wybiegi i ulice podczas ostatnich fashion weeków, wniosek nasuwa się jeden: w tym roku w modzie będą królować wstążki. To mikrotrend bezpośrednio związany z baletcore, czyli trendem nawiązującym do stylistyki znanej z występów baletowych i wielkim powrotem wszystkiego, co dziewczęce. Tiulowe spódnice, satynowe baletki i lekkie tkaniny lansowane były przede wszystkim na TikToku i Instagramie. Wstążki wyszły natomiast poza świat wirtualnych stylistek i stały się trendem, który był prezentowany zarówno na ulicach najmodniejszych miast, jak i na wybiegach u światowych projektantów, udowadniając, że doskonale wpisują się w modę. Również tę wysoką.
W dobie mediów społecznościowych, na których aż roi się od nowych trendów, te największe potrzebują akceptacji wybiegu. Tak ze wstążkami i kokardami stało się podczas ostatnich tygodni mody. Pojawiły się w na przykład w kolekcjach Miu Miu, Simone Rochy i Sandy Liang, a także były kluczowym elementem kolekcji Mirror Palais i Helmuta Langa oraz dodatkiem u Christiana Siriano.