Gimnazja zostały wprowadzone reformą oświatową w 1999 r. Szybko okazało się, że system, który miał doprowadzić do wyrównania szans, nie zadziałał.
Opinia publicznie generalnie uznaje, że gimnazja się nie sprawdziły. Tak mówią i rodzice, i pedagodzy. Przyczyn niepowodzenia dopatrują się m.in. w psychologii rozwojowej - tzw. trudny wiek przypada akurat na czas nauki w gimnazjum. Ci, którzy opowiadają się za utrzymaniem gimnazjów, są w zdecydowanej mniejszości. Padają argumenty o dużych kosztach kolejnej reformy, dezorganizacji systemu, ale też o braku realnej alternatywy.
Kilka dni temu rozpoczęto zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem zniesienia gimnazjum. Trafi do Sejmu, gdy zostanie poparty przez 100 tys. obywateli, którzy maja czynne prawo wyborcze.