Uzależnienia to ogromny problem indywidualny, rodzinny i społeczny. Warto nauczyć się zauważać u siebie niepokojące sygnały. Pomocna w tym jest koncepcja „tendencji do uzależnień”, która pozwala dostrzec problem na długo przed tym, zanim rozwinie się w pełnoobjawowe uzależnienie.
Uzależnienia można dzielić na podstawie różnych kryteriów. Obecnie więcej mówi się o uzależnieniach behawioralnych, dotyczących rytuałów i zachowań, takich jak seksoholizm, hazard, zakupoholizm czy objadanie się. Wcześniej większość uwagi poświęcano uzależnieniom od substancji: lekom, narkotykom i alkoholowi. U podstawy tych procesów występują jednak wspólne zjawiska – kiedy czegoś potrzebujesz, ale nie wiesz, jak to w świadomy sposób osiągnąć, zaczynasz działać bezrefleksyjnie i destrukcyjnie. Wszyscy przecież wiemy o szkodliwości palenia dla zdrowia. Ale powiedzmy, że dla kogoś będzie to jedyny znany sposób, by czuć się bezpiecznie, więc pali i stara się nie myśleć o konsekwencjach.
Uzależnienie można rozpatrywać z dwóch perspektyw: „przyczynowej” (dlaczego ktoś się uzależnił?) lub „celowej” (po co to robi?).
Traktując uzależnienie jak chorobę, przyjmujemy specyficzny sposób myślenia. Możemy więc „zarazić się” (systemem wartości, stylem życia), oglądając serial o ludziach, którzy kupują całe mnóstwo rzeczy i dzięki temu stają się szczęśliwi. Często też odnosimy się do biochemicznej nierównowagi w mózgu czy innych deficytów warunkujących taki lub inny rodzaj uzależniania. Ten sposób myślenia koncentruje się na pytaniu „dlaczego ktoś jest uzależniony?” w przekonaniu, że odnalezienie i usunięcie przyczyny pozwoli pozbyć się trudności. To dominujące podejście ma ograniczenia, bo nie uwzględnia doświadczenia, które przeżywa osoba dzięki substancji czy zachowaniu, nie poszukuje odpowiedzi na pytania „po co?”, czyli do czego służy uzależnienie, po jaki rodzaj przeżycia sięga osoba uzależniona albo w jaki stan umysłu go wprowadza? I jakiego doświadczenia stara się dzięki uzależnieniu uniknąć?
Czasami świadomość tego, po co na przykład ktoś zażywa substancję, zmienia sytuację i pomaga w podjęciu decyzji o zaprzestaniu. Albo jeszcze szerzej: może pomóc wyjść poza cały kontekst uzależnienia i zająć się innymi aspektami swojego życia. (Uzależnienia są atrakcyjne również dlatego, że zajmują uwagę, wypełniają życie, a inne ważne pytania schodzą na dalszy plan).
„Tendencje do uzależnień” to termin (stosowany w paradygmacie psychologii procesu) opisujący skłonności, które występują, zanim rozwinie się pełne uzależnienie. Tendencje są powszechne – dotyczą nas wszystkich. Ich charakter to kwestia indywidualna: ktoś może prowadzić uregulowane życie bez ekstatycznych, cielesnych przyjemności, o których zdarza mu się marzyć, i w tym sensie mieć tendencję do używania kokainy (która tę przyjemność miałaby przynieść), choć dotąd tego nie zrobił.
Wspólną cechą uzależnień jest przeżywanie intensywnych emocji oraz ograniczona świadomość. Staramy się nie myśleć i niewiele rozumiemy z tego, co się dzieje. Czasami w stopniu, który uniemożliwia myślenie i podejmowanie decyzji. W tym kontekście poświęcenie uwagi tendencjom – zanim rozwinie się pełne uzależnienie – jest znacznie bardziej skuteczne w rozwiązaniu problemu i pełni funkcję prewencyjną. Poszukiwania mogą być trudne, zaskakujące i ciekawe. Informacje zawarte w uzależnieniach oraz w tendencjach do uzależnień są jedną z dróg poznawania siebie i swoich potrzeb. O wiele łatwiej i bezpieczniej to robić, poświęcając uwagę tendencjom niż rozwiniętym uzależnieniom.
Stosowanie kategorii tendencji do uzależnień jest bardzo przydatne w zmniejszaniu mentalnej „przepaści” dzielącej ludzi zdrowych od uzależnionych. Oczywiście kryteria uzależnienia i diagnoza są ostre: ktoś jest uzależniony albo nie. Ale doświadczenie pokazuje, że ta droga jest bardziej płynna. Wiele osób w różnych okresach życia jest bliżej bądź dalej od uzależnienia.
Myślenie w kategoriach tendencji do uzależnień destygmatyzuje osoby, które spełniają kryteria uzależnienia, oraz te, które tym zagadnieniem chcą się zajmować. Skoro tendencje są powszechne i ludzie widzą je u siebie, to mniej dziwią one u innych. Przestają być tematem tabu, więc można zacząć o nich myśleć, rozmawiać, badać je, poświęcać im uwagę.
Gdzie szukać pomocy?
- Kiedy rozpoznajesz uzależnienie, obawiasz się o swoje zdrowie, życie, o swoją sytuację, o swoich najbliższych lub inni sygnalizują ci te problemy i chcesz przede wszystkim przestać – wybierz terapię uzależnień.
- Kiedy niepokoi cię twoja skłonność, martwisz się tym, że może będziesz uzależniony w przyszłości albo kiedyś byłeś i wciąż myślisz o sobie jako o byłym alkoholiku, byłym zakupoholiku, byłym narkomanie… i to jest ważna część twojej tożsamości, ale chcesz pójść dalej – wybierz psychoterapię.
Mikołaj Czyż jest warszawskim psychoterapeutą prowadzącym swoją praktykę w ramach Instytutu Psychologii Procesu. Poza zagadnieniami dotyczącymi uzależnień zajmuje się m.in. psychologicznymi aspektami kreatywności, nastrojami oraz konfliktami w relacjach. Jest współtwórcą ośrodka terapii par – Centrum Rozwoju dla Par oraz autorem bloga o psychologii związków.