1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia

Wyuczona bezradność – czym się objawia się ten syndrom według psychologii?

Wyuczona bezradność to zbiór przekonań odbierających motywację. (Fot. iStock)
Wyuczona bezradność to zbiór przekonań odbierających motywację. (Fot. iStock)
Wyuczona bezradność to nic innego jak utrwalenie przekonania o braku związku przyczynowo - skutkowego między własnym działaniem a jego konsekwencjami. Jak wyjść z wyuczonej bezradności?

Kwestię syndromu wyuczonej bezradności pod koniec lat 60. badali młodzi naukowcy: M. Seligman i S. Maier. Doszli oni do wniosku, że ludzie uczą się bezsilności i bezradności, by potem długo (albo już na zawsze) w niej tkwić.

Myśląc obrazkami, którymi posługuje się psychologia: wyuczona bezradność to bezrobotni, którzy nie szukają pracy, bo uważają, że i tak nic nie znajdą; to bezdomni, którzy nie pragną zmiany losu, chyba że ktoś zrobi to za nich; to ofiary przemocy pogodzone z własnym losem, bo nie widzą najmniejszej drogi wyjścia z łańcucha doświadczanej przez nich nienawiści. Po jakimś czasie wyuczona bezradność staje się wygodnym sposobem na przetrwanie w społeczeństwie, choć tak naprawdę cofa, zatrzymuje w rozwoju, obniża samopoczucie i niszczy ego. Syndrom wyuczonej bezradności jest stanem przykrym i dokuczliwym, który utrudnia normalne, pełne realizacji i satysfakcji życie. Dla niewolników wyuczonej bezradności, w większości pesymistów, każda porażka urasta do rangi życiowej katastrofy, a najmniejsza przeciwność losu traktowana jest jak dramat. Próbując zrozumieć wyuczoną bezradność, psychologia tłumaczy, że każda interpretacja zachowania może być usprawiedliwianiem własnej niemocy i apatii.

Skoro jednak byliśmy podatni, żeby bezradności się nauczyć, możemy też włożyć wysiłek w oduczenie się jej. To pozwoli nam wyjść z poczucia, że "niczego nie można zmienić", a wyuczoną bezradność można pokonać.

Jak wyjść z wyuczonej bezradności:? Co zrobić?

  • Zmiana myślenia „nie da się tego zrobić" na „ryzyko próby jest mniejsze niż jej nie podjęcie", „nigdy mi się to nie udaje” na „teraz nie wyszło, ale może uda się następnym razem”, „nigdy nie zrozumiem” na „muszę się jeszcze douczyć”, etc.
  • Utrzymać wewnętrzną kontrolę i wzmacniać się pozytywnymi stwierdzeniami. Powtarzać sobie zdania, które wyrażają przekonanie o nas i pozostają pod naszą kontrolą.
  • Zamienić negatywne przekonania na przekonania pozytywne. Naszą codziennością sterują nawyki myślowe, często nieuświadomione, a więc zamiana ich w pozytywne powoduje, że szybciej trafiają do podświadomości. To ja kreuję przekonania: „nigdy mi się nie udaje” na „nie udało mi się tym razem”, nie dając tym samym dojść do głosu syndromowi wyuczonej bezradności.
  • Uświadomić sobie, że wyuczona bezradność to stan wewnętrzny, a „to, co w nas siedzi” jest sprawą tylko naszego umysłu.
  • Jeśli wyuczona bezradność jest owocem wychowania przez rodziców, nie zmienia to faktu, że teraz my kierujemy „naszym wychowaniem” i to do nas należy chęć zmiany.
  • Zamienić pesymistyczny sposób wyjaśniania różnych niepowodzeń, typowy przykład wyuczonej bezradności, na optymistyczny. Ten drugi pomaga dłużej cieszyć się zdrowiem, a w sytuacji choroby, skuteczniej z nią walczyć.

Optymiści, którzy walczą z wyuczoną bezradnością, nie mówią: „problemy są nierozwiązywalne” ale „są wyzwaniami, lepiej być częścią rozwiązania niż częścią problemu”.

Nie traktują niepowodzeń jako problemu życiowego i nie wyciągają wniosków typu: „jestem do niczego, nie mam sensu, i tak się nie uda”, co jest przykładem wyuczonej bezradności, tylko „jutro się postaram, spróbuję ponownie, nie poddam się po jednej nieudanej”, etc.

Anna Kasica Bogucka, psycholożka, autorka licznych publikacji o tematyce rozwojowej.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze