Obserwacja każdej myśli, cisza, kontakt ze sobą – wydawać ci się może, że brzmi to pięknie, ale jak w ten sposób żyć, kiedy dzień wypełniony jest aktywnościami jedna za drugą. I może nawet to lubisz?
Jak pogodzić szybkie, ekscytujące ale stresujące życie z potrzebą wyciszenia się, bycia w tu i teraz poza czasem? Urlop nawet dwa razy w roku nie zapewni równowagi wewnętrznej, spokojniejsze weekendy też nie, nie zdążysz się „zresetować”. Najskuteczniejszym sposobem są małe, ale systematyczne dawki relaksu i uważności. Wystarczą trzy kwadranse relaksu dziennie. Na przykład?
1. Wstawaj kwadrans wcześniejMożesz przecież budzić się kwadrans wcześniej, by dać sobie czas na to, żeby cieszyć się filiżanką kawy lub owocową herbatą z imbirem i miodem. Możesz, trzymając w ręku kubek z ulubionym napojem, siedzieć na parapecie okna i patrzeć w niebo bądź na drzewa. Mając świadomość, że to tylko twoje 15 minut i że robisz coś dobrego dla siebie, już się relaksujesz. To dobry początek dnia.
2. Na kwadrans uwolnij swój umysł
Nie myśl przez 15 minut, a dokładniej nie pozwól, by myśli przejęły nad tobą kontrolę. Pozwól im odpływać w poczuciu wolności. Kiedy to zrobić? Możesz w drodze do pracy. Przecież jeszcze nie dojechałaś i nie usiadłaś przy biurku, więc teraz sprawy biurowe cię nie dotyczą. Możesz w drodze powrotnej do domu, to co masz zrobić po przekroczeniu jego progu, to jeszcze przyszłość, nie ma jej. Możesz tuż przed zaśnięciem, dzień minął, przeszłość odeszła, jesteś tutaj i jedyne co masz zrobić, to uwolnić swój przepracowany umysł a potem iść spać.
3. Kwadrans na ucieczkę
Może marzysz, że wreszcie za siedem i pół miesiąca uciekniesz od tego wszystkiego, bo wyjedziesz na jakąś cudną wyspę. Może. A przecież możesz uciec już teraz. To proste. Wyjdź z pracy na ulicę, pospaceruj chociażby w deszczu po ulicy. Sama, bez myśli. Jesteś na „zdrowych” wagarach, a zobacz - świat dalej się kręci i nic złego się nie dzieje. Jesteś w towarzystwie ludzi, których energia cię dołuje? Tak bywa czasem. Wyjdź do łazienki, w samotności weź kilka głębokich oddechów, uśmiechnij się do lustra. Wróć, wyobrażając sobie, że grasz w filmie. To, czego nie chcesz, nie dotyczy ciebie, bo tak zdecydowałaś. Są sytuacje, kiedy taka ucieczka jest dla nas korzystna. Dosyć masz wieczornego układania dzieci do snu i zastanawiania się w co jutro ubierze się cała rodzina oraz co zje na drugie śniadanie? Czujesz, że masz ochotę rzucić jogurtem i zacząć krzyczeć? Zrób tylko to, co konieczne i uciekaj z domu na kwadrans. (Możesz tak postępować profilaktycznie). Przytul się do jakiegoś drzewa, oddając mu swoje troski, potem przebiegnij się kawałek, poczuj wdzięczność że masz dom i bliskich, że jesteś. Już nie musisz się martwić, wszystko dobrze się ułożyło.