1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Julianne Moore o roli w serialu „Mary & George”. „Wspaniale jest grać kogoś, kto wydaje się wiedzieć, czego chce”

Julianne Moore o roli w serialu „Mary & George”. „Wspaniale jest grać kogoś, kto wydaje się wiedzieć, czego chce”

Julianne Moore jako Mary z serialu „Mary & George” (Fot. materiały prasowe)
Julianne Moore jako Mary z serialu „Mary & George” (Fot. materiały prasowe)
„Mary & George” to serial opowiadający prawdziwą historię księcia Buckingham, który uwiódł króla, oraz jego matki, która go do tego nakłoniła. O swojej roli w nowej produkcji opowiada zdobywczyni Oscara Julianne Moore.

Jak opisałabyś Mary Villiers?
Historycznie Mary Villiers była osobą ze średniej rodziny arystokratycznej, matką czwórki dzieci i była niezwykle ambitna w stosunku do swoich dzieci. Po śmierci pierwszego męża, którego przedstawiamy jako brutalnego i trudnego człowieka, żyje w niezbyt idealnych warunkach. Szuka sposobu na edukację swoich dzieci i utrzymanie się przy życiu. Może to osiągnąć jedynie poprzez relacje z wpływowymi mężczyznami. To niesamowite, kiedy pomyślisz o tym, co udało jej się osiągnąć, właściwie przy bardzo małej pomocy.

„Mary & George” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime) „Mary & George” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)

Jak opisałabyś jej relacje z dziećmi?
Cóż, z historycznego punktu widzenia interesujące było to, że próbowała edukować obu swoich synów i naprawdę myślała: „Jak popchnąć te dzieci do przodu? Co mogę zrobić?”. A ucząc ich, dowiedziała się, że George jest niezwykle czarujący. Nie był świetny w nauce, ale był świetny w tańcu i zabawianiu ludzi. Zobaczyła jego urok i urodę oraz to, jak atrakcyjny jest dla innych ludzi.

Kiedy po raz pierwszy przeczytałaś scenariusz, co przyciągnęło Cię do tej postaci?
Było w niej coś tak oburzającego, bezpośredniego i niezwykłego. Mary wydaje się mieć własne pragnienie władzy i sprawczości w sytuacji, w której nie ma jej wcale. To było naprawdę mądre i zabawne przeżycie, a także ciekawe wyzwanie pracy ze wspaniałymi ludźmi. Mam szczęście, że tego doświadczyłam.

Dlaczego nie jest to typowy dramat historyczny?
Ze względu na swobodę, jaką daje w stosunku do zachowań i seksualności, których zwykle nie widzimy w fikcji historycznej. Uważam, że wartość produkcji jest naprawdę wysoka. To absolutnie piękna, bogata i niezwykle zabawna podróż przez historię.

„Mary & George” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime) „Mary & George” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)

Jak to się stało, że zagrałaś kogoś takiego jak Mary?
Uważam, że D.C. Moore napisał ją znakomicie. To naprawdę interesująca, fascynująca i bardzo ambitna kobieta. Jest mądra, ekscytująca i zabawna. Pozostała więc tylko kwestia oswojenia się z językiem i sposobem opowiadania historii. Miło było to zrobić. Naprawdę wspaniale jest grać kogoś, kto wydaje się wiedzieć, czego chce, i robi wszystko, aby to osiągnąć. Myślę, że to interesujące, co udało się jej osiągnąć w czasach, gdy kobiety nie mogły nawet posiadać majątku.

Czy byłaś zaskoczona, gdy po raz pierwszy dostałaś scenariusz, w którym seksualność była przedstawiana w ten sposób?
Nie! (śmiech) Myślę, że ludzie uprawiają seks i mówią o tym na różne sposoby. Gdyby tak nie było, nie byłoby nas tutaj. (śmiech)

George naprawdę ewoluuje pod okiem Mary. Nick [Nicholas Galitzine – przyp. red.] był cudowny w swojej roli. Kiedy go poznajemy, jest młodym chłopcem, który po prostu chce spędzać czas w domu i być z miejscową dziewczyną, ale nie ma ambicji i nie chce się uczyć. Mary widzi w nim potencjał. Jest piękny, czarujący i interesujący, a Mary wbrew jego woli wysyła go do Francji. Mówi: „Będziesz się uczył i uwierz mi, dobrze ci to zrobi”. On jedzie do Francji i wraca z innym poczuciem siebie i swoich możliwości.

Julianne Moore i Nicholas Galitzine jako tytułowi Mary i George (Fot. materiały prasowe SkyShowtime) Julianne Moore i Nicholas Galitzine jako tytułowi Mary i George (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)

Nick pięknie moduluje swoje występy, dzięki czemu widać, jak dorasta i staje się coraz bardziej świadomy własnego potencjału. I co ciekawe, myślę, że Mary widzi siebie w George’u. Widzi kogoś, kto jest zdolny, a ponieważ jest kobietą, używa go jako zastępcy, ale czuje też, że będzie on jej partnerem, że to jest coś, co tworzą razem. Oczywiście, gdy George się starzeje, zyskuje większą władzę i wpływy, jego relacje się rozwijają i zaczyna podążać własną ścieżką. I tak kończy się walka o władzę.

W serialu występuje kilka niesamowitych kobiet. Jak to było pracować z Nicolą Walker, Trine Dyrholm i Niamh Algar?
Nicola Walker mnie zachwyciła. Już pierwszego dnia miałyśmy długą scenę przy stole bankietowym. Siedziałyśmy naprzeciw siebie, ale tak daleko, że byłam sfrustrowana, bo bardzo chciałam z nią porozmawiać. W chwili, gdy otworzyła usta, pomyślałam: „O mój Boże, ona jest niezwykła”.

Trine jest znakomitą aktorką, cudowną osobą i naprawdę wniosła tę piękną cechę do królowej Anny. Niamh i ja naprawdę od razu przypadłyśmy sobie do gustu. Ma niesamowitą energię i wspaniałe poczucie humoru, a także umiejętność nawiązywania kontaktu z człowiekiem i rozświetlania ekranu. Myślę, że wszyscy uwielbiamy być razem.

Wspomniałaś o bankiecie z Nicolą. Czy dobrze się bawiłaś z niesamowitymi one-linerami Mary?
Tak. Myślę, że język, którym posłużył się D.C. Moore, jest po prostu cudowny. To także było wyzwanie. Niektóre kwestie były dość wyszukane, ale to była sama radość móc mówić te niesamowicie cudowne słowa.

„Mary & George” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime) „Mary & George” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)

Czy wysokie wartości produkcyjne ułatwiły wcielenie się w postać?
Scenografia i kostiumy są wspaniałe. Annie Symons, nasza kostiumografka, jest niezwykle utalentowana, a jej dział pracował naprawdę ciężko, bo musieli stworzyć tak wiele w tak krótkim czasie. Wszystko było ręcznie robione. Kiedy patrzysz, jak Mary zdobywa wpływy i władzę, a jej sytuacja ekonomiczna się poprawia, zmienia się też sposób, w jaki się ubiera. Stroje są oznaką statusu lub tożsamości. Moje sukienki były czasami tak duże, że nie mogłam wsiąść do samochodu, więc na plan jechałam w furgonetce, w której mogłam stanąć. Tak bardzo mi się podobało, że zaprosiłam wszystkich, aby pojechali ze mną – ekipę od kostiumów, fryzur, makijaży i mojego trenera dialektu.

Co, masz nadzieję, spodoba się widzom w serialu „Mary & George”?
Wszyscy kochamy fikcję historyczną, ponieważ jest w tym element fantazji i zastanawiania się, jak by to było, gdybyśmy żyli w tamtych czasach. Jak wyglądałyby nasze relacje? Jak byśmy się ubrali i jak zachowywali? Oczywiście trzymamy się faktów historycznych, ale pozwalamy widzom także doświadczyć tej historii w bardziej żywy sposób. Myślę, że to świetna zabawa.

Serial „Mary & George” można oglądać na platformie SkyShowtime.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze