Wyciszają, regenerują, działają przeciwstarzeniowo. Peptydy miedzi były niedoceniane, może dlatego, że trzeba się nagimnastykować, żeby zamknąć je w formule pielęgnacyjnej. Ale gdy to się uda, klękajcie narody. O superskładniku mówi Milena Zięty, ekspertka BasicLab.
Peptydy miedzi robią w ostatnim czasie oszałamiającą karierę w branży kosmetologicznej. Nie jest to składnik nowy. Peptydy miedziowe odkryto w latach 70. XX wieku. To wtedy po raz pierwszy wyizolowano je z ludzkiego osocza. Peptydy miedziowe to małe fragmenty białek, znane jako glicylo-L-histydylo-L-lizyna (GHK), które dobrze łączą się z enzymami miedzi. Występują w naszym osoczu, ale też w ślinie i moczu. Mają zdolność regulowania ekspresji 4 tysięcy genów, które odpowiadają za regenerację tkanek. Dlatego właśnie na początku wykorzystywano je w terapiach przyspieszających gojenie ran. Wraz z wiekiem w naszym organizmie zmniejsza się ilość peptydów miedziowych, podobnie jak wielu innych cennych związków. Dlatego warto dostarczać je skórze w pielęgnacji. Badania pokazują, że składnik ten poprawia elastyczność, zagęszcza i pogrubia skórę, redukuje zmarszczki, ujednolica koloryt. Podobnie jak witamina C przyspiesza produkcję kolagenu i działa antyoksydacyjnie. Sprawdzono też, że peptydy miedziowe zwiększają proliferację keratynocytów, czyli przyspieszają odnowę naskórka, a jednocześnie działają przeciwzapalnie.
Pielęgnację z peptydami miedziowymi polubią osoby o skórze wrażliwej i reaktywnej. Poza tym jest to dobra alternatywa dla retinolu dla osób, które nie chcą go używać lub z różnych powodów nie są w stanie zbudować tolerancji na ten składnik. Peptydy miedziowe mogą też uzupełniać kurację retinoidami. Wtedy serum z peptydami miedziowymi stosujemy w pielęgnacji porannej, a retinoidy wieczorem. Peptydy miedziowe nie lubią konkurencji. Żeby dobrze działały, należy je nakładać na oczyszczoną twarz i szyję. Skóra nie powinna być zbyt zakwaszona, więc lepiej zrezygnować z toniku. Jeśli chcemy dodać produkt z witaminą C, lepiej jest wybrać pochodne witaminy C niż sam kwas askorbinowy i odczekać pół godziny przed jego nałożeniem. W zależności od potrzeb naszej skóry możemy połączyć serum miedziowe z produktem z ceramidami. Wtedy będzie to kuracja typowo gojąca i regenerująca, odpowiednia przy skórze wrażliwej lub po zabiegach medycyny estetycznej. Jeśli chciałybyśmy się skupić na działaniu anti-aging, poranną pielęgnację możemy uzupełnić odżywczym kremem, a wieczorną rozbudować o wspomniany już retinol. W obu przypadkach rano pielęgnację należy zamknąć kremem z SPF. Ochrona przed słońcem to najtańsza kuracja przeciwstarzeniowa.