Kremy z retinolem powinna stosować każda kobieta po 20. roku życia, której zależy na gładkiej, promiennej cerze bez przebarwień i niedoskonałości.
„Kobieto, nie trać pieniędzy na kosmetyki, bo to nie ma sensu. Kupowałam kremy za 700 zł na zmarszczki pod oczami. Absurd. Robi się zupełnie co innego. Ja za późno zaczęłam to robić. Są na to naukowe badania – na noc retinol. To jest tanie. Retinol kosztuje 100, 30, 10 zł. Retinol wypłyca zmarszczki i stwierdzono, że jeżeli stosuje się go od wczesnej młodości, zmarszczki się nie pojawią. Nie trzeba sobie wstrzykiwać hialuronu, jakichś kwasów czy botoksu”. To słowa pisarki Manueli Gretkowskiej, która podczas rozmowy z Magdą Mołek w programie „W moim stylu” mówiła m.in. o tym, jaką dałaby sobie radę, mając 20 lat. I choć nie był to główny wątek ich rozmowy, temat likwidacji zmarszczek retinolem rozgrzał Internet.
„Dostaję setki pytań, nie jak ratować Polskę czy feminizm, ale o retinol. Nie jestem w stanie wszystkim odpowiadać na prive. Proszę wbić w przeglądarkę retinol 0,3 albo 0,5 proc. – każdej firmy jest dobry” – napisała na swoim Instagramie oraz Facebooku pisarka. Jakie właściwości ma retinol, że wzbudza aż takie zainteresowanie?
Retinol jest jednym z najskuteczniejszych i najlepiej przebadanych składników przeciwstarzeniowych. To Święty Graal w pielęgnacji. W dermatologii dobrze znany od lat składnik aktywny, który daje spektakularne efekty i ma wszechstronne zastosowanie. Retinol należy do grupy związków zwanych retinoidami, które od wczesnych lat 70. stosowało się jako lek na trądzik i które dostępne były wyłącznie na receptę. Retinol jest dość łagodnym retinoidem, dlatego wkrótce zaczęto stosować go w kosmetykach do domowej pielęgnacji.
W latach 80. XX w. retinoidami zajął się amerykański dermatolog Albert Kligman. Zbadał wtedy, jak retinol przenika przez naskórek i działa w głębszych warstwach skóry. Efekty jego stosowania okazały się bardzo szerokie: likwiduje płytkie i głębokie zmarszczki, rozjaśnia przebarwienia, zmniejsza liczbę zaskórników.
Od tamtego czasu retinol został poddany dużej liczbie badań klinicznych, które dowiodły jego wielokierunkowej skuteczności. Wyjaśnijmy, jak dokładnie działa retinol. Przede wszystkim przyśpiesza wymianę komórek skóry, co stymuluje jej naturalne złuszczanie. Proces ten powoduje oczyszczanie zatkanych porów, co jest pomocne zwłaszcza podczas leczenia trądziku i zapobiega niedoskonałościom w przyszłości.
Retinol zwiększa również produkcję kolagenu w skórze – białka odpowiedzialnego za jej jędrność. Dlatego regularne stosowanie kremów z retinoidami pozwala na utrzymanie odpowiedniej elastyczności i napięcia skóry przez lata.
Internet pełen jest zdjęć porównujących skóry „przed” i „po” kuracji retinolem. Efekty retinolu widać już po kilku miesiącach właściwego stosowania, dlatego dziewczyny chętnie chwalą się rezultatami ich pielęgnacji. Właśnie dzięki mediom społecznościowym w ostatnich latach popularność kuracji z retinoidami wciąż lawinowo rośnie. Na TikToku hasztag „#retinol” został użyty w ostatnim roku ponad 5,5 miliarda razy! Przybywa też kremów z zawartością retinolu czy retinalu, dlatego warto wiedzieć, czym te składniki się różnią.
Retinol a retinal
Retinol oraz retinal to substancje aktywne należące do grupy retinoidów. Obie są pochodnymi witaminy A, z tym że retinol to jej alkoholowa forma i w połączeniu z komórkami skóry przeistacza się w kwas retinowy, jednak proces ten wymaga dwóch przemian.
Retinal, zwany też retinaldehydem, jest substancją pośrednią między retinolem a kwasem retinowym, co oznacza, że potrzebuje tylko jednej przemiany w skórze, żeby przejść do postaci kwasu retinowego. Dlatego działanie retinalu jest szybsze. Na rynku kosmetyki z retinolem zwykle dostępne są w stężeniach 0,3 proc., 0,5 proc., 1 proc., natomiast produkty z retinalem mają stężenie 0,05 proc. czy też 0,1 proc. Retinal ma też stosunkowo niski potencjał drażniący, dlatego może być stosowany przez osoby z wrażliwą skórą lub cierpiące na trądzik różowaty, ma też właściwości antybakteryjne.
Retinol ma szerokie spektrum właściwości: odżywia skórę, spłyca zmarszczki oraz niweluje zmiany trądzikowe, jednak nie jest zbyt delikatny dla cery, zwłaszcza na początku stosowania. Może wywoływać podrażnienia, zaczerwienia i podrażnienia. Każdy, kto choć raz rozpoczął przygodę z retinolem, prawdopodobnie doświadczył przynajmniej jednego z powyższych objawów.
Rozpoczęcie kuracji z retinolem jest wyzwaniem. Pytań jest wiele: Kiedy zacząć kurację? Jaki krem wybrać? Jakie stężenie retinolu będzie odpowiednie? I nie ma prostej odpowiedzi, ponieważ różni producenci stosują w swoich produktach różne związki (retinol, retinal), co oznacza, że kosmetyk zawierający 1 proc. retinolu może mieć równoważne działanie co inny kosmetyk, który ma 0,3 proc. substancji aktywnej pod inną nazwą. Dlatego nie warto koncentrować się jedynie na zawartości procentowej retinolu czy retinalu w formule. Nie stężenie jest kluczem do sukcesu. Najważniejsze, żeby na początku stosować wybrany kosmetyk jedynie trzy razy w tygodniu na noc. W pozostałe dni należy aplikować na twarz kremy łagodzące, odżywcze, żeby dać skórze czas na regenerację – metoda ta nazwana została przez dermatologów skin cycling i świetnie sprawdza się zwłaszcza podczas stosowania kuracji z potencjalnie drażniącymi składnikami aktywnymi.
Najważniejsza i jedyna zasada na początek przygody z retinolem to sięgnąć po produkt o najniższym stężeniu marki, której ufasz i skupić się na właściwym aplikowaniu.
Pierwsze próby stosowania retinoidów na skórę mogą kończyć się podrażnieniami. Najczęściej pojawiają się: zaczerwienienia, swędzenie, uczucie suchości. Po takim doświadczeniu wiele osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, odstawia kosmetyk. Po jakimś czasie próbują ponownie i znowu nie są w stanie przetrwać okresu adaptacyjnego. To błąd. Dermatolodzy są zgodni – warto uzbroić się w cierpliwość i wytrzymać chwilowe niedogodności, dać skórze czas na zaakceptowanie nowego składnika, żeby można było na stałe stosować retinol w rytuałach pielęgnacyjnych. Oto kilka porad jak bezpiecznie przetrwać okres przyzwyczajania skóry do retinoidów.
Żeby zminimalizować początkowe nieprzyjemne skutki stosowania retinolu, najlepiej zacząć od możliwie najmniejszego stężenia retinolu w kosmetyku. Gdy nasza skóra dobrze znosi taką kurację, nie będzie reagować podrażnieniami, za to stopniowo będzie się przyzwyczajała do nowego składnika, będzie można zwiększać dawkę składnika aktywnego.
Inna dobrą metodą łagodnego wejścia w kurację retinolem jest znalezienie kremu, który oprócz retinoidu zawiera składniki łagodzące i odżywcze, takie jak ceramidy, niacynamid lub kwas hialuronowy, których kombinacja pozwala przeciwdziałać wysuszeniu i jednocześnie łagodzi stany zapalne.
W czasie budowania tolerancji na retinoidy lepiej zrezygnować na jakiś czas z innych składników aktywnych. Czas między aplikowaniem retinoidów warto poświęcić na regenerację, nawilżenie skóry i troskę o barierę hydrolipidową.
Dermatolodzy nie rekomendują rozpoczynania kuracji z retinoidami latem, ale jeśli ktoś jest już zaprzyjaźniony z tym składnikiem, jak najbardziej może używać go przez cały rok. W ciągu dnia konieczna jest ochrona przeciwsłoneczna, ponieważ retinoidy przyśpieszają proces złuszczania, co może zwiększyć szkodliwość promieniowania UV. Warto też wiedzieć, że retinoid to związek, który rozkłada się pod wpływem światła słonecznego, dlatego lepiej nie zabierać go do wakacyjnej kosmetyczki. Z tego też powodu krem z retinolem stosujemy wyłącznie na noc.