1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Uroda
  4. >
  5. Tinty wracają. Czym jest kosmetyk, dla którego porzucisz pomadkę?

Tinty wracają. Czym jest kosmetyk, dla którego porzucisz pomadkę?

Przeczytaj, za co lubimy tinty do ust. (Fot. ShotPrime/Getty Images)
Przeczytaj, za co lubimy tinty do ust. (Fot. ShotPrime/Getty Images)
Jeśli do tej pory nie słyszałaś o tintach do ust, gwarantujemy, że teraz nie będziesz mogła z nich zrezygnować. Czym są i dlaczego z powodzeniem na co dzień zastąpią pomadkę? Odpowiadamy i polecamy 6 tintów, które warto wziąć pod uwagę przy poszukiwaniu kosmetyku do ust (i nie tylko) na wiosnę.

Spis treści:

  1. Tint do ust – co to za kosmetyk?
  2. Tint do ust – lepszy niż pomadka?
  3. Tint nie tylko do ust – 6 poleceń

Tint do ust – co to za kosmetyk?

Zacznijmy od tego, co kryje się za tą nieco tajemniczą nazwą i czym jest tint do ust. Mówiąc w skrócie tint – z angielskiego tint/to tint, czyli zabarwienie/zabarwiać, odcień, barwa itd. – to farbka do ust. Celem tego kosmetyku o wodnistej konsystencji jest bowiem zabarwienie warg – tak jak farba barwi kartkę. Formuły tintów zawierają skoncentrowane pigmenty, które mają wniknąć w nasze usta i nadać im pożądany kolor, który utrzyma się przez wiele godzin. Tint może zawierać barwniki roślinne (np. ekstrakty z owoców, warzyw czy kwiatów), jak również syntetyczne – bezpieczne dla naszej skóry. Często w tintach znajdziemy także podkład nawilżający, który ułatwia rozprowadzanie barwnika na ustach oraz zapobiega wysuszeniu, a także składniki utrwalające, które zapewniają trwałość koloru i zapobiegają jego ścieraniu się lub rozmazywaniu.

Na rynku dostaniemy tinty zarówno o wykończeniu matowym, półmatowym, jak i błyszczącym lub z tzw. efektem mokrych ust, który imituje wygląd nawilżonych warg. Wybór zależy do ciebie. Pamiętaj jednak, że jeśli masz tint matowy, zawsze możesz nałożyć na niego ulubiony błyszczyk, by nadać ustom lśniący połysk.

Tint do ust – lepszy niż pomadka?

Pytanie to jest nieco prowokacyjne. Nie namawiamy jednak do całkowitego zrezygnowania z pomadek na rzecz tinów. Sugerujemy tylko, że tint to idealny kosmetyk na co dzień. Dlaczego?

  1. Naturalność

Po pierwsze dlatego, że chociaż barwi usta, pozwala przy tym zachować ich bardzo naturalny wygląd – tak jakbyś przed chwilą zjadła soczystą malinę lub jagodę. Jeśli jednak zależy ci na intensywniejszym kolorze, wystarczy, że nałożysz kolejną warstwę produktu – tint do ust pozwala bowiem na podbijanie koloru, dzięki czemu każda z nas jednym kosmetykiem może osiągnąć całkiem inny efekt.

  1. Trwałość

Tinty mają to do siebie, że są niesamowicie trwałe. Skoncentrowane pigmenty wsiąkają bowiem w usta i farbują je na dobre kilkanaście godzin. Do tego tint do ust nie wymaga nieustannego poprawiania. To szczególnie dobra opcja dla tych z nas, które w ciągu dnia zapominają sprawdzić, czy pomadka jeszcze trzyma się na ustach (chociaż tak naprawdę „zjadła się” dobre trzy godziny temu). Dobre tinty powinny zatem wytrzymać próbę jedzenia, picia i całowania.

Tint do ust możesz traktować także jako bazę pod szminkę – nawet jeśli szminka się zetrze, tint zostanie, a wraz z nim pięknie i subtelnie zabarwione wargi.

  1. Właściwości pielęgnacyjne

Tinty nie tylko nadają kolor, lecz także pielęgnują. Ich formuły często wzbogacone są o emolienty, jakie jak najróżniejsze olejki, które mają nawilżać i odżywiać usta, nadając im zdrowy wygląd. Dzięki temu tinty są niezwykle komfortowe w noszeniu.

  1. Wielozadaniowość

Nowoczesne formuły tintów pozwalają na ich wielofunkcyjność – tint może być zarówno kosmetykiem do ust, jak i różem do policzków, a nawet – jak się zaraz przekonasz – cieniem do powiek czy rozświetlaczem. Wystarczy dobrać odpowiedni odcień. Zanim jednak użyjesz go w funkcji innej niż podstawowa, upewnij się, że producent na to zezwala. Coraz częściej tinty sprzedawane są jako wielozadaniowe kosmetyki. Nic dziwnego, to bardzo praktyczne i ekonomiczne rozwiązanie. A jaka oszczędność miejsca w kosmetyczce!

Przejdźmy jednak do konkretów. Oto nasze ulubione tinty do ust – 6 produktów, z którymi warto się zapoznać.

Tint nie tylko do ust – 6 poleceń

Extra Lip Tint, Bobbi Brown

Dobre tinty mają to do siebie, że nie tylko barwią usta, lecz także je odżywiają. Przykład? Extra Lip Tint od marki Bobbi Brown. Wszystko za sprawą olejków roślinnych – jojoba, z awokado i oliwy z oliwek – które regenerują, pielęgnują i zmiękczają usta. Dzięki temu są one nawilżone, nie wysychają, za to nabierają pięknego blasku. Możesz nosić tint samodzielnie albo nałożyć na niego ulubioną szminkę lub ukochany błyszczyk, żeby jeszcze bardziej rozświetlić usta. PS koniecznie wypróbuj też jako róż do policzków!

Extra Lip Tint, Bobbi Brown (Fot. materiały prasowe) Extra Lip Tint, Bobbi Brown (Fot. materiały prasowe)

Idôle Tint, Lancôme

Wielofunkcyjność tintów to jedna z cech, za które je kochamy. Do tej pory tint funkcjonował głównie jako produkt do ust oraz policzków – jako róż. Marka Lancôme wynosi go jednak na wyższy poziom. Idôle Tint możesz używać jako kosmetyk do ust, a także delikatny cień do powiek, graficzny eyeliner, naturalny róż i subtelny rozświetlacz. To dopiero się nazywa multitasking! Nowość dostępna jest w siedmiu zachwycających kolorach o dwóch wykończeniach: matowym lub błyszczącym. Nie musimy chyba dodawać, że jest supertrwały? Trzyma się aż 16 godzin. Eksperymentuj i baw się makijażem – przecież to o to tu chodzi!

Idôle Tint, Lancôme (Fot. materiały prasowe) Idôle Tint, Lancôme (Fot. materiały prasowe)

Halo Cream Cheek and Lip Tint, Smashbox

Tym razem pora na tint o pudrowym, matowym wykończeniu. Tint do ust i policzków od marki Smashbox jest kremowy i łatwy do aplikacji. Zawiera bogaty kompleks Primer Oil, który zapewnia trwałość tintu, a jego formuła pozwala na średnie krycie, dzięki czemu uzyskujemy ultranaturalny efekt. W składzie znajdziemy m.in. olejki: słonecznikowy, jojoba i morelowy, które odpowiadają za aspekt pielęgnacyjny. Gwarantujemy – z tym kosmetykiem będzie trudno ci się rozstać.

Halo Cream Cheek and Lip Tint, Smashbox (Fot. materiały prasowe) Halo Cream Cheek and Lip Tint, Smashbox (Fot. materiały prasowe)

Water Lip Stain, Clarins

Jeden z naszych ulubieńców, jeśli chodzi o tinty do ust. Water Lip Stain to koloryzująca woda do ust o lekkiej konsystencji, która daje matowy efekt bez uczucia ściągnięcia. Już przy pierwszej aplikacji uwydatnia usta, nadając im nasyconą barwę, którą możemy podbić kolejnymi aplikacjami. Ty wybierasz, jak intensywny będzie twój make-up ust. PS producent zapewnia, że tint wytrzyma próbę 300 pocałunków. Która z was odważy się to sprawdzić?

Water Lip Stain, Clarins (Fot. materiały prasowe) Water Lip Stain, Clarins (Fot. materiały prasowe)

Water Vibe Tint, Holika Holika

I kolejny przykład tego, że najlepszy kosmetyk to ten, który nie tylko „upiększa”, lecz także pielęgnuje. Water Vibe Tint podkreśli twoje usta, nadając im mocno nasycony kolor (produkt dostępny jest w sześciu odcieniach), a jednocześnie dobrze się nimi zaopiekuje – wszystko za sprawą 40 proc. wody owocowej, która odżywia i porządnie nawilża usta. Zdecydowanie warto go mieć w wiosenno-letniej kosmetyczce.

Water Vibe Tint, Holika Holika (Fot. materiały prasowe) Water Vibe Tint, Holika Holika (Fot. materiały prasowe)

Sheer Touch Lip & Cheek Tint, The Body Shop

Last but not least – tint do ust i policzków marki The Body Shop. Tinty nasycone aloesem z Community Fair Trade z Meksyku wtapiają się w skórę, zapewniając natychmiastowy kolor. Są płynne, nie kleją się i można je dostać w pięciu odcieniach, które pasują do wszystkich karnacji. Efekt? 12 godzin muśniętych kolorem i nawilżonych ust (lub zarumienionych policzków). Naszym zdaniem warto spróbować.

Sheer Touch Lip & Cheek Tint, The Body Shop (Fot. materiały prasowe) Sheer Touch Lip & Cheek Tint, The Body Shop (Fot. materiały prasowe)

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze