Problem tzw. włosów dnia drugiego powinien doczekać się swojej własnej strony w Wikipedii. Jednym z poruszonych zagadnień byłaby wtedy z pewnością kwestia zapachu, który po myciu utrzymuje się na włosach jedynie kilka, do kilkunastu godzin. Jak skutecznie i bezpiecznie przedłużyć jego trwałość, podczas gdy suche szampony pozostawiają po sobie nieestetyczne białe smugi, a klasyczne zapachy do ciała, stosowane niezgodnie z ich przeznaczeniem, mogą szkodliwie wpływać na strukturę pasm? Na ratunek przychodzą specjalne perfumy oraz mgiełki zapachowe do włosów. Pachną jak leniwa niedziela, dzika róża albo ogród kwitnącej wiśni.
Umówmy się – perfumy do włosów to czysty luksus. Nieprawdą byłoby stwierdzenie, że bezwzględnie potrzebujemy ich w swojej kosmetyczce. Faktem jest jednak równocześnie wyraźnie rosnąca popularność zapachów tego typu. Zarówno w Polsce, jak i na świecie. Powodów jest co najmniej kilka.
W porównaniu do formuł tradycyjnych perfum do ciała te do włosów wyróżnia niższa zawartość alkoholu, dzięki czemu nie podrażniają skóry głowy i nie wysuszają pasm. Zdecydowana większość dostępnych na rynkach produktów nie tylko nie niszczy, ale wręcz pielęgnuje nasze kosmyki. „Perfumy lub mgiełki do włosów zwykle zawierają w sobie naturalne składniki, które nawilżają, maskują nieprzyjemny zapach, chronią przed promieniami UV oraz nadają fryzurze odpowiednią teksturę i połysk” – pisze Mia Santiago, ceniona stylistka fryzur z Nowego Jorku.
Dodajmy jeszcze, że są one niezwykle wydajne i znacznie tańsze niż te, których używamy do ciała i ubrań. Wystarczy jedno pryśnięcie bezpośrednio na włosy (ważne, aby produkt aplikować nie u nasady, a od połowy długości aż po same końce) lub na szczotkę, tuż przed stylizacją, aby uzyskać założony efekt. Część teoretyczna za nami, czas na praktykę, czyli przegląd 7 redakcyjnych ulubieńców.
Już sama poetycka nazwa tej mgiełki sprawia, że mamy ochotę w ciemno dodać ją do wirtualnego koszyka. Ale powodów do inwestycji we włosowy bestseller marki Maison Margiela Fragrances jest więcej. Ten lekki spray z olejkiem arganowym to produkt wielofunkcyjny: z jednej strony zmiękcza włosy, z drugiej otula je absolutnie unikalnym, subtelnie kwiatowym zapachem leniwego niedzielnego poranka. To zabutelkowana przyjemność, która umili nawet najbardziej zapracowany tydzień.
(Fot. materiały prasowe)
Kiedy dwa lata temu na nasze skrzynki mailowe trafiła informacja o najnowszej premierze produktowej Sephory, w redakcji nie rozmawiałyśmy tego dnia o niczym innym. Kosmetyki Gisou, bo o nich mowa, to prawdopodobnie najpopularniejsze kosmetyki na całym Instagramie. Uwielbiają je influencerki, ale i doświadczone redaktorki urody. Za składy, zapach i minimalistyczną oprawę. Gisou Honey Infused Hair Perfume to perfumy do włosów o delikatnym aromacie na bazie miodu Mirsalehi z ogrodów Mirsalehi Bee Garden. Skutecznie odświeżają i nadają połysk.
(Fot. materiały prasowe)
Brumes du Maroc wyróżnia wyjątkowo korzystny stosunek jakości do ceny. Za 30 ml zapłacicie 89 zł, co wydaje się tym bardziej atrakcyjne, że mgiełka zapachowa od Maroccanoil to produktowe 2 w 1. Można bezpiecznie stosować ją zarówno do ciała, jak i do włosów. Lekka formuła oparta na oleju arganowym i witaminie E odżywia, nawilża i chroni przed promieniowaniem słonecznym. Zapach? Charakterna mieszanka pikantnego bursztynu i delikatnych nut kwiatowych.
(Fot. materiały prasowe)
Zapachy do włosów sygnowane przez największe domy mody powoli stają się standardowym elementem całej proponowanej przez nie oferty kosmetyków. Perfumy i mgiełki do włosów oferują już między innymi marki, takie jak Dior, Mugler, Carolina Herrera czy Givenchy Beauty. W tyle nie pozostaje Chanel ze swoim kultowym zapachem N°5. W pakiecie kultowy design kanciastej buteleczki mogący robić za designerską ozdobę łazienki oraz równie legendarny zapach z wybijającymi się na pierwszy plan nutami róży i jaśminu. Ta kwiatowo-aldehydowa kompozycja pozostawi włosy lśniące i jedwabiście miękkie.
(Fot. materiały prasowe)
Czarno-białe opakowania kosmetyków Byredo stanowią symbol luksusu, elegancji i dobrego gustu. Bez względu na to, czy mówimy o świecach, kosmetykach do pielęgnacji ciała czy perfumach do włosów. Gypsy Water, flagowy zapach sztokholmskiej it brand, łączy lekkość orzeźwiających jagód jałowca z nadającymi całej kompozycji złożonego charakteru nutami ambry, kadzidła i drzewa sandałowego oraz słodyczą wanilii. Już niewielka ilość sprawi, że ta nieoczywista woń będzie towarzyszyć wam przez cały dzień. Dodatkowy plus: niewysuszająca formuła odpowiednia dla delikatnych, cienkich włosów.
(Fot. materiały prasowe)
Mgiełka z oferty Rituals to kolejny przykład produktu, którego skład opracowano tak, aby sprawdzał się zarówno w kontakcie ze skórą, jak i z włosami. Bezalkoholową formułę wzbogacono o regenerujące kwiaty wiśni i wygładzające mleko ryżowe, dzięki czemu bez obaw mogą stosować go wszyscy. Nawet ci ze skłonnościami do uczuleń i alergii. Świeży, wiosenny zapach kwitnącej wiśni przeniesie was do spektakularnie udekorowanej różowymi kwiatami Japonii, a precyzyjnie wyselekcjonowane składniki pielęgnujące pozostawią włosy w dobrej kondycji.
(Fot. materiały prasowe)
Dekadencki, wyrafinowany i zmysłowy. Tak określiłybyśmy zapach Fleur de Peau od Diptique. Twórcy kompozycji nazywają swoje dzieło odą do mitycznej miłości Erosa i Psyche. I rzeczywiście, uwodzicielska słodycz piżma, różane nuty różowego pieprzu oraz magnetyczna pudrowość irysa działają na wyobraźnię. Perfumy do włosów Diptique stosujcie solo lub jako produkt komplementarny – w zestawie z kosmetykami i perfumami do ciała z tej samej linii.
(Fot. materiały prasowe)