Przekomarzać nam się zdarza. Uparci i konsekwentni w życiu i na scenie. Wielbiciele Bogusława Schaeffera i Witolda Gombrowicza. Potrafią powiedzieć sobie gorzką prawdę, zakląć, trzasnąć drzwiami, ale na następnej próbie spotykają się, jakby nic się nie stało. Bracia z Alwerni – Andrzej i Mikołaj Grabowscy.
Gdyby pan, panie Mikołaju, dostał propozycję zagrania Ferdynanda Kiepskiego, zgodziłby się pan?
MIKOŁAJ: Pewnie łatwo odnalazłbym się w tej formule, zważywszy na to, jak wariacka jest na przykład „Audiencja II”, mój Schaefferowski monodram, jak bardzo postawiona na głowie, mieniąca się, karykaturalna, a jednocześnie poważna... .
fot. Mariusz Martyniak/Matys Studio
Więcej w Zwierciadle 07/2014. Kup teraz!
Zwierciadło także w wersji elektronicznej