Po tym, jak Netflix zdecydował się wyprodukować serial „Formuła 1: jazda o życie”, który doczekał się już aż pięciu sezonów, sport ten stał się szalenie popularny. Na kanwie tego powstaje kolejna produkcja, której akcja ma być osadzona w świecie motorsportu. W roli głównej wystąpi Brad Pitt.
Na ostatnim Grand Prix Wielkiej Brytanii Formuły 1 wśród gości specjalnych znalazł się Brad Pitt. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo na padok co wyścig zapraszani są znani goście. Pitt miał jednak na sobie kombinezon przypominający ten, który noszą kierowcy bolidów, i przechadzał się tuż obok toru Silverstone w atmosferze wskazującej na to, jakby za chwilę miał zasiąść za kierownicą i rozpocząć wyścig. Na padoku pojawiły się również garaż, pit wall i budynek operacyjny fikcyjnego zespołu APXGP, a w mediach umieszczono zdjęcie ich bolidu. Wokół było pełno kamer, ponieważ podczas Grand Prix kręcono zdjęcia do nowego filmu o Formule 1, w którym Pitt wcieli się w jedną z głównych ról.
Brad Pitt ma w nim zagrać byłego kierowcę Formuły 1, który po traumatycznym wypadku przerwał karierę i udał się na emeryturę. Po latach wraca do motorsportu, by zostać mentorem młodego, świetnie rokującego kierowcy, który jeździ w ostatnim zespole stawki i nigdy nie zdobył punktu. W tej roli zobaczymy Damsona Idrisa. W produkcji mają też wystąpić Javier Bardem i Tobias Menzies.
Szczegóły dotyczące filmu nie są jeszcze znane. Wiemy jedynie, że reżyserem filmu ma być Joseph Kosinski, a scenarzystą nominowany do Oscara Ehren Kruger, obaj znani między innymi za film „Top Gun: Maverick”. Producentem jest Apple Studios we współpracy z siedmiokrotnym mistrzem Formuły 1 Lewisem Hamiltonem. Do pracy nad filmem miała włączyć się również cała społeczność Formuły 1 wraz z 10 zespołami i FIA (Fédération Internationale de l'Automobile).
Data premiery nie jest jeszcze znana.