1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Ten film pokonał „Barbie” we włoskich kinach. To historia kobiet, które jako pierwsze przeciwstawiły się dziedzictwu przemocy

Ten film pokonał „Barbie” we włoskich kinach. To historia kobiet, które jako pierwsze przeciwstawiły się dziedzictwu przemocy

Kadr z filmu „Jutro będzie nasze” (Fot. materiały prasowe)
Kadr z filmu „Jutro będzie nasze” (Fot. materiały prasowe)
„Jutro będzie nasze”, debiut reżyserski aktorki i komiczki Paoli Cortellesi, jest prawdziwym hitem wśród włoskiej publiczności. Pobił sukces frekwencyjny dwóch największych przebojów minionego lata: „Barbie” i „Oppenheimera”. Czy Polacy też go docenią? Tego dowiemy się już 24 maja, kiedy odbędzie się premiera filmu w polskich kinach.

Spis treści:

  1. „Jutro będzie nasze” – o czym jest film?
  2. „Jutro będzie nasze” – twórcy
  3. „Jutro będzie nasze” – data premiery i gdzie oglądać?

Wprost dotykający bolesnych doświadczeń, a przy tym lekki jak rzymskie wakacje. Tak opisywany jest debiut reżyserski włoskiej aktorki i komiczki Paoli Cortellesi o kobietach, które jako pierwsze w historii postanowiły się zbuntować i stanąć po swojej stronie.

Brawurowy komediodramat „Jutro będzie nasze” [międzynarodowy tytuł to „There’s Still Tomorrow” – przyp. red.] zadebiutował 18 października 2023 roku i od dnia premiery zdobył mnóstwo fanów, szczególnie we Włoszech. Jak się okazało, film we włoskich kinach pokonał nawet „Barbie”, najbardziej dochodowy film 2023 roku, co – przyznajmy szczerze – jest wyczynem godnym uwagi

– Jestem aktorką od prawie 30 lat, przez ostatnie 10 lat pisałam scenariusze, a teraz, w wieku 50 lat, nakręciłam swój pierwszy film. Dzielić ekran i box office z tak wielkim filmem jak „Barbie” , który dotyczy także doświadczeń kobiet, to musi być dobra rzecz – przyznała Paola Cortellesi.

Ponadto włoski przebój zgromadził w kinach we Włoszech więcej widzów niż nagrodzone 3 Oscarami „Życie jest piękne” Roberto Benigniego. Za co Włosi docenili „Jutro będzie nasze”?

Czytaj także: Aktorka polskiego pochodzenia we francuskim dramacie o odmienności i samoakceptacji

„Jutro będzie nasze” – o czym jest film?

„Jutro będzie nasze” to historia Delii, z którą może się utożsamić każda z nas, bo i my dokonujemy na co dzień rzeczy niemożliwych – ogarniamy dom i pracę, dzieci i starszych członków rodziny, łagodzimy złe humory męża albo emocje nastoletniej córki. Delia urabia sobie ręce po łokcie, a w zamian dostaje tylko kolejne razy, pretensje i fochy. „Nawet na służącą się nie nadajesz!” – mówi do Delii jej mąż, jedną ręką zabierając jej wypłatę, a drugą wymierzając siarczysty policzek.

Kobieta jest również przekonana, że szykującą się do zamążpójścia córkę czeka podobny los. Jednak pewnego dnia przychodzi do niej list, który prowokuje ją do buntu i skłania do zaskakująco śmiałych czynów, których nikt się nie spodziewa po gospodyni domowej.

„Jutro będzie nasze” to uniwersalna i niezwykle współczesna opowieść o siostrzeństwie, zyskiwaniu niezależności i braniu życia w swoje ręce, a przy tym oda na cześć pięknych, lecz burzliwych relacji matek z córkami. A chociaż przedstawia trudne tematy, robi to w świeży i zupełnie nowatorski sposób, wykorzystując do tego muzykę i choreografię. Odbiór filmu ułatwia też ironiczny humor, co bez wątpienia przyczyniło się do tak dużego sukcesu produkcji. No i oczywiście zakończenie, które jest jednym z najbardziej zaskakujących – a przy tym satysfakcjonujących – zakończeń filmowych ostatnich lat. Słowem: to mocny, a jednocześnie zabawny i pełen emocji kobiecy głos – od kobiety dla kobiet.

Kadr z filmu „Jutro będzie nasze” (Fot. materiały prasowe) Kadr z filmu „Jutro będzie nasze” (Fot. materiały prasowe)

A chociaż akcja filmu rozgrywa się w powojennym Rzymie 1946 roku, kiedy to Włoszki po raz pierwszy dostały prawo do głosowania, jego przesłanie jest aktualne także dzisiaj. – Cały ten projekt powstał, ponieważ czytałam mojej córce książkę o prawach kobiet, a ona nie mogła uwierzyć, że istniały czasy, kiedy tych praw nie miałyśmy. Pomyślałam więc, że musimy porozmawiać z młodszymi pokoleniami, że muszą zdać sobie sprawę, że ich prawa nie są dane. To, że coś osiągamy, nie oznacza, że ​​będzie to trwało na zawsze. Chciałam w pewnym sensie zacząć przekazywać pałeczkę młodszemu pokoleniu. – tłumaczy reżyserka. I dodaje: – Możemy teraz jako kobiety mieć pewne prawa i zabezpieczenia, ale w społeczeństwie nie zmieniła się mentalność, która wypacza miłość i zamienia ją w posiadanie. Dlatego potrzebujemy lepszej edukacji.

Czytaj także: Historie kobiet, które pragnęły zmieniać świat

„Jutro będzie nasze” – twórcy

Reżyserką i jednocześnie odtwórczynią głównej roli jest wspomniana już Paola Cortellesi. Na ekranie obok niej pojawią się m.in.: Valerio Mastandrea, Romana Maggiora Vergano oraz Emanuela Fanelli.

Kadr z filmu „Jutro będzie nasze” (Fot. materiały prasowe) Kadr z filmu „Jutro będzie nasze” (Fot. materiały prasowe)

Za muzykę oryginalną odpowiada Lele Marchitelli, autor muzyki do dzieł Paolo Sorrentino: filmów „Oni” i „Wielkie piękno” oraz serialu „Młody papież”. W filmie odnajdziemy bardzo eklektyczny soundtrack, w którym włoskie ballady przeplatają się z zupełnie innymi gatunkowo utworami, takimi jak: „Calvin” The Jon Spencer Blues Explosion, „B.O.B. – Bombs Over Baghdad” zespołu Outcast oraz „The Little Things” Big Gigantic i Angeli McCluskey.

„Jutro będzie nasze” – data premiery i gdzie oglądać?

Chociaż światowa premiera filmu odbyła się w październiku 2023 roku, my musieliśmy poczekać na niego nieco dłużej. Oficjalna polska premiera odbędzie się 24 maja w kinach, jednak niektórzy z nas mogli go już widzieć podczas Cinema Italia Oggi, przeglądu nowego kina włoskiego (19–25 kwietnia), gdzie był filmem otwarcia.

Źródła: materiały prasowe Gutek Film, Emma Jones, „There's Still Tomorrow: The film which beat Barbie at the box office in Italy”, bbc.com [dostęp: 25.04.2024]

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze