Greta Gerwig, która stoi za najbardziej różowym filmem tego roku, w miniony weekend osiągnęła ważny rekord. Twórczyni została bowiem pierwszą reżyserką w historii, której film zarobił miliard dolarów. A wszystko dzięki „Barbie”.
Nazywana specjalistką od kobiecego kina Greta Gerwig karierę zaczynała tak naprawdę jako aktorka – najpierw wystąpiła w filmach „Greenberg” (2010) i „Frances Ha” (2012) u Noah Baumbacha, a dopiero później zajęła się scenopisarstwem i reżyserią. Jej filmy, w szczególności głośny debiut, czyli doskonały komediodramat o dorastaniu zatytułowany „Lady Bird”, oraz nagrodzona Oscarem ekranizacja słynnych „Małych kobietek”, skradły serca widzów oraz zdobyły uznanie krytyków na całym świecie. Jednak sukces tych dwóch obrazów jest niczym w porównaniu z tym, co osiągnął jej ostatni film – „Barbie”. Gerwig nie tylko go wyreżyserowała, ale również odpowiada za scenariusz, który napisała razem ze wspomnianym wcześniej Noah Baumbachem, z którym jest związana nie tylko zawodowo, ale również prywatnie.
Choć premiera „Barbie” odbyła się 21 lipca 2023 roku, o filmie było głośno już o wiele wcześniej. Najpierw szaleństwo w sieci wywołały zdjęcia z planu, które sprawiły, że światem mody i urody zaczął rządzić róż. Gdy w końcu opublikowano pierwszy oficjalny zwiastun produkcji, okazało się, że Gerwig nie tylko kreuje najnowsze trendy, ale również stoi za jednym z najważniejszych filmów tego roku. „Jakiekolwiek nie byłyby wasze wyobrażenia, pokażemy wam coś zupełnie innego” – takimi słowami zapowiadała film. Tak się też stało. Jeśli jeszcze nie widzieliście, gorąco polecamy, bo wbrew pozorom nie jest to klasyczna opowieść o Barbie. Co więcej, mało kto spodziewał się, że skąpana w różu komedia o plastikowej lalce może być tak zabawna, ale też zaskakująco mądra i z przesłaniem.
„Barbie” króluje na ekranach już trzeci tydzień z rzędu i niewiele wskazuje na to, aby miało się to zmienić. Błyskotliwa produkcja z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem przyciągnęła przed ekrany masową widownię i narobiła w kinach niezłego zamieszania. Filmowa historia o najsłynniejszej lalce świata odniosła też spektakularny sukces kasowy – przeszło miliard dolarów to suma, jaką produkcja zarobiła w ciągu zaledwie 17 dni od światowej premiery. Wcześniej tę magiczną barierę udało się pokonać zaledwie 53 tytułom. Sama twórczyni ustanowiła natomiast ważny rekord, zostając pierwszą reżyserką, której film osiągnął taki wynik. Gerwig pozostawiła tym samym daleko w tyle swoje koleżanki po fachu. Jeśli chodzi o najbardziej kasowe produkcje wyreżyserowane przez kobiety, na podium znajdują się również Patty Jenkins i jej „Wonder Woman” (412 milionów dolarów) oraz Betty Thomas, reżyserka „Alvina i wiewiórek” (219 miliona dolarów). Tuż za nimi plasują się Catherine Hardwicke („Zmierzch”, 192 miliona dolarów), („Pitch Perfect 2”, 184 miliona dolarów) oraz Cate Shortland („Czarna wdowa”, 183 miliony dolarów). Gratulujemy!