1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Finałowy sezon „The Crown” już na Netflixie. Rozmowa z Khalidem Abdallą wcielającym się w postać Dodiego Al-Fayeda

Finałowy sezon „The Crown” już na Netflixie. Rozmowa z Khalidem Abdallą wcielającym się w postać Dodiego Al-Fayeda

Khalid Abdalla i Elizabeth Debicki jako Dodi Al-Fayed i księżna Diana w finałowym sezonie serialu „The Crown” (Fot. materiały prasowe Netflix)
Khalid Abdalla i Elizabeth Debicki jako Dodi Al-Fayed i księżna Diana w finałowym sezonie serialu „The Crown” (Fot. materiały prasowe Netflix)
„»The Crown« powstał po to, aby widzowie mogli zobaczyć w nim swoje odbicie. Nie chodzi tu tylko o jednostki; a o odzwierciedlenie naszych ludzkich historii i pragnień oraz tego, co myślimy o świecie” – mówi Khalid Abdalla wcielający się w postać Dodiego Al-Fayeda. Pierwsza część finałowego sezonu jednego z najpopularniejszych seriali Netflixa od dziś dostępna jest na platformie.

Jak się czułeś, gdy wróciłeś na plan „The Crown”?
Ten serial ma potężną energię. Kiedy wróciłem na plan, byłem zachwycony, ale też bardzo zdenerwowany, bo zdałem sobie sprawę, z tego, że zbliżamy się do końca. W tym sezonie pochylamy się nad tym, co wydarzyło się latem 1997 roku, kiedy Diana i Dodi zginęli. To wymagało ode mnie ogromnego skupienia.

Jaka jest sekwencja wydarzeń od początku sezonu do śmierci Dodiego?
Zaczynamy w miejscu, w którym skończyliśmy piąty sezon – od przygotowań Dodiego i Kelly do ślubu oraz rozpoczęcia wakacji. Następnie Diana przybywa na łódź, po czym poznaje Dodiego, nawiązuje z nim romans, a potem oboje wyjeżdżają do Paryża.

Jak to jest ponownie wcielić się w postać Dodiego?
Nie czuję, że to był powrót, bardziej kontynuacja. Myślę, że jedną z najwspanialszych rzeczy w „The Crown” jest to, że aktorzy mogą odkrywać ten świat przez dwa sezony. Przez pierwszy sezon poznajesz swoją postać. Jest mnóstwo rzeczy, których nie wiedziałem lub które po prostu próbowałem po raz pierwszy. To była radość i przyjemność wejść w szóstym sezonie w rolę osoby, którą już poznałem i z którą zacząłem się czuć komfortowo.

„The Crown” (Fot. materiały prasowe) „The Crown” (Fot. materiały prasowe)

Co musiało się wydarzyć, żebyś stał się Dodim?
Tworzymy postać fryzurą, makijażem i kostiumem. „The Crown” dobrze sobie z tym radzi. Z jednej strony są włosy i make-up, a z drugiej stroje z końca lat 90. Dodi ubiera się zupełnie inaczej niż ja ubieram się w życiu. Staraliśmy się perfekcyjnie odtworzyć to, co nosili nasi bohaterowie, na przykład płaszcz i kowbojskie buty Dodiego ze wszystkimi najdrobniejszymi szczegółami. Dla mnie jednak najważniejszą rzeczą jest głos i praca, którą wykonałem, aby udoskonalić jego akcent. Dla wielu osób była to jedna z największych niespodzianek piątego sezonu.

Nagrań z jego głosem jest bardzo mało. Jest jeden wywiad – dziwna rozmowa telefoniczna Dodiego z Larrym Kingiem, który przeprowadzał akurat wywiad z Burtem Reynoldsem. Słychać go zaledwie przez 20 sekund. Udało nam się znaleźć jeszcze jeden film. Na ich podstawie skonstruowaliśmy głos, który jest amerykański, ale z tonami egipskimi.

Gdy zacząłem rozumieć jego energię, to było odkrycie. Dodi miał w sobie coś łagodnego i opiekuńczego. Kiedy porozmawiasz z ludźmi, którzy go znali, dokładnie to ci powiedzą. Z jednej strony to osoba, o którą chcesz się troszczyć, a z drugiej – ktoś, kto troszczy się o ciebie. Wszystkie te elementy połączyliśmy w całość.

„The Crown” (Fot. materiały prasowe) „The Crown” (Fot. materiały prasowe)

Jak serial podchodzi do zakończenia, które wszyscy dobrze znamy? Jak radzi sobie ze śmiercią Dodiego i Diany?
To jest to, czego doświadczamy w przypadku wszystkich tragedii, niezależnie od tego, czy jest to tragedia Szekspira, czy tragedia grecka. Nie chodzi o to, czy znasz zakończenie. Chodzi o stworzenie przestrzeni, w której zgłębiasz emocje prowadzące do finału. Nie sądzę, żeby naszym zadaniem było odpowiadanie na pytania dotyczące tamtego czasu. Naszym zadaniem jest zadawanie tych pytań.

W ramach przygotowań do szóstego sezonu poprosiłem o zebranie jak największej ilości zdjęć z tego okresu. Ułożone chronologicznie opowiadają niezaprzeczalną historię zakochania. Widać tu także chwile niesamowitej czułości, np. moment, w którym dłoń Dodiego gładzi policzek Diany lub zdjęcia, na których są wtuleni w siebie, Diana trzyma ramię Dodiego za plecami, a ich czoła stykają się ze sobą. Te bardzo czułe chwile. Ich romans dopiero się rodził, a świat ciągle ich prześladował, co rodziło wiele napięć. Związek Diany i Dodiego trwał tylko sześć tygodni. To jedna z rzeczy, która często szokuje ludzi. To absurd wywierać presję na jakikolwiek związek na tak wczesnym etapie.

Kolejną ważną dla mnie rzeczą jest to, że Dodi nigdy nie był tak naprawdę znany i nigdy go tak naprawdę nie opłakiwano. W piątym i szóstym sezonie dajemy widzom możliwość, aby mogli go lepiej poznać. Sezon piąty przedstawia jego rodzinę, a szósty – przyjaźnie i romans z Dianą. Badamy czułość między nimi, gdy zbliżają się do swojej tragicznej śmierci.

„The Crown” (Fot. materiały prasowe) „The Crown” (Fot. materiały prasowe)

Filmowanie kultowych momentów musiało być dziwne i przytłaczające. To rzeczy, które naprawdę miały miejsce i zostały nagłośnione, a mimo to trzeba było je przeżyć.
Na planie miałem dziwne doświadczenie związane ze zdjęciami lub nagraniami, które są częścią kulturowego krajobrazu. Jak wszyscy dobrze je znałem i nagle znalazłem się w ich centrum. Byłem w tym kostiumie, trzymałem tę kurtkę dokładnie w ten sam sposób, założyłem te okulary. Byłem przy tylnym wejściu do Ritza. Przeszedłem przez obrotowe drzwi. Byłem na jachcie. To bardzo dziwne doświadczenie i wielka odpowiedzialność. Mam nadzieję, że dobrze to wszystko odwzorowaliśmy.

Musiałeś blisko współpracować z Elizabeth Debicki, serialową księżną Dianą. Jak wyglądała praca z nią?
Praca z Elizabeth była jedną z największych radości w mojej karierze. Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy, odetchnąłem z ogromną ulgą. Elizabeth jest niezwykłą aktorką, niezwykłym człowiekiem i niezwykłą duszą, mającą ogromne serce i miłość do swojej postaci. Mam to samo w odniesieniu do Dodiego. Odnalezienie tej przestrzeni pomiędzy tym, co oboje czujemy do naszych bohaterów, a tym, co czujemy do ich związku, było absolutną rozkoszą, ale też ogromnym wyzwaniem.

Na zdjęciach z tamtych czasów widać między nimi fizyczną swobodę i czułość, jednak nie da się tego osiągnąć nie przenosząc tego poza ekran. Musiałem przejść przez to doświadczenie z Elizabeth jako Dianą, co było dość onieśmielające. W końcu nadchodzi ten moment, w którym zaczynasz wkraczać w tę przestrzeń bliskości i rozkoszy. Ponieważ Diana i Dodi tego lata świetnie się razem bawili, my również mogliśmy tego doświadczyć. Spędź z kimś trzy tygodnie na jachcie i patrz na ocean – to może wywołać zawroty głowy. Mieliśmy też poczucie odpowiedzialności za pokazywanie tego, co było najtrudniejsze w ich związku, a także wrażliwości wobec wydarzeń sprzed 25 lat, które wciąż są częścią naszego krajobrazu kulturowego. Myślę, że oboje weszliśmy w sezon szósty ze świadomością powagi tematu. Nasi bohaterowie nie wiedzieli, że zginą. Świetnie się bawili, ale też mieli za sobą trudne doświadczenia. Nie wyobrażam sobie odkrywania tego z kimś innym niż Elizabeth.

„The Crown” (Fot. materiały prasowe) „The Crown” (Fot. materiały prasowe)

Patrząc wstecz na te kilka ostatnich lat – co oznaczało dla ciebie granie w „The Crown”?
Bycie częścią tego projektu i granie Dodiego było dla mnie ogromnym zaszczytem. To bohater, który przyciągał uwagę ludzi, ale nikt tak naprawdę go nie znał. Słyszeliśmy tylko określenie „playboy” i to, że był z Dianą. Nic więcej. Ja też go nie znałem. Nasz serial oddaje mu hołd. I myślę, że tak jest w przypadku każdej postaci, której twórcy i niesamowita obsada aktorska poświęcili swoją energię. „The Crown” powstał po to, aby uhonorować te historie i aby widzowie mogli zobaczyć w nich swoje odbicie. Nie chodzi w nim tylko o jednostki; chodzi o odzwierciedlenie naszych ludzkich historii i pragnień oraz tego, co myślimy o świecie.

Khalid Abdalla, rocznik 1980, brytyjski aktor i aktywista. Międzynarodowy rozgłos zyskał dzięki nominowanemu do Oscara i nagrodzonemu nagrodą BAFTA filmie „Lot 93”. Zagrał również w takich produkcjach jak „Green Zone”, „Chłopiec z latawcem” czy „Assassin’s Creed”. W piątym i szóstym sezonie serialu „The Crown” wcielał się w postać Dodiego Al-Fayeda.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze