1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. „Bruno Barbey. Zawsze w ruchu” – wystawa fotografii w Muzeum Narodowym w Warszawie

„Bruno Barbey. Zawsze w ruchu” – wystawa fotografii w Muzeum Narodowym w Warszawie

Bruno Barbey MAROKO, Meknes. Mauzoleum Mulaja Ismaila 1985 współczesna odbitka na papierze barytowym  ©Bruno Barbey / Magnum Photos
Bruno Barbey MAROKO, Meknes. Mauzoleum Mulaja Ismaila 1985 współczesna odbitka na papierze barytowym ©Bruno Barbey / Magnum Photos
„Rzadko stoję w miejscu. Wciąż chodzę. Zawsze w ruchu” mawiał Bruno Barbey. I te słowa stały się mottem wystawy jego zdjęć prezentowanej w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Przed kilkoma dniami otwarto w MNW wystawę zdjęć francuskiego fotografa Bruno Barbeya (1941-2020). Barbey był członkiem prestiżowej agencji fotograficznej Magnum, pionierem barwnej fotografii reportażowej, ale również artystą zafascynowanym estetyką włoskiego kina (jak sam przyznawał, ukształtowały go dzieła takich reżyserów jak Roberto Rossellini, Vittorio De Sica czy Michelangelo Antonioni) i dziełami dawnych mistrzów malarstwa, m.in. Delacroix, Matisse’a.

Bruno Barbey – obywatel świata, uważny obserwator

Na wystawie „Bruno Barbey. Zawsze w ruchu” można oglądać 130 zdjęć fotografa, będące zapisem jego licznych podróży do różnych zakątków świata: Brazylii, Meksyku, Nigerii, Egiptu, Wietnamu, Indii, Japonii, Hiszpania, ale również do Polski i Ukrainy. Jako reporter Barbey starał się uchwycić na zdjęciach klimat najważniejszy wydarzeń i przemian politycznych. Podróżując po Polsce w latach 80-tych przez osiem miesięcy poruszał się samochodem z przyczepą kempingową, by uniknąć inwigilacji Służby Bezpieczeństwa, która obserwowała gości zagranicznych meldujących się w hotelach. Na swoich zdjęciach Barbey potrafił w subtelny sposób komentować ówczesny ustrój socjalistyczny. Dokumentował zarówno murale propagandowe i socrealistyczne rzeźby, jak i Karnawał Solidarności i pluralistyczny pejzaż duchowy ówczesnej Polski: katolicką pielgrzymkę, romską rodzinę, żydowski cmentarz i prawosławne obrzędy.

Bruno Barbey Polska, Zalipie. „Malowane domy” 1976, współczesna odbitka na papierze barytowym  ©Bruno Barbey / Magnum Photos  Bruno Barbey POLAND, Zalipie. “The painted village” 1976 contemporary fine art print on baryta paper © Bruno Barbey / Magnum Photos Bruno Barbey Polska, Zalipie. „Malowane domy” 1976, współczesna odbitka na papierze barytowym ©Bruno Barbey / Magnum Photos Bruno Barbey POLAND, Zalipie. “The painted village” 1976 contemporary fine art print on baryta paper © Bruno Barbey / Magnum Photos

Na wystawie można oglądać również słynne zdjęcia Bruno Barbeya z protestów studenckich we Francji w maju 1968 roku. Wiele starć z policją miało miejsce nocą, większość fotografów korzystało z pomocy fleszy przez co „zamrażali” ruch postaci. Barbey świadomie zrezygnował z tej strategii i zdecydował się inaczej oddać dynamikę burzliwych strajków: wykorzystywał światło zastane. Nadało to jego fotografiom charakterystyczny, mroczny klimat. Ciemne, ziarniste zdjęcia doskonale oddają atmosferę ówczesnych wydarzeń.

Własny styl

Bruno Barbey decydował się na nietypowe rozstrzygnięcia kompozycyjne: nie obawiał się podchodzić blisko do bohaterów i stosował obiektyw szerokokątny, zniekształcający proporcje postaci. W ten sposób uzyskiwał bardzo charakterystyczne zakrzywienie obrazu na obrzeżach kadru. „Ciasne kadrowanie” to zabieg, który potęguje wrażenie obecności pośród osób na fotografii, scala przestrzeń pozakadrową z rzeczywistością odbiorców. Do metody tej miał Barbey jeszcze wielokrotnie powracać – zarówno w latach 60., jak i 70. XX wieku.

Bruno Barbey Japonia, Tokio. Demonstracja przeciwko wojnie w Wietnamie 1971, współczesna odbitka na papierze barytowym ©Bruno Barbey / Magnum Photos Bruno Barbey Japonia, Tokio. Demonstracja przeciwko wojnie w Wietnamie 1971, współczesna odbitka na papierze barytowym ©Bruno Barbey / Magnum Photos

Bruno Barbey współpracował z najważniejszymi czasopismami informacyjnymi, jak np.: „Life”, „New York Times”, „Time”, „Stern”, „London Sunday Times”, „Camera”. Fotografował interwencje zbrojne, ale zawsze podkreślał, że jego intencją nie jest wyłącznie rejestrowanie wojen. Dawał wizualne świadectwo popełnionych zbrodni i portretował osoby zaangażowane w konflikty. Choć starał się nie epatować przemocą. Przede wszystkim jednak pragnął zachować pamięć o osobach zwykle pomijanych przez media, zwykłych ludziach – tych wszystkich, którzy w wyniku decyzji politycznych.

Wystawa „Bruno Barbey. Zawsze w ruchu”, MNW do 3 marca 2024

Artykuł na podstawie informacji prasowej MNW.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze