Pisywali je już starożytni Rzymianie, a dziś słowami Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej śpiewa je sanah. Erotyki, czyli utwory poetyckie poświęcone miłości i namiętności, mogą się przydać, gdy usta nie będą w stanie wypowiedzieć odważnych słów, które podpowiada serce. Czasem, nawet w wieloletnim związku, trudno jest wyrazić to, o jakim intymnym wieczorze marzymy, a sklecenie walentynkowego SMS-a, który miałby doprowadzić do kameralnej randki, kończy się godziną patrzenia w pusty ekran. Pozwólcie, żeby wyręczyli was wtedy poetki i poeci.
Nie tylko Francesco Petrarca, Charles Baudelaire czy Pablo Neruda uwodzili swoje kochanki i wyobraźnię czytelników i czytelniczek skutecznie dobranymi słowami i rytmem układanych słów. Gatunek wierszy zwanych powszechnie erotykami to ta część poezji, w której Polacy zdecydowanie także „swój język mają”. Erotyki pisali już Jan Andrzej Morsztyn, Mikołaj Sęp Szarzyński czy Franciszek Karpiński. Ale – żeby nie sięgać aż tak daleko – przypomnijmy sobie nasze czy naszych rodziców półki z zakurzonymi książkami, wśród których niemal w każdym polskim domu można było znaleźć dość śmiałe fraszki Jana Sztaudyngera z tomiku „Nie tylko »Piórka«”.
Na szczęście mimo dominacji mężczyzn, szczególnie we wczesnych latach rozwoju gatunku erotyków, nie zabrakło w tej dziedzinie finezyjnych piór kobiecych. Poetki wprawdzie z powodów społecznych, tak samo jak rzeźbiarki czy malarki, mogły rozbierać na części pierwsze anatomię nagiego ciała nieco później niż ich koledzy, ale szybko nadrobiły stracone lata. Trudno też powiedzieć, ile autorek erotycznych obrazów, rzeźb czy utworów literackich musiało w minionych epokach chować się za męskim nazwiskiem lub pseudonimem. Obyczajowe ograniczenia spowodowały, że w przypadku polskich autorek poezji erotycznej najwięcej nazwisk możemy podać, studiując literaturę dopiero od XIX wieku. Jednymi z pierwszych poetek, które przelały na papier namiętność, były Maria Komornicka i Leopoldyna „Nina” Turczynowicz-Podwysocka, która realizowała się także jako tłumaczka.
XX wiek wynagrodził nam jednak „posuchę” i dał Polkom Marię Pawlikowską-Jasnorzewską, Annę Świrszczyńską, Halinę Poświatowską, a później Agnieszkę Osiecką. Być może z poezją przesiąkniętą namiętnością nie kojarzy się np. Wisława Szymborska, ale warto przypomnieć, że w 2012 roku Michał Rusinek, pisarz i wieloletni sekretarz poetki, potwierdził odnalezienie kilkudziesięciu jej nieznanych erotyków z nieznanego wcześniej tomu wierszy…
Przechodząc do praktycznego wymiaru tematu, spieszymy z podpowiedzią, które polskie erotyki pięknie uzupełnią lub zastąpią walentynkowe życzenia, dedykację do nieśmiało podarowanej książki czy SMS-a z wyznaniem płomiennej miłości.
Wybrałyśmy fragmenty polskich wierszy o różnym nasyceniu cielesnością – jedne są bardziej jednoznaczne, inne pozostawiają wiele do domysłu. Każdy jednak wręcz dotyka słowem. I na odwrót, bo – jak pisał poeta i satyryk Karol Szpalski – „Najkrótszy erotyk – dotyk”. I właśnie o to tu chodzi!
„Usta twoje całując”, Kazimierz Wierzyński, fragment
„Usta twoje się snują, usta twe się wodzą,
Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą,
Jak dwa światła natchnione, oczu dotykają,
Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają”.
„Erotyk”, Krzysztof Kamil Baczyński, fragment
„W potoku włosów twoich,w rzece ust
kniei jak wieczór – ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze róża nocy
i mienie świat gałązka, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smuga przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc – jestem”.
„Miłość”, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
„Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca.
Lecz widać można żyć bez powietrza”.
„Rzecz”, Jan Sztaudynger
„To, co ty wyprawiasz ze mną,
To jest rzeczą przeprzyjemną…”.
„Lubię, kiedy kobieta…”, Kazimierz Przerwa-Tetmajer
„Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie,
i wargi się wilgotnie rozchylą bezwiednie”.
„Miłość Stefanii”, Anna Świrszczyńska, fragment
„Twoja miłość pięknieje,
jesteś krzakiem mistycznym w raju Dantego,
fontanną ekstatycznego płomienia,
co wystrzela z każdym dniem dzielniej
nade mnie.
W cierpieniu rozrastasz się.
A ja zanikam jak narząd ciała,
którego się nie używa”.
„Intencje czyste”, Jan Sztaudynger
„Intencje czyste,
grzechy soczyste”.
„Samica i samiec”, Anna Świrszczyńska, fragment
„Zapłodniłeś mnie i urodziłam perły,
Autentyczne. Zobacz.
Patrzysz zdumiony,
przeraża cię to bogactwo,
którego nie rozumiesz”.
„Jestem dla ciebie czuła”, Halina Poświatowska, fragment
„To noc
dała mi ciebie
ogromna noc
w której gubiłam rozrzucone po płótnie włosy
jesteś
jak księżyc wyraźny
świecisz
na moim chłodnym niebie modlę się do ciebie
jaka to religia
w której czci się usta
wygiętego boga przedświtów
ach religia
wspaniali bluźniercy
jesteśmy sobie
zamkniętym czworokątnym światem”.
„Erotyk żartobliwy”, Wisława Szymborska
Czytany przez Magdalenę Cielecką: