Fani kina grozy długo czekali na ten moment. Do sieci trafił właśnie pierwszy zwiastun nowej wersji „Nosferatu”, klasycznego horroru z 1922 roku. Tym razem na ekranie zobaczymy m.in. Billa Skarsgårda, Lily-Rose Depp i Willema Dafoe.
„Nosferatu” po ponad 100 latach wraca na ekrany. Tym razem nową wersję klasycznego horroru Friedricha Wilhelma Murnaua z 1922 roku postanowił nakręcić Robert Eggers, twórca takich hitów kinowych jak „Lighthouse” czy „Wiking”. Jak zapowiada dystrybutor, najnowsza odsłona słynnej produkcji będzie osadzoną w XIX wieku prawdziwie gotycką opowieścią o obsesji nawiedzonej, dręczonej koszmarami młodej kobiety na punkcie przerażającego i zauroczonego nią transylwańskiego wampira hrabiego Orloka.
Nic więc dziwnego, że nowy „Nosferatu” to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów tego roku. Pikanterii dodaje fakt, że na ekranie zobaczymy gwiazdy światowego kina, w tym m.in. Billa Skarsgårda („To”), Nicholasa Houlta („Menu”), Lily-Rose Depp („Idol”), Aarona Taylora-Johnsona („Bullet Train”), Emmę Corrin („The Crown”), Ralpha Inesona („Omen: początek”), Simona McBurney’ego („Teoria wszystkiego”) i Willema Dafoe („Biedne istoty”). Już teraz możemy sprawdzić, jak prezentują się w swoich rolach.
Lily-Rose Depp i Emma Corrin w filmie „Nosferatu” (Fot. Focus Features/Planet/Forum)
Eggers zapowiada, że jego nowy film będzie „prawdziwie strasznym” gotyckim horrorem. Według reżysera w kinie już od dawna nie było opowieści, która rzeczywiście byłaby pełna grozy, a jego film ma to zmienić. Nowy „Nosferatu” nie będzie jednak kopią oryginału Murnaua, chociaż Eggers jest jego wielkim fanem. Jego dzieło zmieni akcenty: w większym stopniu skupi się na postaci Ellen Hutter, którą – jeśli wierzyć reżyserowi – Lily-Rose Depp zagrała perfekcyjnie. Zmianie ulegnie też sama historia oraz klimat: będzie znacznie mrocznej, poważniej i straszniej.
Lily-Rose Depp w filmie „Nosferatu” (Fot. Image Capital Pictures/Film Stills/Forum)
Jak donoszą zagraniczne media, twórca jest również zachwycony transformacją Billa Skarsgårda w hrabiego Orloka. Eggers twierdzi, że aktor – któremu horror jako gatunek jest zresztą bardzo bliski – kompletnie zniknął za tą postacią, stając się ucieleśnieniem przerażającego wampira z podań ludowych. Jego zdaniem wygląda on tak, jakby naprawdę był martwym transylwańskim szlachcicem.
Wygląd głównego bohatera nadal pozostaje jednak tajemnicą – w pierwszym zwiastunie Skarsgård jest ledwo widoczny. „On nadchodzi” – czytamy jedynie w opisie mrocznego klipu. Jak sam aktor komentuje swoją rolę? – Mocno się to na mnie odbiło. To było niczym przywołanie czystego zła. Minęło trochę czasu, zanim pozbyłem się demona, który tkwił wewnątrz mnie – zdradził gwiazdor w rozmowie z portalem „Esquire”.
Co ciekawe, Eggers nie tylko stanął za kamerą filmu i napisał jego scenariusz, ale także pełni funkcję producenta „Nosferatu” wraz z Chrisem Columbusem, Eleanor Columbus, Jeffem Robinovem i Johnem Grahamem. Jedno jest pewne: zapowiada się wyjątkowe widowisko. A jeśli nam nie wierzycie na słowo – rzućcie okiem na pierwszy oficjalny zwiastun produkcji.
„Nosferatu” w reżyserii Roberta Eggersa zadebiutuje na ekranach kin na świecie 25 grudnia 2024 roku. Polska premiera filmu zaplanowana jest na 24 stycznia 2025 roku.