Margot Robbie przeniesie na duży ekran kolejny fenomen popkultury. Po „Barbie” i zapowiadanym filmie na bazie gry komputerowej „The Sims” gwiazda zabierze się za realizację filmu o grze Monopoly. Czy dostrzeże w nim szansę na feministyczne wątki?
Margot Robbie, gwiazda filmu „Barbie” Grety Gerwig, zatapia się coraz bardziej w surrealistycznym świecie gier. Niedawno ogłoszono, że aktorka planuje wystąpić w pełnometrażowym filmie opartym na słynnej grze „The Sims”, ale okazuje się, że to nie koniec jej planów. Wytwórnia Lionsgate podczas wystąpienia na targach CinemaCon (corocznym spotkaniu twórców filmowych w Las Vegas) ogłosiła bowiem, że razem z wytwórnią LuckyChap, do której należy właśnie Margot Robbie, podejmie się stworzenia filmu na bazie słynnej gry planszowej Monopoly.
– Jako jedna z najbardziej kultowych gier na świecie Monopoly jest niesamowitą platformą do opowiadania historii. Jesteśmy podekscytowani, że pracujemy z wyjątkową wizją LuckyChap i Lionsgate, by przenieść ten historyczny element kultury popularnej na duży ekran – wyraził swój entuzjazm Zev Foreman, przedstawiciel firmy Hasbro Entertainment, która także weźmie udział w produkcji filmu.
Monopoly to gra planszowa polegająca w dużym uproszczeniu na handlu nieruchomościami. Ale nie trzeba jej przedstawiać, zna ją niemal każdy – i to dosłownie. Twórcy szacują jej światową rozpoznawalność aż na 99 proc. (!). Jest dostępna w ponad 100 krajach, a liczba sprzedanych egzemplarzy od 1935 r. to niemal pół miliarda.
Co ciekawe, oryginalnie Monopoly było grą, która miała ukazywać… negatywne skutki kapitalizmu. Powstało na bazie planszówki The Landlord's Game, opracowanej przez Amerykankę Elizabeth Magie Phillips w 1903 r. Autorce zależało na tym, by ukazać szkodliwe skutki powstania zjawiska monopolu – czyli zjawiska, gdy jedna osoba bogaci się kosztem pozostałych, które zostają doprowadzone do bankructwa. Jej pomysł podchwycił amerykański sprzedawca Charles Darrow, który lekko zmodyfikował grę i sprzedał prawa do niej firmie Parker Brothers. Do dziś to jemu przypisuje się autorstwo i to jemu stawia się pomniki… a oryginalna autorka zmarła, nie doczekawszy należnej sprawiedliwości i uznania.
Biorąc pod uwagę to, jak przełomowym, feministycznym filmem jest „Barbie”, to chociaż szczegółów nowego filmu nie znamy, mamy nadzieję, że Margot Robbie zawrze łamiące konwenanse elementy także w „Monopoly”. Być może przywróci autorce zasłużoną rozpoznawalność i przy okazji opowie nam jeszcze jedną, wspaniałą herstorię. Jak nieliczni, nadaje się do tego doskonale.
Źródło: Rebecca Rubin, „‘Monopoly’ Movie in the Works From Margot Robbie and Lionsgate”, variety.com [dostęp: 11.04.2024]