Tom Cruise – jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów naszych czasów – został uhonorowany honorowym Oscarem podczas uroczystej gali Governors Awards 2025. Dla hollywoodzkiej ikony była to nie tylko nagroda za imponującą karierę, lecz także moment głęboko osobisty. Jego przemówienie wzruszyło publiczność i przypomniało, jak wielką rolę kino odgrywa w życiu twórców i widzów.
Tom Cruise w końcu doczekał się upragnionego Oscara. Statuetkę wręczył mu Alejandro G. Iñárritu, z którym aktor pracuje nad nadchodzącym filmem planowanym na 2026 rok. Odbierając nagrodę, gwiazdor wygłosił wyjątkowo płomienne przemówienie. Opowiedział m.in. o sile kina i jego niezwykłej zdolności jednoczenia ludzi na całym świecie.
– Kino zabiera mnie w podróż dookoła świata – powiedział Cruise. – Pomaga mi docenić i szanować różnice. Pokazuje mi też naszą wspólną ludzką naturę, to, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni na tak wiele sposobów. I bez względu na to, skąd pochodzimy, w sali kinowej śmiejemy się razem, czujemy razem, mamy razem nadzieję. I to jest siła tej formy sztuki. I dlatego ma ona znaczenie, dlatego jest dla mnie ważna. Więc tworzenie filmów to nie jest to, co robię, to jest to, kim jestem – oznajmił.
W jego słowach pobrzmiewała wdzięczność wobec wszystkich, którzy wspierali go w drodze na szczyt, od ekip filmowych, przez mentorów, po wielomilionową widownię. Cruise wrócił też pamięcią do czasów, gdy jako dziecko po raz pierwszy zafascynował się magią kina.
– Moja miłość do kina zaczęła się bardzo wcześnie, tak wcześnie, jak tylko potrafię sobie przypomnieć – przyznał. – Byłem tylko małym dzieciakiem w zaciemnionej sali kinowej i pamiętam, jak przez pomieszczenie przecinał ją snop światła. Pamiętam, jak spojrzałem w górę i jak to światło zdawało się eksplodować na ekranie. Nagle świat stał się o wiele większy niż ten, który znałem. Całe kultury, życia i krajobrazy rozwinęły się przede mną. I to coś we mnie zapaliło. Rozbudziło głód przygody, głód wiedzy, głód zrozumienia człowieczeństwa, tworzenia postaci, opowiadania historii, poznawania świata. Otworzyło mi oczy. Otworzyło moją wyobraźnię na możliwość, że życie może wykraczać daleko poza granice, które wtedy uważałem za nieprzekraczalne. A ten snop światła wzbudził we mnie pragnienie otwarcia się na świat. I podążam za nim do dziś – wyznał Cruise.
Decyzja Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej nie zaskoczyła branży filmowej. Cruise od dekad pozostaje jednym z nielicznych aktorów, którzy nie tylko mogą pochwalić się kunsztem i charyzmą, ale także samodzielnym wykonywaniem widowiskowych popisów kaskaderskich. W uzasadnieniu przewodnicząca Akademii Janet Young podkreśliła, że Tom Cruise jest „w wyjątkowy sposób zaangażowany w to, by w czasach streamingu przyciągać widzów do kin”. To jego pierwszy Oscar, choć wcześniej był nominowany aż czterokrotnie. Przypomnijmy, że Cruise miał szanse na tę nagrodę za role w filmach „Urodzony 4 lipca”, „Jerry Maguire”, „Magnolia” oraz jako producent „Top Gun: Maverick”.
Podczas tegorocznej gali Governors Awards 2025 wyróżniono również – niestety nieobecną z powodu stanu zdrowia – Dolly Parton (nagroda humanitarna Jean Hersholt), charakteryzatorkę Debbie Allen oraz scenografa Wynna Thomasa. W wydarzeniu uczestniczyły najgorętsze nazwiska współczesnego Hollywood, od Jennifer Lawrence, przez Arianę Grande i Jennifer Lopez, po Leonarda DiCaprio.
Źródło: variety.com, onet.pl.