O zostaniu pisarką marzyła już od dziecka, jednak na debiut przyszło jej czekać ponad 50 lat. Bez wątpienia było warto – dziś B.A. Paris jest jedną z najchętniej czytanych autorek thrillerów psychologicznych, a jej kolejne książki podbijają listy bestsellerów. Na swoim koncie ma na razie 8 pozycji – oto 5 z nich, które szczególnie polecam.
Pod powszechnie znanym pseudonimem B.A. Paris kryje się Bernadette Anne MacDougall. Z nielubianego i zbyt długiego imienia zrezygnowała na rzecz inicjałów, a odmężowskie nazwisko zastąpiła ukochanym Paryżem. To właśnie tam mieszkała przez 37 lat i tam uczęszczała do Paris School of Dancing, gdzie nauczycielka pieszczotliwie nazywana była „Miss Paris”, co bardzo spodobało się młodziutkiej wówczas Bernadette.
Jej jedynym życzeniem było wejść do lokalnej księgarni i zobaczyć swoją powieść na półce. Na jego spełnienie czekała ponad 50 lat, przez długi czas odkładając swoje marzenia na bok, by wychować pięć córek. W końcu jedna z nich namówiła ją, by wzięła udział w konkursie do gazety „The Sunday Times”: trzeba było napisać powieść o długości 80 000 słów. – Nie myślałam, że dam radę zawsze myślałam, że będę pisać książki dla dzieci – ale ona [córka] mnie zachęciła – wyznaje autorka w rozmowie z portalem Goodreads.
Co prawda konkursu nie wygrała, ale zaczęła pisać. I od tego momentu pisze nieprzerwanie (dziękujemy, córko Paris!), chociaż trudno uwierzyć, że z początku jej powieści były odrzucane przez kolejnych agentów (którzy teraz tego z pewnością żałują). Jednak – jak mówi – nigdy jej to nie załamywało. Przełykała rozczarowanie i brała się do pracy nad kolejną książką – i tak stała się jedną z najpopularniejszych autorek thrillerów psychologicznych.
Czytaj także: 7 najlepszych książek Tess Gerritsen, najciekawszej autorki thrillerów medycznych
Jej debiut również dostał dwie odmowy i dwa braki odpowiedzi. W końcu jednak pojawił się akcept. W 2016 roku powieść „Za zamkniętymi drzwiami” znalazła się na księgarnianych półkach i z miejsca trafiła na listy bestsellerów (w ciągu trzech miesięcy sprzedała się w nakładzie pół miliona egzemplarzy!), czyniąc z Paris jedną z najbardziej rozchwytywanych autorek – zarówno na świecie, jak i w Polsce. Rokroczne raporty czytelnictwa Biblioteki Narodowej potwierdzają, że pisarka cieszy się w naszym kraju dużą popularnością (czemu wcale się nie dziwię). Poza tym w 2022 roku została jej przyznana nagroda Bestsellerów Empiku 2021 za powieść „Terapeutka”, o której więcej za chwilę.
B.A. Paris to autorka, której książki kupuję w ciemno (chociaż nie wszystkie zrobiły na mnie tak samo dobre wrażenie). Wiem, że sięgając po jej thriller, dostanę wciągającą historię, która trzyma w napięciu, raz po raz serwując szokujące zwroty akcji.
Debiut Paris to książka, od której rozpoczęłam swoją przygodę z autorką. Znalazłam ją na stoliku nocnym mamy i… połknęłam w jeden wieczór. Thriller od samego początku trzyma w napięciu i nie puszcza do ostatniej strony – przede wszystkim dlatego, że porusza ważny temat przemocy w związku (ukrytej za zamkniętymi drzwiami), a my przez całą powieść kibicujemy głównej bohaterce i przeżywamy wszystko razem z nią. Jack i Grace uchodzą za parę idealną: on bogaty i przystojny, ona czarująca i idealna. Do tego są praktycznie nierozłączni. Doskonałe małżeństwo czy perfekcyjne kłamstwo? No bo dlaczego Grace nigdy nie opuszcza domu, nie odbiera telefonów ani nie spotyka się z przyjaciółmi bez Jacka? I czemu w oknach sypialni są kraty?
(Fot. materiały prasowe)
B.A. Paris obawiała się, że jej drugi thriller nie spotka się z tak przychylnym odbiorem jak pierwszy. Czuła, że ma wiele do udowodnienia i że ciąży na niej ogromna presja. Na szczęście praktycznie od razu po premierze mogła odetchnąć z ulgą – powieść „Na skraju załamania” dorównała poziomem swojej poprzedniczce. Niektórzy uważają nawet, że książka jest lepsza od debiutu – może dlatego, że wprowadza więcej tajemnicy, intrygi? Jej bohaterką jest Cass Anderson, która od pewnej felernej nocy żyje z ciągłymi wyrzutami sumienia. Nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy kobieta w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie nie potrzebuje pomocy, a teraz nieznajoma nie żyje. A jakby tego było mało, Cass nawiedzają głuche telefony, czuje się stale obserwowana, a jej pamięć zaczyna zawodzić. Coraz częściej nie pamięta, czy zażyła leki, jaki jest kod do alarmu albo dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nawet nie jest w ciąży… Prawda zaś okazuje się bardziej szokująca, niż mogłoby się wydawać.
(Fot. materiały prasowe)
Do grona moich pięciu ulubionych książek B.A. Paris zaliczam także „Terapeutkę”. Może dlatego, że mam słabość do thrillerów, których akcja rozgrywa się w jakiejś zamkniętej przestrzeni? Tu akurat jest to nowo wyremontowane ekskluzywne osiedle, do którego właśnie wprowadzili się Alice i Leo. Wydawałoby się, że życie tu to spełnienie marzeń. No właśnie – wydawałoby się. Alice wkrótce odkrywa przerażający sekret związany z historią domu, w którym mieszkała, a tragiczne wydarzenia sprzed lat stają się jej obsesją. Coraz bardziej fascynuje ją historia poprzedniej właścicielki domu, Niny, i jej terapeutki. Tylko dlaczego nikt nie chce o tym rozmawiać? Powieść wciąga od pierwszej strony i wręcz nie można się od niej oderwać, a zaskakujące zakończenie jest po prostu wisienką na torcie.
(Fot. materiały prasowe)
Czytaj także: 5 książek Pauli Hawkins, które przeczytasz jednym tchem. Te thrillery trzymają w napięciu do samego końca
„Uwięziona” zaś to ciekawie napisany thriller psychologiczny z idealnie wyważonymi wątkami miłosnymi, które nie dominują w fabule, ale zdecydowanie ją uatrakcyjniają. Niemniej na plan główny wysuwa się porwanie Amelie, żony miliardera Neda Hawthorpe'a. Kobieta budzi się w ciemnym pokoju kompletnie zdezorientowana. Nie wie, gdzie się znajduje ani kim są jej porywacze. Mimo wszystko w miejscu, które jest jej więzieniem, czuje się bezpieczniejsza niż u boku swojego męża… Więcej nie piszę, żeby za dużo nie zdradzić, jeśli jednak szukacie książki na wakacje, to tę pozycję koniecznie weźcie pod uwagę.
(Fot. materiały prasowe)
I na koniec najnowsza książka B.A. Paris, której premiera odbyła się w marcu tego roku. Moim zdaniem jest to jedno z bardziej zaskakujących zakończeń wszystkich thrillerów autorki (chociaż walczy o pierwsze miejsce z „Terapeutką”), jednak trzeba przyznać, że powieść dość długo się rozkręca i momentami bardziej przypomina książkę obyczajową niż thriller psychologiczny. Głównymi bohaterami są Iris i Gabriel, ale bliżej poznajemy też ich długoletnich przyjaciół, Laure i Pierre'a, oraz nowych sąsiadów: Esme i Hugh. Gabriel próbuje poradzić sobie po śmierci szesnastolatka, której jest świadkiem (jak również powiernikiem jego ostatnich słów), Laure przeżywa problemy w małżeństwie, przez co coraz dziwniej się zachowuje, natomiast nowi sąsiedzi mają tajemniczego ogrodnika, którego obecność budzi podejrzenia. I jakimś cudem to wszystko się ze sobą łączy…
(Fot. materiały prasowe)