Według horoskopu wedyjskiego o jednej trzeciej tego, co nas spotyka w życiu, decyduje wolna wola. Nasza decyzja ma więc spore znaczenie. A im więcej wiemy o sobie, tym bardziej nasza wolna wola rośnie w siłę − mówi Rafał Gendarz, filozof zajmujący się astrologią wedyjską.
Czym charakteryzuje się horoskop wedyjski, co różni go od horoskopu Zachodu?
W filozofii indyjskiej karma, czyli to, co kieruje życiem człowieka, zapisane jest poza naszym Układem Słonecznym, w gwiazdach. Hindusi mówią także o triadzie, która prowadzi człowieka. Jej pierwszym elementem jest ascendent, który odpowiada za ciało i inteligencję. Kolejny to Słońce odpowiedzialne za duszę, kierunek w życiu, powołanie, to, co wychodzi poza naszą rodzinę, społeczność, na przykład jeśli ktoś zostaje politykiem, oznacza to, że ma zobowiązania wobec świata. Nie każdy dociera do miejsca, w którym Słońce decyduje o jego życiu. Życie wielu osób wypełnia się poprzez zaspokajanie potrzeb własnych i potrzeb rodziny, najbliższych. I w końcu trzeci element, Księżyc − odpowiada za nasz umysł. Żaden z elementów nie jest nadrzędny wobec pozostałych, liczy się całość.
A jaką funkcję pełni horoskop w codziennym życiu Hindusów?
Bardzo dużą. Kiedy w rodzinie pojawia się dziecko, dostaje ono na start indywidualny horoskop. Prawie każda rodzina ma swojego astrologa, rodzice udają się do niego na konsultacje dotyczące dziecka. Z astrologiem często konsultowane są również małżeństwa. W Indiach wciąż popularne są małżeństwa aranżowane – a w aranżacjach duże znaczenie ma to, co powie astrolog. On sprawdza dopasowanie osobowości dwojga ludzi, ale także bada ich długość życia – chodzi o to, by była podobna. Jeśli poczytamy stare indyjskie pisma, odkryjemy także, że przy narodzeniu każdej ważnej osoby pojawia się postać astrologa. Dowiadujemy się między innymi, że astrolog Garga Muni przewidział pojawienie się boga Kryszny.
Można powiedzieć, że astrologia zapowiadała pojawianie się królów, a potem ważnych polityków?
Zdecydowanie tak, była istotna nie tylko przy ich narodzinach, ale towarzyszyła i wciąż towarzyszy tym współczesnym – w rządzeniu, w podejmowaniu kluczowych dla kraju decyzji. Jej rola jest gigantyczna. Choć jednocześnie w dużych miastach da się zauważyć proces odchodzenia od astrologii. Młodzi, postępowi ludzie zaczynają odrzucać horoskop jako ograniczenie, konserwatywny ciężar. To ciekawe, bo w świecie Zachodu ten proces jest odwrotny – dla młodych astrologia zaczyna mieć coraz większe znaczenie, bo jest drogą do samopoznania.
Czy horoskop wedyjski jest czymś, co mówi o naszym potencjale, czymś, co jedynie wyznacza nam ewentualny kierunek, czy raczej determinuje nasze życie, naznacza nas?
Niezwykle cenne w astrologii indyjskiej jest, że ona bardzo ściśle łączy się z indyjską filozofią, ajurwedą, czyli indyjską medycyną. To wszystko tworzy obraz holistycznego patrzenia na człowieka. Ponadto, nie wdając się w szczegóły, według horoskopu wedyjskiego o jednej trzeciej tego, co nas spotyka w życiu, decyduje nasza wolna wola. Nasza decyzja ma więc spore znaczenie.
Astrologia indyjska bazuje na obrazach, które pojawiają się w umyśle. I mamy wybór – możemy spróbować je zrozumieć i za nimi podążać lub nie. Odwołuje się ona także do tego, co mówił Jung – jeśli poznamy naszą nieuświadomioną część, mamy szansę przerwać jej władanie nad nami. Jeśli jej nie poznamy, nie zrozumiemy − ona będzie nami kierować jak automat. W astrologii indyjskiej jest dokładnie tak samo: im więcej wiemy o własnym potencjale − ale i słabości − naszej drogi, tym bardziej świadomie i skutecznie możemy stosować środki zapobiegawcze. Czyli z jednej strony astrologia wedyjska ukazuje nam naszą konstrukcję psychiczną, ale z drugiej strony – i to trzeba powiedzieć – tym różni się od astrologii humanistycznej, że nie zrezygnowała z prognozowania wydarzeń. Astrologia zachodnia zredukowała swoją funkcję jedynie do opisu naszego potencjału, opisu naszej konstrukcji, indyjska – nie. Astrolog indyjski wie, że nie da się zupełnie uciec od determinizmu, on jest częścią astrologii. Ale tylko częścią!
Czyli na człowieka nie jest wydany z góry żaden wyrok.
Nie, nie ma tu fatalizmu. Powiedziane jest jasno, że im więcej wiemy o sobie, tym bardziej nasza wolna wola rośnie w siłę. Zresztą ja bym się tak bardzo rozmaitych „wyroków” nie bał. Człowiek jest z tym w pewnym sensie od zawsze oswojony, przecież już sama nasza fizyczność, nasze geny i to, co jest w nich zapisane, czyli biologia, na starcie nas uwarunkowuje, w pewnym sensie wydaje na nas wyrok. Mamy zapisane w kodzie jakieś choroby, ale możemy im zapobiegać.
Astrologia wedyjska jest czymś, co można porównać do markerów rakowych, badania, które określa jak duże jest prawdopodobieństwo, że zachorujemy na przykład na raka piersi?
Dokładnie tak. Astrologia wedyjska w dużej mierze stawia na profilaktykę. Pozwala zobaczyć, co może się wydarzyć, jeśli pójdziemy określoną ścieżką, i od nas zależy, czy wdrożymy jakieś działanie profilaktyczne. Opiera się na zasadzie, że lepiej wiedzieć, co ewentualnie złego może się wydarzyć, bo wtedy można odpowiednio się do tego przygotować. Horoskop wedyjski pokazuje wiele ścieżek, jest trochę jak mapa (zresztą tak określają go pisma wedyjskie, Jataka Parijata), którą oglądamy z góry i patrzymy, co może czekać nas na finiszu różnych dróg. Co stanie się, jeśli dziś pójdziemy w lewo, a co, jeśli zdecydujemy się skręcić w prawo. Bo trzeba dodać, że ten horoskop jest dynamiczny, zmienia się. Każdy człowiek ma różne momenty w życiu – czasem jest silniejszy, czasem słabszy. I ten moment w życiu też ma swoje znaczenie przy podejmowaniu decyzji, czy iść w prawo czy w lewo.
Trochę jak podróż przez labirynt...
Tak, ale to nie jest labirynt, w którym tylko jedna ścieżka pozwoli dotrzeć do dobrego celu. Tu jest wiele możliwości, wiele szans.
A co horoskop wedyjski mówi nam o roku 2020, co jeszcze nas czeka?
Mogę zdradzić, co mówi przedstawiciel mojej szkoły w tej sprawie. Przewidział na przykład, że na początku roku stanie się coś, co sprawi, że wiele osób umrze... Ma to związek z tranzytem kombinacji dwóch planet – Marsa i Saturna, bo według starożytnych pism, jeśli się na siebie nakładają, tworzy to tzw. Yama yogę, kombinację śmierci. Ale przewidywania dotyczące jesieni są optymistyczne, wynika z nich, że sytuacja na świecie się poprawi. Być może znaczy to, że przewidywana druga fala koronawirusa okaże się zdecydowanie słabsza.
Astrologia zachodnia opiera się na zodiaku solarnym, w horoskopie hinduskim występuje zodiak syderyczny (gwiezdny) bazujący na 27 znakach księżycowych, zwanych nakszatrami. Nakszatry zmieniają się w różnych porach doby, dlatego w dniach przełomu ważna jest dokładna godzina narodzin.
Aświni 13–27 kwietnia
Bharani 27 kwietnia – 11 maja
Krittika 11–25 maja
Rohini 25 maja – 8 czerwca
Mrigasira 8–21 czerwca
Ardra 21 czerwca – 5 lipca
Punarvasu 5–19 lipca
Puśja 19 lipca – 2 sierpnia
Aszlesza 2–16 sierpnia
Magha 16–30 sierpnia
Purva Phalguni 30 sierpnia – 13 września
Uttara Phalguni 13–26 września
Hasta 26 września – 10 października
Cajtra 10–23 października
Swati 23 października – 6 listopada
Wajsiakha 6–19 listopada
Anuradha 19 listopada – 2 grudnia
Dżejsztha 2–15 grudnia
Mula 15–28 grudnia
Purva Aszadha 28 grudnia – 11 stycznia
Uttara Aszadha 11–24 stycznia
Srawana 24 stycznia – 6 lutego
Dhaniszta 6–19 lutego
Śatabhiszak 19 lutego – 4 marca
Purva Bhadra 4–17 marca
Uttara Bhadra 17–31 marca
Revati 31 marca – 13 kwietnia