Apulia to dobry kierunek na wrześniowe wakacje. Wiele osób, wypoczywających bez dzieci, bierze urlop właśnie w tym okresie. O tej porze roku południowe Włochy są nieco mniej upalne – można więc dużo zwiedzić i delektować się ich urokiem.
Południowy „obcas” cieszy się zresztą coraz większym powodzeniem wśród Polaków (polski był w lipcu drugim językiem, zaraz po włoskim, który słyszałam na ulicach czy w pociągach). Wystarczy nadmienić, że z Warszawy i z Krakowa latają do Bari samoloty dwóch linii lotniczych. Można więc, w niecałe dwie godziny, całkowicie zmienić klimat i kuchnię.
Morze jak z pocztówek
Nie tylko turyści, ale też Włosi z całego Półwyspu Apenińskiego zachwycają się tamtejszym morzem – czystym i ciepłym. Według mieszkańców Italii najpiękniejsze morze jest właśnie w Apulii i wokół Sardynii. Plaże mamy do wyboru: piaszczyste, kamieniste i mieszane. Polecam te ostatnie (głównie nad morzem Jońskim) – można obejść się bez plastikowych butów, nacieszyć oczy pięknym widokiem, a przy okazji wybrać sobie duży kamień, który posłuży nam jako stół, gdy przyjdzie pora obiadowa.
Region ma jeszcze jedną morską atrakcję: na południu spotykają się dwa morza – Jońskie i Adriatyckie (a w zależności od pogody widać dwa różne kolory, które, co ciekawe, nie mieszają się ze sobą). Wzdłuż wybrzeża Adriatyku rozsiane są urokliwe miasteczka – niektóre zwiedzamy „obowiązkowo”, inne po prostu warto obejrzeć. Prawie do wszystkich dojedziemy pociągiem.
Kuchnia
Nie ma właściwie tradycyjnej kuchni z Apulii. Region jest tak zróżnicowany, że poszczególne miasteczka mają swoje kulinarne tradycje (co zresztą jest częste w innych regionach Włoch). Warto przy tym zaznaczyć, że na Apulię mówiono kiedyś w liczbie mnogiej – czyli „Le Puglie” zamiast „La Puglia” – i do tej pory niektórzy stosują tę nazwę, podkreślając tym samym różnorodność kulturową i geograficzną tego regionu. To wszystko nie oznacza jednak, że Apulia nie ma swoich specjałów. Słynie przede wszystkim z burraty (rodzaj miękkiej mozzarelli z płynnym środkiem) oraz stracciatelli (można to przyrównać do serowych „strzępków” w śmietance) – to właśnie stracciatella wypełnia środek burraty. Choć w Apulii te mleczne produkty będą świeże i łatwe do kupienia, nie można zjeść ich zbyt wiele, bo są dość ciężkie. Mimo wszystko polecam!
Apulia słynie z wyrazistej oliwy (produkują jej duże ilości) i pysznych oliwek – na targach można kupić na wagę różne rodzaje: zielone, czarne, pieczone, pikantne, cytrynowe, duże, małe – jest w czym wybierać.
Znana jest też z konkretnego rodzaju makaronu – orechiette (na targach w Bari kupimy świeże, prosto od gospodyń, które wyrabiają je na ulicach w starej części miasta). Orechiette przyrządzane z rzepą brokułową są symbolem kulinarnym Bari!
W Apulii znajdziemy ponadto wiele warzyw, które nie występują w innej części Włoch. Przykładem mogą być caroselli – „coś” między ogórkiem a cukinią, używane zwykle do sałatek. Warto sprawdzić gdzie i kiedy są targi w poszczególnych miasteczkach i zaopatrzyć się w świeże warzywa oraz owoce (jeśli mamy możliwość, żeby sobie gotować) - kupimy smaczne produkty za naprawdę nieduże pieniądze.
I na koniec oczywiście owoce morza (w tym jeżowce) oraz ryby! – Dość często, w tym regionie, przyrządzane są na surowo i też na wiele innych sposobów. Skosztujemy je nie tylko w restauracjach. W wielu miejscach natkniemy się na rybne bary kanapkowe (można więc zjeść lunch za około 8-10 euro).
Transport
Wzdłuż wybrzeża, jak już wspominałam, można przemieszczać się pociągami. Bilety na pociągi regionalne nie są drogie, a dzieci do lat 10 jeżdżą za darmo. Jeśli jednak chcemy pojechać dalej od morza i zwiedzić takie miasteczka jak Ostuni czy Alberobello, a także jaskinie, czy zoo safari w Fasano (największe zoo safari we Włoszech i drugie w Europie) – trzeba wynająć samochód. Wówczas koszty podróży rosną, bo na ten moment wynajęcie samochodu na lotnisku w Bari to kosz około 100 euro za dobę – i to jest opcja jedna z najtańszych. Dlatego warto tak sobie rozplanować podróż, żeby wynająć na parę dni samochód, zwiedzić to, na czym nam zależy, a później już, na spokojnie, delektować się pobytem na wybrzeżu.
Samochód przyda się ponadto, gdy będziemy chcieli odwiedzić miasteczka i plaże nad Morzem Jońskim – tam też bez własnego transportu trudno będzie dotrzeć do wielu miejsc.
Ciekawe miejsca
Apulia, jak podkreślałam, jest niezwykle zróżnicowana. Wpływy różnych kultur widać tu naprawdę wyraźnie. W regionie znajdziemy białe, wapienne miasteczka, kamienne trulli, barokowe Lecce, a także zabytki normandzkie (np. zamek Castel del Monte). Opisanie poszczególnych miast czy obszarów to materiał na przynajmniej kilka artykułów. Dlatego skupię się na wymienieniu tego, co najważniejsze.
Stolicą regionu jest Bari. Polakom znane z tego, że tam właśnie, po królowaniu w Polsce, udała się Bona Sforza (w Bari mieszkała już do śmierci i została też pochowana). Miasto jest poza tym mocno związane ze Świętym Mikołajem – choć San Nicola na przełomie III i IV wieku był biskupem Miry, jego kult rozwinął się w Bari. Kilka wieków po jego śmierci marynarze z Bari zorganizowali specjalną ekspedycję, żeby pozyskać szczątki San Nicoli, które obecnie spoczywają w Bazylice miasta.
Północ Apulii to górzyste Gargano – dość zielone jak na tą część Włoch i pełne urokliwych wiosek rybackich. Jednym z najważniejszych miejsc w Gargano jest San Giovanni Rotondo – miasteczko, w którym znajduje się sanktuarium św. Ojca Pio (tam mieszkał i tam też znajduje się jego grób).
Kolejnym charakterystycznym obszarem jest Dolina Itrii (Valle de’Itria) w środkowej Apulii, znana też jako Dolina Trulli. Te oryginalne domy ze stożkowatą kopułą występują tylko w tym obszarze Włoch, a ich pochodzenie jest wciąż niewyjaśnione. Największe zagęszczenie trulli jest w miasteczku Alberobello.
Dolina Itrii znana jest także z Grotte di Castellana – kompleksu pięknych jaskiń, które należą do największych we Włoszech.
Jeszcze inną, ważną częścią Apulii jest Salento – rozciąga się od miasteczka Ostunii po Lecce, zwane Florencją południa. W Salento znajdziemy białe wioski i miasteczka (z „wapiennymi” budynkami), które lśnią w słońcu i widać je z oddali. Obszar słynie m.in. z doskonałego wina (primitivo, negroamaro, salice), a także z tańca pizzica (rodzaj tarantelli), który łączył się kiedyś z magicznym rytuałem wypędzania chorób i zła.
Wielu Włochów uważa, że Apulia, obok Sycylii i Toskanii, jest jednym z najbardziej atrakcyjnych i najbogatszych turystycznie regionów - jeśli chodzi o ilość zabytków, a także miejsc, które wyróżniają się pod względem przyrodniczym. Mogę zapewnić, że mają rację.