Żeby zdobyć unikatowe rzeczy vintage nie trzeba już przemierzać kilometrów w poszukiwaniu dobrego second handu. Nie trzeba przerzucać tony ubrań by odnaleźć coś wyjątkowego dla siebie.
Już dawno te polowania przeniosły się do sieci. W sieci towar jest już przebrany i posegregowany przez właścicieli wirtualnego butiku. Każda rzecz jest starannie opisana (z uwzględnieniem stanu rzeczy). Moda na vintage trwa, więc jest to bardzo dobra propozycja dla tych, którzy nie mają czasu/siły/predyspozycji żeby znajdować super okazje „w realu”.
Ja niezbyt często decyduje się na takie zakupy, choć wiem, że można znaleźć prawdziwe perełki. Kiedyś kupiłam szaro - czarne spodnie, które nosiłam przez całą szkołę średnią z mniejszą lub większą intensywnością, kupiłam tam też świetną i niepowtarzalną sukienkę na studniówkę- wszystko to w lumpeksie/sklepie z używaną odzieżą/second handzie (choć najlepiej brzmi chyba butik vintage) na warszawskim Mokotowie.
Teraz odnalazłam w sieci dwa interesujące adresy (oczywiście to wybór bardzo subiektywny, bo takich butików jest mnóstwo). Pierwszy to: . Butik, który zachwyca mnie swoją przejrzystością – ubrania są skatalogowane według rodzaju (sukienki, bluzki, itd.) lub trendów w aktualnym sezonie oraz jakością ubrań (bo na to stawia właścicielka). Mam stamtąd słodki różowy top z fiszbinami w stylu Marii Antoniny oraz srebrną spódniczkę z kokardą. Wszystko w świetnym stanie.
Drugi adres to: . To internetowy butik, w którym znajdziemy część vintage- natinaf findings, rzeczy wyszukiwane przez różnych researcherów (można przeglądać rzeczy wyszukane przez konkretnego researchera). Mnie zachwyciła sukienka „Śpiąca królewna” (przekonują mnie nazwy: „słoneczny jedwab”, „jedwabna pantera”, etc.). Warto dodać, że jedną z współtwórczyń projektu jest aktorka Roma Gąsiorowska. Na stronie znajdziemy też kolekcję przez nią zaprojektowaną (kolekcja „Stara bardzo”).
Oczywiście w takich butikach też trzeba szukać, bo nie wszystko jest dostępne w odpowiednim rozmiarze czy stylu, ale tak jest już dużo łatwiej.